PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Toshiba => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => G900 => Wątek zaczęty przez: piotrek1612 w Sierpień 31, 2009, 21:00:37
-
Witam Z powowdu uszkodzenia Hosta USB chce wyslać telefon do naprawy. I tu moje pytanie bo kupowalem telefon przez internet i mam jedynie fakture na niego ale bez wpisanego numeru IMEI i ten caly Kupon Gwarancyjny co byl w pudelku ale oczywiscie nie wypełniony:( I tu moje pytanie czy uznaja taka gwarancje???
-
Powinni na podstawie faktury
-
faktura, paragon inaczej dowod zakupu wystarczy zeby wysłac do serwisu
-
tylko że na fakturze jest napisane tylko Toshiba g900 bez IMEI :S Sadzicie ze nie beda sie czepiac??
-
musisz próbować inaczej się nie dowiesz
-
piotrek1612 jak już będziesz coś wiedział to daj znać, bo swoją tosię też chcę wysłać, bo ostatnio zaczęła mi zasięg strasznie gubić, ale może hr ją uratuje. Ale tak czy inaczej napisz czy były jakieś problemy
-
Ja też mam fakturę z germanosa bez imei, na karcie gwarancyjnej jedyna wpisana rzecz to zdjęcie simlocka. Nikt się nie czepiał, wszystko poszło jak po maśle, więc spokojnie możecie wysyłać :)
-
a najlepiej chyba zadzwonic do serwisu i sie dowiedziec. Najszybszy sposob otrzymania takiej informacji. pozdr.
-
Takie szybkie pytanie. Na ile czasu jest gwarancja z zadowolenie.pl? 2 lata?
-
Masz na karcie napisane ;)
-
Dzięki za pomoc.
Dla "potomnych" gwarancja w zadowolenie.pl była na 24 miesiące, czyli 2 lata.
-
Korzystając z tematu chciałem się zapytać o naprawę Toshiby G900. Oddałem ją do serwisu z problemem nie działającego portu USB. I mam pytanie - czy produkują jeszcze części do tych telefonów? Czy będą mi wymieniali płytę główną? Czy może będą wymieniali na inny telefon? Jeśli tak, to jaki? Telefon był kupowany w mix electronics (ja go kupowałe mna allegro) i czy jest np. możliwość że zwrócą mi pieniądze, czy to już musi zostać załatwione poprzez sklep?
-
wczoraj dostałem Tośkę z wymienioną płytą główną po skaszanionym hoście USB, więc spokojnie, wciąż naprawiają.
Choć w Playu na początku mi mówili, że wymieniają na G910, okazało się to jednak nieprawdą
-
Witam!
Dzisiaj dzwoniłem do CCS Online i powidzieli mi, że mam 2 opcje: albo czekać na części, których może w ogóle nie być, albo wymienią mi na G810.
Pytałem się, czy istnieje możliwość zwrotu gotówki (kupowałem przez allegro, a tel (tosia g900) była kupiona w mix electronics), ale powiedziała mi Pani, że nie.
Co powinienem zrobić?
-
zapytaj sie na jakiej podstawie konkretnie o paragraf bo z tego co pamiietam musi naprawic w krotszym niz 30 dni jak trzeba sprowadzic czesci za granicy to 60
-
No nie wiem czy bym wziął coś z takim ekranem: http://www.gsmarena.com/toshiba_g810-2273.php (http://www.gsmarena.com/toshiba_g810-2273.php) :shock:
-
A ta g810 to nówka by była? Jeśli tak, to można by zakombinować i wziąć ją, po czym sprzedać na allegro i za uzyskane pieniądze (600 - 700zł) poszukać nowej g900... Albo zapytaj, czy Ci nie wymienią na g910, jeszcze lepiej (finansowo) na tym wyjdziesz :)
Jeśli nie chcesz kombinować, to radziłbym czekać na części...
