Nie polecam zadnego bo nie ma chyba takiej potrzeby, jedyne co uzyskujemy po ich instalacji to zwolnienie systemu i ciagle pojawiajace sie problemy. WM5 jest tak prosty, ze nawet nie trzeba znac angielskiego, zeby sobie z nim poradzic. No a poza tym programy, ktore sa po polsku nawet bez nich i tak sa po polsku, a programy, ktore sa w obcej wersji jezykowe i tak raczej nie beda po polsku. Tak w 80% bedzie przetlumaczony WM5.
Takze polecam poczytac to Forum - na temat Marchevki bylo sporo linijek.. z jednym wnioskiem.
Sam bylem kiedys jej zwolennikiem do czasu HR i zobaczenia jak Loox dziala bez dodatkow. A jezeli z angielskiego jestes calkowite zero /co raczej sie juz nie zdarza/ to chyba lepszym rozwiazaniem jest program-slownik EN-PL np.Lingvosoftu.