PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Pocket PC - ogólnie (WM Classic) => Fujitsu-Siemens => Wątek zaczęty przez: robertst w Luty 17, 2007, 00:39:25
-
Wiem, że N560 to już żadna nowość, ale biorąc pod uwagę jego obecną cenę, mogłem wreszcie sobie na niego pozwolić, pozbywając się wcześniej swojego pierwszego PDA, a mianowicie i-mate'a PDA-N.
Znawcy tematu już wiedzą, że oprócz dwa razy mocniejszego procesora i ekranu VGA praktycznie nie zdobywałem niczego więcej, ale próżność ludzka...
No i właśnie o tych potencjalnych zyskach chciałem napisać kilka słów, bo odnoszę wrażenie, że wyrzuciłem kasę w błoto.
Jak już wspomniałem, i-mate miał wszystko, czego było mi trzeba - WiFi, GPS, BTH, IrDA, 128/64 pamięci. Ale procesor - tylko 300 MHz, a nie ponad 600, jak w przypadku N560.
Dlaczego więc wszystko chodzi w nim wolniej? Na początku myślałem, że chodzi o Marchevkę, ale po jej wyrzuceniu sytuacja praktycznie się nie zmieniła oprócz paru wolnych MB pamięci operacyjnej. Podczas gry w pocketowy odpowiednik windowsowego Pasjansa - Pająka przenoszone karty tną się jak pasjans na jakimś 15-letnim pececie, otwieranie prostych programów czy nawet okien konfiguracyjnych (np. karty sieciowe) trwa kilka sekund, obraz tnie się lekko nawet przy przewijaniu okna "Programs", otwieranego z Menu Start. Do tego brak w nim osobnych ustawień mocy podświetlenia w zależności od źródła zasilania (bateria/zasilacz).
Ulice na nieprzystosowanej do VGA AutoMapie wyglądają jak niteczki, za to mogę obejrzeć od razu podczas jazdy rozkład całego osiedla... Niestety, tu również nic nie pracuje szybciej, może tylko rzadziej się zawiesza.
Skąd taka sytuacja? Czy różnica w rozdzielczości daje aż takie obciążenie? Przełączałem procesor z trybu auto na turbo, ale to również niczego nie daje :(
O wyposażeniu nie wspomnę, bo nie ma o czym - brak uchwytu, ładowarki samochodowej, dołączone etui może służyć tylko do przenoszenia urządzenia, a fakt posiadania stacji dokującej, do której trzeba się podpinać kilkoma kablami (zasilanie + USB) dużo mniej mnie rajcuje, niż kabel synchronizacyjny USB, jednocześnie ładujący PDA, jaki miałem poprzednio.
Jakby tego było mało, pomimo tygodnia prób, przewertowania tego forum, aktualizacji E2C i firmware'u AP, nie udaje mi się podpiąć do sieci, jaką dysponuję w domu, a zabezpieczonej WPA-PSK, choć i-mate śmigał na niej aż miło.
Jednym słowem, tekst ten jest raczej pochwałą dla poprzednika mojego obecnego PDA. Gdy go kupowałem, N560 był prawie dwa razy droższy, ale gdybym wiedział, że produkt nic nie mówiącej mi wówczas firmy będzie równie wydajny i dużo mniej kłopotliwy od Looxa, odpuściłbym sobie zamieszanie z zamianą.
Może przyjdzie czas, że będę zadowolony z tego sprzętu . Póki co jednak uważam, że za takie pieniądze powinno się mieć naprawdę dobry i dopracowany produkt, przynajmniej tak dobry, jak sporo tańszy wyrób azjatyckiej konkurencji.
I w końcu chciałbym spytać o Wasze opinie na ten temat. Czy moje oczekiwania nie przystają do rzeczywistości? Czy po prostu i-mate PDA-N jest tak udanym modelem, że trudno o naprawdę odczuwalną poprawę?
Miałem jeszcze kiedyś okazję "bawić" się krótko Mio 169 oraz pojeździć kilka dni z nawigacją na HP iPAQ H3970 i modele te dawały bardzo wyraźnie odczuć, że mają słabsze procesory, choć nominalnie nie było między nimi a i-matem takiej przepaści, jaka jest między i-matem a N560... Wiem, że tam był Win2003, ale dopadłem też kiedyś P350 i P550 kolegów, i choć oba miały WM05 i procesory 400 MHz, nie odczuwałem żadnej zwyżki mocy.
Nic już nie rozumiem :S
Proszę starszych, bardziej doświadczonych kolegów o parę mądrych słów na temat.
Z góry dzięki :)
-
WM5 robi swoje. poza tym jesli nie dzialasz w trybie RVGA to wydaje mi sie ze nie ma zadnej roznicy /w wydajnosci/ miedzy pocket'em z ekranem QVGA a VGA
-
jesli nie dzialasz w trybie RVGA to wydaje mi sie ze nie ma zadnej roznicy /w wydajnosci/ miedzy pocket'em z ekranem QVGA a VGA
Pozwolę sobie niezgodzić. Przy "zwykłym" VGA pocket musi wyświetlić i "obsłużyć" 4x więcej pikseli niż na QVGA, a to zwiększa obciążenie procka/grafiki.