-
serwis realizowany jest tylko na podstawie faktury i rejestracji na stronie Toshiby ( css przymyka na to ostatnie oko ) co do naprawy w przypadku oczekiwanie na czesci zza granicy obowiazuje zapisa "w mozliwie najkrotszym czasie " wiec nie pisz ze 60 dni bo karty gwarancyjnej nie masz, jesli masz gwarancje z zadowolenie .pl to prawdopodobnie przez nich bedziesz muzial to serwisowac ze wzgledu na regionalizacje ( choc moge sie mylic ) na g910 ci nie wymiania bo juz ich nie ma oficjalnie w sprzedazy ..... jesli sa to dystrybutorskie lezaki magazynowe .....
-
Sam nie wiem, co powinienem zrobić. Ta G810 niby na GPSa, ale czytałem że za słaby procesor na niego i się wszystko tnie i nie ma klawiatury qwerty i ma mniejszy ekran i tylko 64 tys. kolorów
-
64tys tzn grafę 16 bitową to mają niemal wszystkie nowsze PDA. Jeśli brać, to raczej by zrobić akcję jak to opisał Uploadertix. Może poczekaj na te części na razie. Facet mógł specjalnie straszyć, że nie dojdą.
-
za nią wezme max 550zł i sie zastanawiam. Ale skoro nie mogą mi zaoferować takiej samej funkcjonalnie komórki i gdyby nie mieli części, to chyba powinni mi pieniądze zwrócić, tak? Czy serwis tego nie robi?
Napisane: Wrzesień 26, 2009, 19:13:34
Okazało się dzisiaj, że źle mnie poinformowali ("błąd w systemie") i nie ma dla mnie wymiany na G810 - czekają na części, ale nie wiedzą kiedy dojdą. Może za kilka miesięcy nawet :/
-
niemoga za kilka miesiecy...bo oni tak mowia....sorry ale ich regulamin musi sie zgadzac z polskim prawem a to akurat jest uregulowane
-
kolego ...nie ma karty gwarancyjnej nie ma okreslonego postepowania - a wlasnie zapis w mozliwie najkrotszym czasie obowiazuje teraz w prawie polskim
-
niemoga za kilka miesiecy...bo oni tak mowia....sorry ale ich regulamin musi sie zgadzac z polskim prawem a to akurat jest uregulowane
Dostawa części jest "niezależna od nich", a termin naprawy może się przedłużyć z przyczyn niezależnych od serwisu i tu tosia pogrzebana.
-
ale nie w nieskończoność.....teraz niepamietam gdzie dokładnie było to napisane, ale z tego co mnie pamiec niemyli 3 naprawy nowy sprzet jedna naprawa max miesiac, sprowadzenie czesci za granicy +1 miesiac musze tego poszukac bo to serwis musi miec regulamin zgodnym z prawem wyzej
-
Muszę zadzwonić do urzedu konsumenta i sie zapytac o to
-
witam
No i wlasnie urzad ci odpowie ... ze ma zwiazane rece jesli nie ma karty gwarancyjnej a co za tym idzie jasno okreslonej procedury .....
To samo tyczy sie naprawy podczas wymiane - wiekszosc mysli ze dostaje nowy sprzet a to nic innego niz fabryka naprawcza
Jesli nie masz napisane jasno i wyraznie w karcie gwarancyjnej co ci przysluguje i po ktorej naprawie to tak naprawde chodzisz po pwinicy z zapałką .... stad wlasnie takie odpowiedzi ze strony serwisu. Jesli nie ma okreslonych jasno postepowan to i urzad konsumenta nic nie zrobie nie raz odwiedzali nas panowie i po przedstawienu dokumentacji i krotkiej pogawedce wychodzili .... mozna dochodzic swoich rozczen- praw w sadzie lecz to juz na drodze cywilno- prawnej
-
11 minie miesiąc od oddania komórki do serisu. Dostałem od nich tylko list (błędny), że nie mają części do telefonów G500 (na gwarancje oddałem G900) i że chcą wymienić mi na G810. Zadzwoniłem do nich, powiedzieli, że to błąd. Żadnego sprostowania nie dostałem. Status po zmianie z błędnego "oczekuję na decyzje klienta" jest dalej "oczekuje na dostarczenie części zamiennych". I nie spodziewam się jej szybko :(
-
tosia robiona chyba teraz w css jest ? - mozna tam oddac w kazdym razie bo od 30 wrzesnia maja autoryzacje na tosie
-
Jak od 30 września? Oni mają od początku autoryzacje na telefony Toshiba. Oczywiście, że jest w CCS, ale nie wiem co to wnosi do tematu.
