wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...

  • 236 Odpowiedzi
  • 92100 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline Qbik

  • *****
  • 1495
  • Płeć: Mężczyzna
    • www.wikaro.pl
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #120 dnia: Marzec 28, 2007, 09:49:00 »
właśnie napisz o jakie pozycje chodzi, może ktoś je ma w formie elektronicznej ;)
axim x51v LennySh_Football WM6.1 L10 & iPhone 3G 16GB z 2.2.1 na pokładzie + BT-359 + 4gb SDHC & CF + AM 5.xx EU
http://www.pdaclub.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6656

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #121 dnia: Marzec 28, 2007, 11:56:17 »
lucass tak z biegu mam odpowiedziec  ;D pewnie bym znalazl kilka ktorych nie ma w "e-ksiegarniach"

*

lucass

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #122 dnia: Marzec 28, 2007, 13:00:38 »
no to sie zastanow :P i mail znasz :P

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #123 dnia: Marzec 28, 2007, 13:04:44 »
chwilowo sie rozgladam za niel straus "gra"    - podobno sympatyczny podrecznik czarowania pan  ;D

*

nothin

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #124 dnia: Kwiecień 13, 2007, 19:34:04 »
erm, ciekawa lektura - suworow - kontrola .

*

mobi_one

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #125 dnia: Kwiecień 13, 2007, 20:49:39 »
szkoda czasu na same tytuly, sam bym wtedy napisal ksiazke:)
wiec sami autorzy:
W. Wharton
M. E. Remarque
A. Camus
J. P. Sartre
O. Wilde
H. Hesse
Z. Nienacki
J. F. Cooper
K. Vonnegut
kolejnosc przypadkowa, lista niepelna :)

edit:
A. Gide
G. G. Márquez

Cytuj
autostopem przez galaktke
extra, niezle sie usmialem
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2007, 00:24:39 wysłana przez mobi_one »

*

Jinks

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #126 dnia: Kwiecień 14, 2007, 22:30:57 »
Cytuj
Z. Nienacki
Bardzo dobre :)
Cytuj
W. Wharton
Jeśli to ten co mysle i napisał to co myslę-to ma cos nie wporządku z umysłem.
Cytuj
suworow - kontrola .
Wolałem Akwarium :D


*

mobi_one

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #127 dnia: Kwiecień 14, 2007, 22:49:53 »
Cytuj
Jeśli to ten co mysle i napisał to co myslę-to ma cos nie wporządku z umysłem.
wiekszosc autorow, ktorych podalem miala cos z umyslem :) inaczej byliby pospolici i nie przeszli do historii (z Nienackim wlacznie)

A "Ptaska" tegoz autora uwazam za genialna ksiazke, jak bylem juz znudzony cala literatura, spowodowala ponowna chec czytania. Tak swiezego, innego tematu nikt wczesniej nie poruszyl, genialny tez film Parkera, jako jeden z niewielu b. dobrze zekranizowal pierwowzor.

*

nothin

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #128 dnia: Kwiecień 14, 2007, 23:54:57 »
heh, cos w tym  jest, choć Wharton jednak jest chyba w miarę normalny..
..ale weźmy np. Burroughsa...lol.

*

mobi_one

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #129 dnia: Kwiecień 15, 2007, 00:23:39 »
co do normalnosci:
jak bylem we wojsku, to oficerowie mowili mi, ze wojsko to taka nienormalna sytuacja, do ktorej trzeba sie przyzwyczaic, ale jak mnie wywalili z wojska, to z powodu nienormalnosci mojej, i kto tu jest normalny?  ;D

oj oj, przypomnialem sobie dzieki Tobie o:
G. G. Márquez jego tez dodaje do listy

*

Offline eMCej09

  • ****
  • 769
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 2G 16GB; JVC MP-XV841; PALM IIIc;SONY Clie SJ-22; PALM Centro CDMA; GPS P 3104;PSP FAT; NDS CLS  + pare giga MMC I SD
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #130 dnia: Kwiecień 15, 2007, 12:27:34 »
skoro juz mowa o ksiazkach i czytaniu to pozwole sobie na maly off-topic, bo mysle, ze zakladac nowy watek na tym forum nie warto, ale co myslicie o zjawisku zwanym "szybkie czytanie"? Spotkal sie ktos z Was z tym, macie jakies doswiadczenia, spostrzezenia, refleksje na ten temat? Chetnie poznam Wasza opinie.
...

