PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Toshiba => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => G900 => Wątek zaczęty przez: freq5 w Kwiecień 29, 2009, 16:44:36
-
Witam serdecznie po dość długiej nieobecności.
Chciałem opisać dość ciekawą przygodę jaka mnie niedawno spotkała (dlatego też nie byłem jakiś czas obecny).
Ponad miesiąc temu moja cudna tosia zleciała na chodnik i rozpadłą się na kolka części...
Złożyłem ją do kupy i....niby się włączała ale jedyną oznaką jej życia była zapalająca się dioda....zero reakcji ekranu (czarny), nie dało się też ani dzwonić ani odbierać - zewnętrznie martwa:(było widać tylko że się ładuje i niby włącza...
Przestraszyłem się- kurcze, fon ma 10 miechów i już w kibel? ojoj... skoro mi spadła i WIDAĆ to więc może lepiej dać ją komuś w mieści do naprawy bo serwis by mnie zakasował.
Tak też zrobiłem.
Tosia podróżowała po Trójmiejskich serwisach ale żaden nie potrafił jej naprawić (sic). Nikt nie wiedział co jest grane...
W końcu poddałem się i dałem Tośkę do wysłanie do serwisu CCS - trudno, niech zabulę ale zacznie działać, w końcu polubiłem tą zabaweczkę.
Telefon pojechał do serwisu - w usterce opisałem, że telefon mi spadł itd...
Po TYGODNIU Tosia wróciła i ....
"wymieniono płytę główną- nowy IMEI:XXXXXXXXXXX", telefon sprawny, nie znaleziono innych usterek"
KOSZT NAPRAWY- 0zł....
Moja radość nie zna granic:):)
Nawet nie wiecie jak się cieszę....w sumie aż chce się dziękować serwisowi:)
I to tyle:)
Pozdrawiam wszystkich użytkowników G900 i zabieram się do lektury forum- mam troszkę do nadrobienia:)
Pierwsza czynność- wrzucenie WM6.1:)
Pozdro
-
Są dwie opcje... Albo w css'ie pracują też ludzie tylko nie znałem ich z tej strony... Albo się ktoś pomylił :grin:
Generalnie ludzie psioczą na css, że to zdzierusy i zero sprzętu na czas... ale solidni... a tu prosze jaka miła niespodzianka :ok:
CSS - OBY TAK DALEJ :proud:
-
zrozumcie że to nie jest CSS a CCS, Cyfrowe Centrum Serwisowe... EH.
heh.... http://www.ccsonline.pl/2006/ (http://www.ccsonline.pl/2006/)
-
A jak duże były uszkodzenia mechaniczne tosi?
-
A jak duże były uszkodzenia mechaniczne tosi?
No jak to po upadku (plus samodzielny demontaż):
-odłup na obudowie, zero śrubek:), ślady po podważaniu by ją rozebrać, w 3 miejscach "rozwierty" w miejscu śrubek- chłopaki ze zwykłego serwisu śrubokręta nie mieli odpowiedniego...
no ogólnie mówiąc- wygląd po małym kopaniu po chodniku:)
(tak nie obrażając nikogo- idiota by się skapnął że była walnięta i rozbierana, zresztą w częściach, nieskręcona pojechała do CCS)
-
Uszkodzonych części obudowy nie wymieniali? Tylko płytę?
-
Uszkodzonych części obudowy nie wymieniali? Tylko płytę?
Tylko płytę.
Odprysk nie jest wielki....
a teraz znalazłem śrubki i dokręciłem (śrubek też nie wkręcili-dałem bez i bez wrócił, buehehe)- dziwne co?
-
A jak duże były uszkodzenia mechaniczne tosi?
No jak to po upadku (plus samodzielny demontaż):
-odłup na obudowie, zero śrubek:), ślady po podważaniu by ją rozebrać, w 3 miejscach "rozwierty" w miejscu śrubek- chłopaki ze zwykłego serwisu śrubokręta nie mieli odpowiedniego...
no ogólnie mówiąc- wygląd po małym kopaniu po chodniku:)
(tak nie obrażając nikogo- idiota by się skapnął że była walnięta i rozbierana, zresztą w częściach, nieskręcona pojechała do CCS)
Ado którego konkretnie serwisu oddałeś (miasto, adres) ?
Wyglądają faktycznie na normalnych ludzi :ok:
-
Ado którego konkretnie serwisu oddałeś (miasto, adres) ?
Wyglądają faktycznie na normalnych ludzi :ok:
a to nie ma znaczenia- oni tylko odbierają i przesyłają dalej w kartonach foniki do CCS...
To CCS naprawia i określaja szkody itd....
w karcie zgłoszeniowej która pojechała do CCS było wprost wpisane: "telefon po upadku-nie działa"- tak prosiłem by pani w serwisie wpisała.
-
No to czapki z głów !
Czyżby normalne ludzkie podejście ?
Dzięki za info - mocno przydatne.
-
a może w CCS mają roczny limit napraw Toshib, a ponieważ nasze maszynki nie psują się często to nadrabiają jak mogą.
I to jak pamiętam 2gie takie "cudowne" uzdrowienie Tośki pomimo uszkodzenia mechanicznego.
ps.Pamiętacie tego nieszczęśnika któremu Tośka spadła z balkonu.
Dajmy mu znać, może i u niego stanie się "cud".
-
....a może w CCS mają roczny limit napraw Toshib....
Hehe...dobre:)
Rozmawiałem ostatnio z kolesiem który pracuje w autoryzowanym serwisie SE.
Mówił mi, że bardziej im się opłaca naprawiać telefon uznając gwarancję bo mają z tego większą kasę,
ale ile w tym prawdy?...
...................................................................
W każdym razie Tosia śmiga jak burza:)
Od wczoraj cały czas kombinuję z nowymi Romami:)
-
ja swojej pozwoliłem się pluskać w sedesie :) Na szczęście czystym :O Ale ciekawostka jak została wyłowiona :D to jeszcze świeciła tylko się restartowała, wyłączyłem. Wydłubałem baterię wyjąłem rysik, klapkę itp. ale nie rozkręcałem i wieczorem już normalnie działała, tylko plamy pod wyświetlaczem były, wyschły po 3 dniach może :)
Cóż móżna powiedzieć że moja Toshiba czuje się jak przysłowiowa ryba w przysłowiowej wodzie :banan:
-
Że się tak z ciekawości zapytam- czy ona nie śmierdzi? :mrgreen: Lepiej ją rozkręć i daj elektronikę do myjki ultradźwiękowej w jakimś serwisie, bo kto tam wie jakie kwasy i sole pływają w klopie :)
-
nie :) nie widać, nie czuć ;) ale chyba ją właśnie zaniosę na małe myju-myju :) Mimo że już z 4 miesiące upłynęło od potopu :D
-
Kolega grzelaqq więc na jakiś fajny kibelek :D.
Może się wproszę i myszkę do tego szanownego kibelka przyniosę :E