-
ups to cos mi sie popapralo .. musze to sprawdzic bo cos w autoryzacji sie u nich pozmienialo wiem ze napewno skonczyli z Fujitsu siemens ....a cos jeszcze dostali .... sorki za blad w takim razie
-
Nic się nie stało. Nawet w kuponie gwarancyjnym są wskazani, a komórka jest z 2008 roku
-
Jestem w identycznej sytuacji jak michalek123, tzn. G900 przyjęta do naprawy od 16 września i do teraz oczekuje na części. Dostałem też list o braku części i konieczności oczekiwania. Problem w tym, że nie wiadomo jak długo. Zapisy w karcie gwarancyjnej, to typowy bełkot (dużo słów, mało konkretów). Nie jest określony ani maksymalny czas naprawy, ani warunki wymiany, zwłaszcza na inny model. Tak naprawdę, w przypadku braku możliwości naprawy, wymiany czy nieproporcjonalnych kosztów tegoż, to dostawca może powiedzieć sorry i nie robić nic.
ale nie w nieskończoność.....teraz niepamietam gdzie dokładnie było to napisane, ale z tego co mnie pamiec niemyli 3 naprawy nowy sprzet jedna naprawa max miesiac, sprowadzenie czesci za granicy +1 miesiac musze tego poszukac bo to serwis musi miec regulamin zgodnym z prawem wyzej
Virustronie przypomniałeś sobie gdzie jest tak napisane? Na stronie CCS-u znalazłem tylko "krótki czas napraw: 1 dzień roboczy, a w przypadku konieczności przedłużenia naprawy powyżej 4 dni powiadomienie e-mailem lub faxem"
-
cholera niestey mi sie poknieciło z gwarancja od CB radia ktora niedawno czytałem i w niej miałem takie zapiski niestety wg. kodeksu cywilnego art. 580 nie jest regulowany czas naprawy :/
-
Dobra, rozmawiałem z Panem z infolinii urzędu rpaw konsumenta i podsunął mi jeden artykuł. Mówił, że serwis nie może nam odpowiadać, że nie wie, kiedy będzie miał części.
A artykuł o jaki chodzi, to Art. 455 Kodeksu cywilnego z dnia 23 kwietnia 1964 Dz.U. z 1964r. Nr 16, poz. 93, a brzmi on następująco:
"Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwego zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania."
Myślę, że to pomoże nam z CCSem, ale nie wiem co można oczekiwać w zamian, bo wiadomo, że części nam nie sprowadzą szybko.
-
Bezzwłocznie czyli bez zbędnej zwłoki - tylko udowodnij, że oni przeciągają to dostarczenie części ponad niezbędne minimum.
-
Ja wyznaczam im termin w piśmie, w ciągu jakiego żądam naprawy telefonu. Jeśli nie ma u producenta części, to znaczy, że telefon nie nadaje się do naprawy.
Prosiłbym o zeskanowanie gwarancji telefonu Toshiba G900, bo jest mi potrzebna dla urzędu praw konsumenta.
-
Zeskanowałem stronę pierwszą plus ostatnią oraz część polską, sorry za wielkość, ale nie chce mi się edytować tego ;]
(http://img17.imageshack.us/img17/4432/skanowanie0001rb.th.jpg) (http://img17.imageshack.us/i/skanowanie0001rb.jpg/)
(http://img30.imageshack.us/img30/6872/skanowanie0002no.th.jpg) (http://img30.imageshack.us/i/skanowanie0002no.jpg/)
-
Dobra, rozmawiałem z Panem z infolinii urzędu rpaw konsumenta i podsunął mi jeden artykuł. Mówił, że serwis nie może nam odpowiadać, że nie wie, kiedy będzie miał części.
A artykuł o jaki chodzi, to Art. 455 Kodeksu cywilnego z dnia 23 kwietnia 1964 Dz.U. z 1964r. Nr 16, poz. 93, a brzmi on następująco:
"Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwego zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania."
Myślę, że to pomoże nam z CCSem, ale nie wiem co można oczekiwać w zamian, bo wiadomo, że części nam nie sprowadzą szybko.
