Zgodnie z obietnicą, krótkie porównanie.
Oczywiście pierwszą różnicą, którą zauważa użytkownik są rozmiary - Raphael jest sporo mniejszy, poręczniejszy i wygodniejszy. Przynajmniej dla mnie, ale to już może być kwestia gustu. Na korzyść HTC przemawia też jakoś wykonania, spasowanie elementów, jakość materiałów. Tutaj bezapelacyjnie wygrywa Touch Pro.
Mocną stroną tosi jest wyświetlacz. Niby tylko 0.2" różnicy, ale sporo większa rozdzielczość robi swoje - jest po prostu wygodniej, nie mówiąc już o oglądaniu filmów, które w tosi wyświetlane są na cały ekranie, a na Raphaelu, z winy mniejej rozdzielczości w pionie, powierzchnia wyświetlania jest mniejsza. Za to wyświetlacz HTC lepiej odwzorowuje kolory, ma lepsze podświetlenie i oczywiście rzecz bardzo ważna - digitizer bez ramki dookoła, co oznacza wygodniejszą pracę z ekranem dotykowym.
W tosi lepiej rozwiązano kwestię wyjścia audio - jednak zastosowanie mikro jacka i zestawu słuchawkowego, z gniazdem jack 3.5mm, daje możliwość dopasowania odpowiednich dla siebie słuchawek. W HTC wyjścia audio zrealizowano przez gniazdo extUSB, a dołączony do telefonu zestaw słuchwkowy nie jest najlepszej jakości i nie posiada gniazda jack. Za taką przyjemność trzeba dodatkowo zapłacić ok. 40-50zł (zwykły zestaw słuchawkowy z gniazdem) lub 80-120zł (zestaw z pilotem do sterowania audio), a ładowanie telefonu podczas słuchania muzyki przez taki zestaw, możliwe jest tylko po dokupieniu specjalnego modułu (kolejne 50zł). Za to Raphael posiada wyjście TV, wbudowane radio (jeszcze nie testowałem jego jakości) oraz "out of the box" charakteryzuje się znacznie lepszą jakością dźwięku i jego głośnością.
Tosia wygrywa z Raphaelem, jeśli chodzi o odtwarzanie filmów (przynajmniej narazie). Przy zastosowaniu TCPMP GF5500 mod, płynność odtwarzania jest znacznie lepsza na tosi, niż na Raphaelu z Core PLayerem. Sterownik QTv z CP, zoptymalizowany jest pod Kaisera i dopiero trwają prace nad jego wersją pod Diamonda/Raphaela.
O dziwo tosia ma lepszy zasięg od Toucha. Mam nadzieję, że nowe radio rozwiąże ten problem. Żywotność baterii jest podobna.
Raphael wygrywa w dziedzinie 3D, dzięki działającym sterownikom OpenGL ES oraz D3D. Ale niestety jego wydajność nie jest rewelacyjna. Podejrzewam, że gdyby udało się to w końcu odpalić na tosi, to byłoby znacznie lepiej.
Wbudowany GPS również stawia Raphaela przed tosią, choć jeszcze go nie testowałem (podobno antena nie jest najlepsza i ma czasami problem ze złapaniem fixa).
Jeżeli chodzi o standardowe użytkowanie, to Raphael na stockowym romie Orange, jest znacznie szybszy od tosi na wszystkich romach jakie testowałem. Responsywność systemu jest o niebo lepsza, tak samo jak obsługa ekranu (w tosi czasami było widać, jak "rysuje" obraz - w Raphaelu nic podobnego nie występuje). Ciekawy jestem, jak będzie po zmianie romu.
Miłymi dodatkami w Raphaelu są też akcelerometr, czujnik natężenie światła, dotykowy panel z przyciskami oraz czujnik wyciągnięcia/włożenia rysika. Jest multum aplikacji wykorzystujących te czujniki. Oczywiście jedne z nich przydatne, inne to tylko gadgety.
Poza tym na telefon HTC jest znacznie więcej softu i znacznie więcej osób zajmuje się rozwojem oprogramowania i romów dla tego telefonu. No i rzecz bardzo ważna - na Touchu bezproblemowo działa Opera 9.5.
Klawiatura sprzętowa Raphaela, ma lepszy układ niż tosi. Obie klawiatury są bardzo wygodne, jednak lepszy układ i brak lagów powoduje, że ta z HTC jest jednak lepsza.
Generalnie nie żałuję przesiadki na Raphaela, mimo iż "trochę" mnie ona kosztowała. Oba urządzenia są bardzo dobre, ale do tego stwierdzenia, należałoby chyba dodać "w swojej klasie cenowej". Jednak Touch Pro jest znacznie nowszą i bardziej dopracowaną konstrukcją, od producenta, która ma większa doświadczenie w tej dziedzinie. I o ile tosię dalej uważam, ża bardzo dobry palmofon, o tyle bez większego żalu przesiadam się na Raphaela i pozbywam się tośki.
To chyba tyle na tą chwilę - jeżeli coś jeszcze sobie przypomnę, albo coś odkryję, to postaram się z Wami podzielić. I przepraszam za ten dość chaotyczny post, ale po prostu pisałem to, co mi się na bieżąco przypominało