*

Offline Kapitan Pazur

  • *****
  • 11296
  • Sprzęt: iPhone 5, Xperia Z3 Compact
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #131 dnia: Kwiecień 15, 2007, 15:36:34 »
hm, moim zdaniem 'szybkie czytanie' jest dobre jak czytamy dla przyswojenia wiedzy, natomiast w tym wątku mówimy o czytaniu dla przyjemności

*

Offline eMCej09

  • ****
  • 769
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 2G 16GB; JVC MP-XV841; PALM IIIc;SONY Clie SJ-22; PALM Centro CDMA; GPS P 3104;PSP FAT; NDS CLS  + pare giga MMC I SD
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #132 dnia: Kwiecień 15, 2007, 18:33:23 »
bardzo ciekawa teza, tylez samo ciekawa co nieprawdziwa, ale poczekajmy na wiecej opinii wtedy troche bardziej rozwine swoja wypowiedz
...

*

nothin

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #133 dnia: Kwiecień 16, 2007, 20:03:32 »
ja się zgodzę z killcabbie...
idea ograniania dużej ilości tekstu nie jest chyba przydatna, gdy się po prostu chce poczytać..
wolę czytac wolno, 800 stron knigi i tak mi schodzi przez jakieś 6 godzin...

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #134 dnia: Kwiecień 16, 2007, 20:47:32 »
a ja poznalem kiedys osobe ktora byla po kursach itp szybkiego czytania i nie mowie tu tylko o przygotywywaniu sie do pokazania ze zapoznala sie z trescia tylko po jakims czasie wszystko czytala duzo szybciej, glownie chodzilo o to by wzrokiem objac wiecej wyrazow, jak dla mnie ciekawy temat

*

mobi_one

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #135 dnia: Kwiecień 16, 2007, 21:07:44 »
ciekawy, ale dla mnie pod innym katem
jak czytam powoli ;) niektore posty uzytkownikow, to mna wstrzasa, i tak sie zastanawiam, czy jak by byly po kursie szybkiego czytania, to bardziej by mna wstrzasalo?
czy szybciej czytac, to znaczy lepiej rozumiec, to co sie czyta?
czy szybciej czytac, a rozumiec tak samo lub gorzej, jak przy normalnym czytaniu? czyli malo rozumiec :)

*

Offline eMCej09

  • ****
  • 769
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 2G 16GB; JVC MP-XV841; PALM IIIc;SONY Clie SJ-22; PALM Centro CDMA; GPS P 3104;PSP FAT; NDS CLS  + pare giga MMC I SD
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #136 dnia: Kwiecień 16, 2007, 22:04:36 »
sklece trzy zdania w temacie, szybkim czytaniem zainteresowalem sie jakies 2 lata temu, pierwszy raz slyszalem o tym zjawisku pod koniec lat dziewiecdziesiatych i szczerze mowiac nie bardzo wierzylem, ze moze cos takiego istniec, choc bardzo chcialem zeby okazalo to sie prawda, jako ze czytac wprost uwielbiam od kiedy tylko udalo mi sie poprawnie odczytac zdanie "Ala ma kota" z elementarza Falskiego.  Dwa lata temu postanowilem zglebic temat i w poszukiwaniu informacji w Internecie znalazlem cale mnostwo glosow, ze cos takiego istnieje i nie mniej liczna ilosc glosow, ze to chwyt marketingowy majacy na celu sklonic naiwniakow na robienie kursow, po ktorych sie nic nie osiagnie. Dzis moge ze spokojnym sumieniem moge powiedziec, ze oba glosy, choc wykluczajace sie maja racje.

Pelen entuzjazmu i zapalu postawnowilem zaryzykowac i zapisac sie na kurs (koszotwal wtedy w moim miescie 700zl) Jednak praca, ktora wtedy dorwalem na tyle kolidowala z kursem, ze go nie odbylem. Majac nadal ogromne checi sciagnalem z sieci duzo materialow na temat teorii szybkiego czytania i sam kurs, wersje dwutygodniowa, patrzac z perspektywy czasu, wprost idealne rozwiazanie.