Też zadzwoniłem na infolinię UOKiK. Zasugerowano mi 2 artykuły KC:
476
Dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Nie dotyczy to wypadku, gdy opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
oraz
479
Jeżeli przedmiotem świadczenia jest określona ilość rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, wierzyciel może w razie zwłoki dłużnika nabyć na jego koszt taką samą ilość rzeczy tego samego gatunku albo żądać od dłużnika zapłaty ich wartości, zachowując w obu wypadkach roszczenie o naprawienie szkody wynikłej ze zwłoki.
Dłużnikiem jest tu Dostawca - Toshiba i od niej (pewnie jakiegoś przedstawiciela w Polsce) należałoby dochodzić swoich praw na podstawie ww. artykułów KC.
Ciekawi mnie jeszcze jak miałaby być ustalona wartość telefonu do zwrotu kasy (brak możliwości naprawy lub wymiany), w przypadku kiedy był kupiony wraz z usługą operatora i cena na paragonie to np. 1zł ? W gwarancji co prawda nic nie mówią o takim zwrocie, ale na infolinii podali, że w opisanej sytuacji mam takie prawo.
-
Ja wysłałem do nich dzisiaj maila z moim pismem, to podali mi maila do przedstawiciela Toshiba UK (w Polsce nie ma Toshiby od komórek - UK obejmuje nasz region). Dzięki za gwarancję.
Ja na fakturze mam akurat 900 zł, to spoko, ale jak ktoś ma 1zł, to przysługuje mu chyba "taka sama ilość rzeczy tego samego gatunku". Czyli logicznie u mnie - "zapłataich wartości".
Napisze do tego goscia z Anglii i zobaczymy. Ciekawe to, że zawsze jak pisałem na maila CCS'u, to czekałem kilka godzin (albo następnego dnia) odpowiadali, a teraz po 3 minutach dostałem odpowiedź ;d
-
W takich sytuacjach, pewnie nie częstych, ale jak pokazuje nasz przykład zdarzających się, warto przed zakupem czegokolwiek 'zauważyć' i warunki gwarancji (tu bez konkretów i dowolnie przez serwis interpretowalnej), i to kto i skąd jest dostawcą-gwarantem. Już samo "bujanie się" między serwisem i gwarantem gdzieś poza granicami daje do zastanowienia czy warto na przyszłość kupować produkt takiej firmy.
Na "responsywność' działu obsługi klienta CCS-u nie mogę narzekać. Tylko co mi z szybkiej odpowiedzi typu (przybliżony cyt. z Misia):
- Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?
- Taaa, cham się uprze i mu daj. Skąd wezmę jak nie mam.
-
11 minie miesiąc od oddania komórki do serisu. Dostałem od nich tylko list (błędny), że nie mają części do telefonów G500 (na gwarancje oddałem G900) i że chcą wymienić mi na G810. Zadzwoniłem do nich, powiedzieli, że to błąd. Żadnego sprostowania nie dostałem. Status po zmianie z błędnego "oczekuję na decyzje klienta" jest dalej "oczekuje na dostarczenie części zamiennych". I nie spodziewam się jej szybko :(
Moja narzeczona ma g900 i jest w identycznej sytuacji :/ W poniedziałek minęło 7 tygodni, od kiedy dała sprzęt do serwisu :/
-
Ciekaw jestem czy ktoś z oczekujących na naprawę kontaktował się z Dystrybutorem. A jeśli, to czy i jaką uzyskał odpowiedź. Na mój e-mail nikt nie raczył odpowiedzieć.
Dzwoniłem też do CCS SA i śpiewka wciąż ta sama. Że niby ponaglają (wczoraj ostatni raz), ale odpowiedzi kiedy przyjdą części nie dostają. No i pocieszono mnie, że był przypadek, że czekali 3 miesiące.
No jak tak, to za takie osr.nie klienta NIGDY WIĘCEJ TOSHIBY.
