Jestem też zdziwiony bo miałem okazje w swojej karierze życiowej ;)testować kilka konsol i wiem że Sega miała zawsze większe wymagania (w porównaniu do SNESA)
W gry na SNESA sobie nie pogram - jedynie w miare płynnie chodzi Zelda, przy innych można zasnąć (klatkowanie, przycinanie itd.),
a odnośnie emulatora Segi to testowałem PocketGenesis - gry chodziły rzeczywiście wolno (można się było pochlastać),
a drugi to PicoDrive - tego mogę z czystym sercem polecić, naprawdę dobry emulator - żadna gra nie przycina (odpaliłem Prince of Persia, Flashbacka, Desert Strike, Aladdin i pare innych), szkoda tylko że nie można ustawić orientacji poziomej

pozdrawiam