Przez jakies 3 tygodnie wytrwale cwiczylem wszystkie aspekty majace poprawic szybkosc czytania i zrozumienia tekstu, w oparciu o owy kurs i choc zalecal on dziennie 40 minut cwiczen, siedzialem po 4, a nawet 5 godzin dziennie i cwiczylem, cwiczylem, cwiczylem...

Pierwsze efekty dalo sie odczuc juz po tygodniu cwiczen, po trzech tygodniach zalowalem, ze nie zainteresowalem sie kursem kilka lat wczesniej.

Jesli ktos lubi czytac, robi to dla przyjemnosci to szczerze polecm taki kurs, z tym ze od razu zaznaczam, mam dwojke znajomych, ktorzy zapisali sie na kurs, skonczyli go i kompletnie nic im nie dal, powodem tego bylo, to ze nic nie cwiczyli, a jedynie sluchali wykladow. Nic samo z siebie nie przyjdzie.

Najczesciej krazacym mitem jest to co napisal @killcabbie, ze szybkie czytanie powoduje strate zrozumienia, strate przyjemnosci z czytania, nic bardziej mylnego, dopiero szybko czytajac odnajduje sie prawdziwe piekno tej czynnosci. Nie traci sie nic na tresci, a wrecz dopiero przyspieszajac tempo mozna naprawde "poczuc" ksiazke. Czytajac ksiazke "na raz" od dechy do dechy w pare godzin przezywa sie ja podobnie, jak ogladajac film. Czy ktos z Was oglada filmy w ten sposob, ze najpierw odpala pierwsze 15 minut, kolejnego dnia nastepne, kolejnego nastepne... czy takie ogladanie moze byc naprawde przyjemne? z ksiazkami tak zazwyczaj jest, ze czytamy 100 stron, drugiego dnia nie znajdujemy czasu, wracamy po kilku dniach i znow 100 stron czytamy i gdzies tam wlasnie w takim czytaniu ucieka ta cala przyjemnosci pojmowania ksiazki jako calosci, a szybkie czytania pozwala na to, ze w czasie gdy normalnie bysmy przeczytali 100 stron, czytamy cala ksiazke.
...

*

Offline Kapitan Pazur

  • *****
  • 11296
  • Sprzęt: iPhone 5, Xperia Z3 Compact
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #137 dnia: Kwiecień 17, 2007, 09:17:00 »
eMCej09 chyba mylnie przypisałeś mi zdanie że "szybkie czytanie powoduje strate zrozumienia", raczej właśnie wydawało mi się że szybkie czytanie za bardzo skupia się na treści by jak najwięcej zapamiętać nie tracąc zbyt wiele czasu, co może być bardzo przydatne np. przy czytaniu lektur szkolnych czy innych podręczników. Możliwe że jest to bzdura, nie upieram się, bo nie znam osobiście żadnej osoby która by tą sztukę posiadła i może cośtam sobie mylnie wyobrażam
Przykład z filmem oglądanym na raty jest celny, rzeczywiście dużo wtedy umyka. Jednak wydaje mi się że książkę odbieramy inaczej niż film, bo bardziej działa ona na wyobraźnię i w tym przypadku niekoniecznie szybciej znaczy lepiej. Ja np. lubię wracać do dawniej przeczytanych książek i czytać je całymi seriami. Niekoniecznie mam tu na myśli kilkutomowe zamknięte cykle, ale jest wielu autorów piszących książki z których każda stanowi odrębną całość, ale występują w nich ci sami bohaterowie. Nie sądzę abyś nawet ze swoimi umiejętnościami był w stanie przeczytać kilkanaście takich książek za jednym zamachem, mi to zajmuje nieraz kilka tygodni bo nie mam zbyt wiele czasu na czytanie. Ale... przez ten czas tak jakoś przyzwyczajam się do owych bohaterów i wczuwam w klimat książki że po przeczytaniu ostatniej strony ostatniej części odczuwam coś w rodzaju pustki... wiem że to idiotyczne i możecie się śmiać, ale tak właśnie jest i dlatego myślę że lepiej smakować lekturę przez dłuższy czas, a nie połknąć ją w 2 dni. Co innego gdy czyta się czysto mechanicznie teksty w które nie daje się wczuć, typu właśnie podręcznik lub niechciana lektura, wtedy szybkie czytanie może być wybawieniem i skrócić te męki  ;D

