Kolega odezwal sie do mnie na gg (i to nie raz) z prosba o pomoc w tej materii, gdyz chcial sprobowac czy rzeczywiscie MG tak pieknie dziala. Poprosil mnie o przeslanie mu programu, wiec odeslalem go na strone SpicyPixel gdzie mozna pobrac triala i wyprobowac mozliwosci tego programu (niektore konsole sa odblokowane, a niektore maja ograniczenie 5 min). Jak zwykle poczatkujacemu - musialem mu wyslac nawet linka do strony

Ale rozumiem takie przejscia, bo i ja na poczatku mialem problemy ze znalezieniem informacji nawet na tym forum. Spytal sie mnie czy mam pelna wersje, a ja odpowiedzialem ze ja mam odblokowany GBA, ale jesli chce uzywac tego programu to musi sobie radzic sam... Poza tym pytal sie o wiele rzeczy dot. obslugi MG i sadze ze chcial jedynie podziekowac za wytrwalosc w odpowiadaniu na banalne pytania, ktora staram sie sluzyc, bo sam nie dawno bylem zielony w temacie PDA (a nadal wiele rzeczy to dla mnie czarna magia).
Kazdy postepuje wedle wlasnego sumienia i wg. mnie to indywidualna sprawa czy w sposob legalny nabywaja ludzie np. oprogramowanie. Ale prosilbym o nie insynuowanie jak kto postepuje na podstawie niedokonczonego zdania...
Pozdrawiam