Rejestr zdarzeń

Witam
Czy znacie jakiś program który będzie odnotowywał wszystkie operacje wykonywane na telefonie, typu otwarcie konta wiadomości sms, i wiadomości tekstowej... czy jakoś tak...
Czy ktoś z Kolegów używa takiego rozwiązania?

program w stylu "czarna skrzynka" - wątpie żeby ktoś coś takiego używał - po co zawalać pamięć...

Żeby taki program napisać to te wszystkie programy, które robią interesujące Ciebie rzeczy musiałyby dostarczać interfejs powiadamiania. Z tego co wiem wszystkie nie raczej nie mają takiego

Ewentualnie z xda-dev reglogger. Co prawda zapisuje informacje o rejestrze no ale Można z niego wiele wyciągnąć. Trzeba tylko odcedzać info z systemu.

A wiesz jak ten programik obciąża tośkę?

Dość sporo ;/ ale jak na razie innej opcji nie widzę. Każdy szpieg będzie działał dość zamulacjąco na takim sprzęcie... przecież to jest praktycznie podwojenie pracy. Jedynie tak jak już było wyżej napisane - aplikacje, które powiadamiają o zdarzeniach będą generować stosunkowo mały ruch...

chodzi mi bardziej o inwigilowanie pracowników, gdzie pisza smsy, i gdzie dzwonia....
Bo listy wybieranych numerów łatwo jest wyczyscic... smsy usunać.... a moje koszty firmowe rosną wykładniczo... a jak bym zainstalował taki programik to bym miał czarno na białym co i kiedy....

Nie możesz bilingów wyciągnąć?

no właśnie sprawa jest bardziej pogmatwana.... lubie mają telefony(karty sim) na siebie własna działalność, więc nie maja obowiązku pokazywać mi bilingów... A moja firma podpisała z nimi umowe z której wynika że moga do kontaktów z klientami uzywać telefonów a my zwracamy im pieniądze na podstawie oświadczeń które piszą co miesiąc  i teraz się pojawił ostatnio problem zbyt duzych kosztów... i podejrzenie że po prostu w tych zeznaniach piszą bzdury.
Więc szukam jakiegoś rozwiązania

W takim razie weź pod uwagę, że instalowanie czegokolwiek na ich telefonach może być poważnym pogwałceniem prawa. A nawet podpadać pod ustawy o hakowaniu systemów informatycznych.

Ten system z oświadczeniami jest strasznie kiepsko zbudowany. Powinno być na podstawie oświadczenia + wyciąg z bilingu z być może wykreślonymi pozycjami prywatnych rozmów.
Nawet nie wiadomo czy w ogóle wydają/rozmawiają za tą kasę, która deklarują.

Dane pozyskane w ten sposob, mialyby taka sama wartosc jak kradzione bilingi, wiec to chyba bez sensu moim zdaniem.

Najlepiej po prostu zrobić tak, że mogą wydzwonić nie więcej niż ileśtam... + jak pokażą bilingi to np udokumentowane rozmowy firmowe zwrot wszystkiego.

no to jest myśl... ale Człowiek uczy się na błędach w przyszłości będziemy już mądrzejsi.... Dzięki