*

Offline eMCej09

  • ****
  • 769
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 2G 16GB; JVC MP-XV841; PALM IIIc;SONY Clie SJ-22; PALM Centro CDMA; GPS P 3104;PSP FAT; NDS CLS  + pare giga MMC I SD
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #138 dnia: Kwiecień 17, 2007, 15:38:42 »
Ale... przez ten czas tak jakoś przyzwyczajam się do owych bohaterów i wczuwam w klimat książki że po przeczytaniu ostatniej strony ostatniej części odczuwam coś w rodzaju pustki... wiem że to idiotyczne i możecie się śmiać, ale tak właśnie jest (...)
tez doswiadczam tego wielokrotnie ;)
chyba mylnie przypisałeś mi zdanie że "szybkie czytanie powoduje strate zrozumienia"
faktycznie nie wiem skad sie znalazlo w mojej wypowiedzi to zdanie, pozno pisalem ta wiadomosc i cos zle zinterpretowalem


co do czytania, to faktem jest, ze kazdy niech robi to tak, zeby odnalezc przyjemnosc w tej czynnosci, nikogo nie chce przekonywac, ze mam racje w 100% ale powiem Ci @killcabbie, ze zaczynajac sie interesowac tematem, mialem identyczne zdanie do Twojego, tez myslalem, ze gdzie sucieknie ta cala przyjemnosc i bardzo duzo osob tak twierdzi, tyle ze wierz mi, twierdza tak tylko ci, ktory sami nie doswiadczyli takiego czytania. Druga sprawa, potrafiac szybko czytac, mozemy przeciez robic to powoli, to ze umiesz biegac, nie przeszkadza Ci przeciez w chodzeniu ;) a wrecz przeciwnie, czasem spacer jest tylko odrobine szybszy, tak samo z czytaniem, nie trzeba od razu brac sie za czytanie 2000 slow na minute (czego zreszta sam tez nie potrafie, bo nic nie cwiczne, ponad zwykle czytanie dla przyjemnosci), mozna regulowac predkosc czytania i przyspieszenie dwukrotne juz bardzo poprawia komfort czytania.

Poza tym jest takie ciekawe zjawisko, o ktorym jeszcze nie napisalem, czytamy wolniej niz mowimy. Edukacja czytania konczy sie mniej wiecej na drugiej klasie podstawowki, gdzie poznaje sie technike skladania wyrazow w sylaby, pozniej czytanie calych wyrazow (tylko pojedynczo) i powtarzania tego co sie przeczytalo na glos (pozniej w pamieci), przez to nie czyta sie szybciej niz potrafi sie mowic (powtarzac w pamieci wszystkie slowa), a do tego dochodzi czas na obejrzenie slowa, zinterpretowanie go, przypomnienie sobie ksztaltu i dopiero wypowiedzenie, stad predkosc ta moze byc wolniejsza od predkosci mowienia. Mozg przystosowany jest do duzo wiekszej predoksci odbioru slow, bo skoro ktos mowi, a my to rozumiemy, to znaczy ze potrafimy przyswoic wiecej slow niz czytajac wolniej od mowienia. Kolejna sprawa, mozg czytajacy wolno meczy sie, po dluzszej lekturze czlowiek robi sie senny, albo sie rozprasza zaczyna myslec o innych rzeczach, czyta po kilka razy to samo zdanie, ciagle nie rozumiejac o czym czytal, bo w miedzyczasie pojawily sie jakies mysli. Czytajac szybko efekt ten nie dosc, ze znika to jeszcze pobudza mozg zamiast go nuzyc i dochodzi do takiego czegos, ze w miare czytania, stajemy sie bardziej ozywieni i czytamy jeszcze szybciej, rozumiemy jeszcze wiecej im wiecej sie czyta, tym wieksza ochota na to sie robi i praktycznie nie wystapuje zjawisko zamykajacych sie oczu itp.

Naprawde polecam wszystkim sprobowanie lub tylko zainteresowanie sie tematem, wiele sie nie traci (co najwyzej kilkadziesiat minut dziennie przez pare tygodni), a zyskac mozna bardzo duzo.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2007, 15:45:38 wysłana przez eMCej09 »
...

