Witam Szanownych Forumowiczów :-)
"Dręczony poczuciem winy" kupiłem wczoraj zewnętrzną antenę do N560. Głównym celem było pozbycie się wrednego zrywania "fixa" przede wszystkim w niesprzyjających warunkach, takich jak wysokie drzewa, budynki, jazda "po mieście", ciężkie chmury, niektóre pory dnia. Powiem krótko - rewelacja. Różnica pomiędzy "z anteną" i "bez" jest kolosalna. Niby oczywiste. Ale właśnie chyba o to chodzi, aby pozbyć się opisanych kłopotów definitywnie. Antenka wydaje się być wykonana bez zarzutu. Kabel ma kilka metrów długości, zakończony jest solidną kątową wtyczką, łatwo dającą sie umieścić w gnieździe i równie łatwo usunąć. Sama głowica to zgrabne, małe, prostopadłościenne pudełeczko z magnetycznym mocowaniem do podłoża (np. dach samochodu). Producent FS Tajwan (te "lepsze" Chiny!

. Co do działania - "martwy" fix na zewnątrz po średnio 10 sekundach. Po ponownym uruchomieniu natychmiast, a nie więcej niż 1-2 sekundy. W programie nawigacyjnym na dwanaście słupków pokazujących stan satelitów od razu widocznych jest dziesięć, w tym 4-6 na czarno!, po chwili wszystkie paski , z jednym - dwoma na szaro. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach wszystkie paski "na czarno" Długość pasków na czarno jest rzędu 1/2 - 2/3 - 3/4, w większości nie mniej niż 2/3 maksymalnej długości. Cooool! W trakcie jazdy po Gdańsku, po różnych ulicach i okolicach ten stan jest permanentny. Tak więc jeśli komukolwiek z Panów zależy na takim działaniu GPS'a - polecam z całą mocą nowej anteny

. Cena - 185pln(niestety), ale - podobnie jak zasilacz samochodowy - chciałem mieć "oryginał".