No i zapomniałem opisać.
Nie ma problemu z mocowaniem tego konwertera. Jednak jest dość problematyczny w użyciu - łapie ostrość 5-10cm od obiektu bowiem. Trzeba dość nieruchomo trzymać tosię, bo inaczej rozmyje zdjęcie. Dodatkowo zasłania powierzchnie najczęściej bo fotografujemy z odległości około 10 cm i potrzeba bocznego światła ( inaczej obraz robi sie czarny na naszym super aparacie

). Występuje też trochę deformacja rybiego oka, ale to raczej nieuniknione bo obydwa układy soczewek są niedostrojone. Postaram się wrzucić parę zdjęć.
Najciekawsze, że po około minucie patrzenia przez konwerter aplikacja aparatu nieoczekiwanie się zamyka jakby tosia mówiła "zdejmij ze mnie te obciachowe okulary"
