A co złego jest w Outlooku? Może poza kiepskimi notatkami (wolałem styl Palm) i ciągłym pytaniem czy opróżnić kosz (ale pewnie można gdzieś wyłączyć) to mi nic nie przeszkadza, a przynajmniej mam pewność, że wszystko działa, nie zgubi mi sie żaden kontakt. Natomiast z oprogramowaniem starającym sie podmieniać aplikacje Microsoftu to różnie może być z racji tego, że MS mocno integruje swoje programy z systemem.