-
ja CCS dręczę codziennie i wam tez to radze oprócz tego pisać do firmy toshiba na 3 maila
toshibasupport@uk.wdsglobal.com
customer_operations@toshiba.co.uk
english.toshiba@wdsglobal.com
bo ja do nich wczoraj pisałem i niby maja się dowiedzieć co jest grane w ccs bo oni nic nie wiedza o żadnej dostawie do polski z płytami głównym do naszych tosiek. A po drugie z tego co mi pisali to części nie są już produkowane i ich po prostu nie ma.Jak dalej CCS będzie sobie leciał w kulki to pójdę dalej do federacji konsumentów bo oni nie maja prawa tak długo trzymać naszych tosiek. Wiec panowie dalej pisać do toshiby ze nie tylko CCS mnie zbywa
pozdrawiam i oczekuje ze się dołączycie do dręczenia CCS i toshiby
-
...niby maja się dowiedzieć co jest grane w ccs bo oni nic nie wiedza o żadnej dostawie do polski z płytami głównym do naszych tosiek. A po drugie z tego co mi pisali to części nie są już produkowane i ich po prostu nie ma
Czyli, że od Toshiby wiesz, że nie ma już płyt głównych na wymianę? To w takim razie jedni i drudzy walą głupa, bo jak mają naprawiać jak nie mają czym. I że CCS niby nie wie (cały czas czeka na dostawę), że Toshiba nie ma już płyt, a klienta o tym poinformowali. BZDURA
Ta cała angielska Toshiba to też niezłe dziadostwo. Sprzedają swoje badziewie w krajach gdzie angielski nie jest językiem urzędowym, ale serwis mają tylko po angielsku. Marnie widzę wyegzekwowanie jakichkolwiek zobowiązań. CCS rżnie głupa, że to Toshiba części nie dostarcza i że to Dostawca odpowiada wobec klienta za zobowiązania gwarancyjne (a w zasadzie do niczego nie jest zobowiązany, bo jak nie może naprawić, to war. gwarancji do niczego nie zobowiązują). A angole pewnie wypną się na nasze prawo, bo możemy im skoczyć. Jedyne co można, to narobić 'szumu' w sieci i przestrzec innych.
-
Thank you for contacting Toshiba Mobile Communications.
We do apologise for the delay and for any inconvenience that this may cause. We are expecting all outstanding repair enquires to be solved this week. The delay has been caused by the custom’s laws and regulations.
Please do not hesitate to contact us again for further assistance and use the reference number found in the subject field for all enquiries.
Best Regards,
IT Technical Support
Toshiba Mobile Communications,
T: 008000 505 2006 - International free phone number
T: 0044 207 111 0990 - Please use this number if your country does not support the free phone number
E: customer_operations@toshiba.co.uk
TOSHIBA
Teraz coraz szybciej odpisują o 15 wysłałem im zapytanie jak długo to potrwa i już dostałem odpowiedz
poczekam do piątku jak dalej się nie zmieni to dalej będę do nich pisał bo denerwuje mnie już to bo bez telefonu to jak bez ręki A jutro zadzwonię na infolinie:P
-
Takie słodkie pierdy, to i mi wysłali (chociaż bez jakichkolwiek terminów). Nawet formułki wklejają takie same. I coś tu nie gra, bo przemyslaw_1990 w poprzednim poście pisałeś, że nic nie wiedzą o dostawie, i że w ogóle nie produkują już części. A tu piszą, że opóźnienie to niby prawo. Jakby pierwszy raz to importowali. Wg. mnie zbywają i łżą jak bura suka, i niewiele mam nadziei, że to się szybko skończy.
-
tez uważam ze wałki wciskają ale co można poradzić ze toshiba i CCS ma nas w du... bo co maila wyśle to inna odpowiedz a maila wysyłam tego samego tzn. jak długo bede musiał czekac za płyta głowna do g900
serwis toshiby to dosłownie tragedia jak miałem nokie n95 to narzekałem ze 14 dni muszę czekać za slaidere A tu już prawie miesiąc mija i nawet nie umieją odpowiedzieć jak długo będzie to trwało.
-
Wyszedłem z założenia, że nie ma co tracić czasu i nerwów jakimś tam g...em (chociaż pisząc tu sam sobie przeczę). Nie jest to tego warte, a odpowiedzią na to będzie omijanie szerokim łukiem produktów Toshiby i odradzanie ich wszystkim znajomym. Podobnie z serwisem CCS S.A.