-
ajed
przy zwyklym vga 4 pixele traktowane sa jako jeden.
idac twoim tokiem rozumowania przy RVGA pocket musi obsluzyc 8 pixeli zamiast 1?
-
ajed
przy zwyklym vga 4 pixele traktowane sa jako jeden.
idac twoim tokiem rozumowania przy RVGA pocket musi obsluzyc 8 pixeli zamiast 1?
nie kumasz. rozdzielczość 640x480 to 4 razy więcej pikseli niż w 320x240. window ma więcej do narysowania, i wcale nie traktuje 4 pixeli jak jeden.
-
fp
a niby jak traktuje? dopiero po przejsciu na RVGA otrzymujesz rozdzielczosc 640x480
-
A że tak nieśmiało zapytam, to gdzie w n560 jest przechodzenie między tymi trybami pracy rvga, vga itp. ? Bo tak szukam i znaleźć nic nie mogę na ten temat, ani na forum, ani w palmtopie.... :worried:
-
fokstrot przy zwyklym vga ikonki, czcionki itp maja wieksza dokladnosc niz przy qvga (zachowując mniej wiecej taką samą widzianą przez nas wielkość - wyzsze dpi czy jak to tam sie nazywa). jezeli win traktowal by vga tylko jako przeskalowane qvga, to widoczne byly by sporo wieksze pixele, wszystko wygladalo by poprostu brzydko i tryb vga bylby totalnie niepotrzebny.
do przejscia w tryb realvga trzeba uzyc jakiegos zewnetrznego programu - bylo o tym juz troche na forum. jak w wyszukiwarce wpisze sie "real vga" to troche tegoznajduje (wiem, bo sam kiedys szukalem ;) )
-
fp
a niby jak traktuje? dopiero po przejsciu na RVGA otrzymujesz rozdzielczosc 640x480
rozdzielczość masz cały czas tą samą. po prostu windows rysuje większe ikonki, okna, jest większa czcionka, itp.
-
fp
w sumie racja. moj blad
-
Wrócę do tematu. Problemy z wydajnością mojego PDA doprowadziły mnie do takich nerwów, że pojechałem z twardym resetem. Po resecie zainstalowałem wszystko to, co dotychczas (gry, nawigacja, SPB Pocket Plus, MobileGadu, Acrobat Reader 2.0, TCPMP itp.) z następującymi wyjątkami:
- nie zainstalowałem dołączonej w komplecie Marchevki,
- ani razu nie uruchomiłem E2C.
W poprzedniej instalacji, po lekturze forum wywaliłem Marchevkę i w to miejsce wrzuciłem trialowy interwrite 9 pro. Teraz nie instalowałem również i tego.
No i wszystko śmiga aż miło (z wyjątkiem Pasjansa Pająka, ale zwalam to na karb rozdzielczości VGA, inne giery śmigają).
Pytanie: który wg Was z programów tak zamula system? E2C, interwrite, a może Marchevka (nawet po odinstalowaniu)? Chciałbym mieć polską lokalizację, ale nie kosztem takiej wydajności. Z góry dzięki za pomoc :)
-
Wrócę do tematu. Problemy z wydajnością mojego PDA doprowadziły mnie do takich nerwów, że pojechałem z twardym resetem. Po resecie zainstalowałem wszystko to, co dotychczas (gry, nawigacja, SPB Pocket Plus, MobileGadu, Acrobat Reader 2.0, TCPMP itp.) z następującymi wyjątkami:
- nie zainstalowałem dołączonej w komplecie Marchevki,
- ani razu nie uruchomiłem E2C.
W poprzedniej instalacji, po lekturze forum wywaliłem Marchevkę i w to miejsce wrzuciłem trialowy interwrite 9 pro. Teraz nie instalowałem również i tego.
No i wszystko śmiga aż miło (z wyjątkiem Pasjansa Pająka, ale zwalam to na karb rozdzielczości VGA, inne giery śmigają).
Pytanie: który wg Was z programów tak zamula system? E2C, interwrite, a może Marchevka (nawet po odinstalowaniu)? Chciałbym mieć polską lokalizację, ale nie kosztem takiej wydajności. Z góry dzięki za pomoc :)
nie uruchamiałem/instalowałem nigdy żadnego z nich
i generalnie myślę, że coś nie bangla skoro 15 stronicowy dokument Word otwiera się parę dobrych sekund...
-
No tak... A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi programami? :)
-
No tak... A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi programami? :)
O Marchevce do n560 na faorum ludzie piszą bardzo krytyczne wypowiedzi. Ostanio, np. http://www.pdaclub.pl/forum/viewtopic.php?t=61895