Jeśli chodzi o mapowanie przycisków głośności to chyba najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu o nich zapomnieć. Cały problem z nimi jest taki, że po naciśnięciu wprawdzie generują odpowiedni kod przycisku, ale już po przytrzymaniu zamiast wciąż raportować wciśnięty przycisk, sterownik raportuje tylko kliknięcie, a chwilkę potem odpala FingerLauncher/Zoom. Niestety to zachowanie jest na sztywno zdefiniowane w sterowniku klawiatury i w zasadzie nic się z tym nie da zrobić.
Czyli nawet jeśli jakoś zmapujesz sobie te klawisze jako L1/R1 to np. do strafe'owania w grze (albo dowolnej innej akcji wymagającej przytrzymania) ich nie wykorzystasz, bo po przytrzymaniu będzie ci się odpalał FingerLauncher czy Zoom.
Można przeedytować sterownik klawiatury tak, żeby po przytrzymaniu klawiszy głośności nie był uruchamiany żaden program, ale nie udało mi się ich zmusić do działania jako zwykłe przyciski (czyli do raportowania że klawisz jest trzymany).
Z przyciskiem aparatu jest nieco lepiej, bo zarówno naciśnięcie, jak i przytrzymanie generuje jakiś kod przycisku. Problem w tym, że oba kody są zupełnie różne. Czyli jeśli np. podepniesz jakiś przycisk w fpsece pod kod przytrzymania przycisku aparatu, to zadziała on dopiero po jakichś dwóch sekundach - naciśnięcie nie będzie miało żadnego efektu. Jeśli z kolei użyjesz kodu naciśnięcia przycisku, to będzie działał identycznie jak klawisze głośności - stracisz możliwość przytrzymania przycisku w grze. I podobnie jak w przypadku klawiszy głośności to zachowanie jest na sztywno ustawione w sterowniku i nie da się raczej nic z tym zrobić (chyba, że ktoś skleci nowy sterownik klawiatury

).