Swoją drogą, to umowa serwisowa między CCS a Toshibą też musi być ciekawa. Z tego co pamiętam z tego forum, większość usterek G900, to niełączące gniazdo USB (ewidentna niedoruba projektowa). I zamiast wlutować je porządnie, to wstawiają całą płytę. Pewnie mają cwaniaki z tego kasę, a to co zostanie naprawią, i pójdzie na naprawy płatne. A osr.nie klienta, który czeka już prawie 2 miesiące nic nie znaczy. Takie czasy. Ja ze wstydu bym się schował pod stół. No ale kasa jest dziś więcej warta niż najmniejsze pozory solidności.
-
Napiszmy wszyscy maila, albo po kilka maili do Pana Weissa z radia zet. Niech sie facet zainteresuje tą sprawą.
Pewnie nie zależy im na tym żeby w mediach źle o nich mówiono :)
-
A może jeden e-mail, tylko podpisany przez kilka osób? :)
-
jestem za kto jest ktos chetny do napisania maila
-
jest ktos chetny do napisania maila
Mogę napisać. Tylko, że problem dotyczy pewnie kilku osób i na 99,99% nie zostanie zauważony. Pomyślcie sami kogo obchodzi, że jakiś tam serwis i Toshiba nie wywiązują się ze zobowiązań gwarancji danej na swoje produkty. No żeby jeszcze tym produktem był jakiś częsty model samochodu czy nawet telefon używany przez tysiące. A tu jakiś zupełnie niszowy telefon, którego nie ma pewnie więcej niż kilkaset w całym kraju.
Można pisać, ale uważam, że pójdzie na Berdyczów.
-
dzwonilem do rzecznika praw konsumenta i poinformowal mnie ze najwyzej mozemy wytoczyc im proces, który bedzie sie toczył w warszawie (z wielkopolski mam daleko troche) lub napisac list polecony za potwierdzeniem odbioru, w którym wyznaczamy termin naprawy , naprzyklad na za 2 tygodnie, pod rygorem zerwania umowy, i do tego terminu albo kasa albo naprawiony telefon. Pewnie to pozniej i tak by mialo konsekwencje prawne, czyli trzeba bylo by śmigac do warszawy do sądu.
Głupia sprawa.
Zostaje Pan Weiss. Ja dzisiaj wieczorem napisze mu maila. Nie zajmie to dużo czasu, więc też tak zróbcie.
Dokładnie opisać swój problem i już :) A nóż sie uda
-
List z wyznaczeniem terminu trzeba by wysłać na adres Dostawcy - gwaranta (to on a nie CCS jest stroną). Czyli pod podany na karcie gwarancyjnej adres w Anglii. I to on byłby ewentualnie pozwanym. Nie wiem jaką formę powinno mieć takie pismo. Poza poinformowaniem w czym rzecz trzeba zapewne podać zapis w prawie na które się powołujemy. I tylko czy oni się tym przejmą. Wątpię. Myślę, że zarchiwizują to w koszu.
Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że w powództwie cywilnym (chyba o takie postępowanie by tu chodziło) powód wnosi także opłatę. Nie wiem jak jest liczona, czy jest proporcjonalna do wartości sporu ale 'nie mniej niż' czy też inaczej. Ale to byłby dodatkowy koszt i tak pewnie nie do odzyskania gdyby wyrok był korzystny.
Szkoda na to czasu.
-
List z wyznaczeniem terminu trzeba by wysłać na adres Dostawcy - gwaranta (to on a nie CCS jest stroną). Czyli pod podany na karcie gwarancyjnej adres w Anglii. I to on byłby ewentualnie pozwanym. Nie wiem jaką formę powinno mieć takie pismo. Poza poinformowaniem w czym rzecz trzeba zapewne podać zapis w prawie na które się powołujemy. I tylko czy oni się tym przejmą. Wątpię. Myślę, że zarchiwizują to w koszu.
Nie wiem, jaki będzie skutek, ale zaczynam dorastać do wysłania takiego maila. Ponad trzy miesiące w serwisie to już grube przegięcie :-| Może ktoś już próbował takiego kroku?