*

Offline pimpus sadelko

  • *****
  • 5146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LooX n560, pda-n, iP4s, ipad 2
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #139 dnia: Kwiecień 17, 2007, 16:37:14 »
wMCej09 jakies obowiazkowe strony lub texty na ten temat czy poprostu googlowac ?

*

Offline eMCej09

  • ****
  • 769
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: iPhone 2G 16GB; JVC MP-XV841; PALM IIIc;SONY Clie SJ-22; PALM Centro CDMA; GPS P 3104;PSP FAT; NDS CLS  + pare giga MMC I SD
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #140 dnia: Kwiecień 17, 2007, 17:52:40 »
googlowac, przez dwa lata sporo sie zmienilo, choc jak ostatnio wpisalem "szybkie czytanie" to wyskoczylo nieporownywalnie wiecej stronek niz 2 lata temu i sprawialy wrazenie darmowych, legalnych i na wysokim poziomie

moge powiedziec jeszcze z jakiego kursu ja korzystalem "Kurs szybkiego czytania" - Jarosław Niekrasz, nie wiem na ile legalne jest pobranie go z sieci, ale wpisujac tytul i nazwisko autora mozna osiagnac piorunujacy efekt ;)

sam kurs nie wystarczy, trzeba cwiczyc wiecej niz w nim napisali, najlepiej wybrac sobie ksiazke, ktora sie zna i na niej dziennie spedzic troche czasu, cwiczac wszystkie aspekty szybkiego czytania, tzn ruch galek ocznych, czytanie z jednoczesnym mowieniem/spiewaniem itp.
W tym kursie jest dosc uboga ilosc cwiczen, pod wzgledem roznorodnosci, ale przerabiajac tylko go naprawde duzo sie osiagnie.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2007, 18:00:21 wysłana przez eMCej09 »
...

*

Offline loos

  • **
  • 175
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: glofiish M800
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #141 dnia: Kwiecień 22, 2007, 10:38:09 »
hehe tez odbyłem kurs szybkiego czytania. Jednym słowem warto.

dodatkowe ćwiczenia warte uwagi to rzuty coraz to wiekszą ilością kostek i próba ich sumowania  w ciagu 1 sek.  oraz wszelkie czynności usprawniajace nasz mózg tj. żąglerka i aktywność lewej reki (=prawej półkuli)  no i ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ...

pzdr

*

Offline Asassello

  • ****
  • 594
  • Sprzęt: LOOX 718, i600, i5700
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #142 dnia: Kwiecień 22, 2007, 19:08:43 »
Do szybkiego czytania jest nawet specjalny programik na PPC.

Nazywa się Speed Reader Plus i działa w ten sposób, że wrzucamy mu jakiś tekst i ustawiamy szybkość (można też ustawić inne parametry) a on wyświetla kolejne wyrazy ze zdań w górnym okienku. Wciąż patrzymy w jedno miejsce i nie musimy przesuwać wzroku z kolejnych wyrazów na inne. Niby proste ale działa całkiem fajnie (choć nie wiem czy na dłuższą metę nie jest to jedynie zabawka  ??? )

Oto fotka oraz link do programu na stronie producenta.

http://www.mobiledynamo.com/prod01.htm



Program dość już chyba stary ale pomyślałem, że wspomnę skoro rozmowa zeszła na temat szybkiego czytania  :)

*

Offline loos

  • **
  • 175
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: glofiish M800
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #143 dnia: Kwiecień 22, 2007, 23:39:33 »
Zanim temat szybkiego czytania się rozmyje (co to według was jest szybkie czytanie?)  średnio człowiek czyta 250 słów na minutę, dodatkową porcję przyswajanych słów można zwiększyć śmigając ołówkiem po linijkach aby uniknąć fiksacji i wymusić stałe tempo czytania. W sumie nie pamiętam ile słów osiągnąłem z zadowalającym mnie zrozumieniem coś koło  1000  ale i tak uważam to za mało. 

ideałem było by zrobić (znotatkować) podręcznik 300 str w 3h.

Zainteresowani tematem pewnie słyszeli różne ciekawe opowieści jak to chłopak w tydzień zrobił  program z całego roku. Tyle że gdyby tak było to nauka nie wyglądała by jak trup wyciągany z szafy co roku, tylko szybkie efektywne nauczanie stało by się czymś obowiązującym.

nie wiem z skąd we mnie tyle sarkazmu ale kolejna historia która mnie zawsze rozbraja, że uczennica przeczytała na przerwie potop. okej, kartki przerzucać też mogę i powiem że w książce była jakaś wojna i 6 nazwisk i tyle ...

testy sprawdzające rozumienie czytanego tekstu (te typowo pod szybkie czytanie) można o kant rozbić gdyż ważniejsze jest dla mnie jeśli czytająca osoba powie mi że przeczytała o wzruszającej historii chłopaka który biegał z niebieskim balonem niż to że na teście będzie głosem podświadomości wybierać na chybił trafił pomiędzy zielonym, żółtym a niebieskim bo tylko tak się jej zdaje. W każdej dziedzinie są ludzie wybitni nawet w szybkim czytaniu (jakieś co roczne zawody 40k i więcej słów na minutę ) tylko nie wiem czy przypadkiem to już nie przybrało formy czarnej propagandy dopełniającej ludowe śpiewki o tym że wykożystujemy zaledwie 2-3% możliwości swojego mózgu ...:)

póki co sam muszę siewziąć do roboty i jeśli przekroczę 8-10k słów na minutę i będę  potrafił opowiedzieć dokładnie o czym przeczytałem to udam sie chyba do Torunia :) 

a co wy o tym jeszcze myślicie  ?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2007, 17:22:36 wysłana przez loos »

*

Offline Io

  • *
  • 60
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Nokia E6 i kilka weteranów..
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #144 dnia: Kwiecień 28, 2007, 00:38:48 »
Ja trochę odbiegnę od tematu szybkiego czytania i powrócę do tematu ulubionej książki..

Jeśli miałbym podać jedną to byłoby to niesamowicie trudne, więc podam autora i nazwę cyklu.

Steven Erikson - "Malazańska Księga Poległych":

"Ogrody Księżyca"
"Bramy Domu Umarłych"
"Wspomnienie Lodu"
"Dom Łańcuchów"
"Przypływ Nocy"
"Łowcy Kości"
i kolejne, które jeszcze nie zostały napisane lub wydane:-)

Przeczytałem już troszkę książek fantasy i sf, w tym większość "klasyki" z tych gatunków, ale od momentu odkrycia Eriksona (jakieś 6 - 7 lat temu) po prostu nie trafiłem na nic, co tak poraziłoby mnie kunsztem i ogromem wykreowanego świata..

Polecam wszystkim miłośnikom fantasy.

Oczywiście o ile komukolwiek uda sie znaleźć którąkolwiek z tych książek, bo nakład pierwszych pięciu części w polskim przekładzie dawno się wyprzedał. Pozostaje szukać po bibliotekach albo zamówic ang. oryginał (polecam jeszcze gorliwiej:-).

Jako przedsmak proponuje zajrzeć na http://en.wikipedia.org/wiki/Malazan_Book_of_the_Fallen
Cassiopeia A20 - Jornada 720 - Asus A620BT - MDA Compact - XDA Neo - iPhone - Samsung SGH-i780 - Samsung I5700 - Samsung SGH-i780 - Motorola Milestone - Nokia E6 i HTC Himalaya:-)

*

Offline Yoggi

  • Nasz Poeta
  • ****
  • 507
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LOOX N-560 GPS+ACER n35 GPS+ I-Phone 16 GB
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 03, 2007, 09:14:13 »
Miłośnikom książek T.Pratchett'a przypominam,że wyszedł kolejny tom "Świata Dysku" p.t. "Prawda".  :grin:
Lepiej rok odsiedzieć w celi - niźli słuchać Wuwuzeli
Trąba bowiem tak ogłusza,że człowieka cierpi dusza.

*

lucass

Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 03, 2007, 09:29:22 »
yoggi sie skanuje juz , sie skanuje :P

*

Offline Yoggi

  • Nasz Poeta
  • ****
  • 507
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LOOX N-560 GPS+ACER n35 GPS+ I-Phone 16 GB
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #147 dnia: Listopad 12, 2007, 20:42:14 »
Polecam "Czerwoną gorączkę" Andrzeja Pilipiuka. Zbiór świetnych opowiadań. Wymiękniecie :smile:
Lepiej rok odsiedzieć w celi - niźli słuchać Wuwuzeli
Trąba bowiem tak ogłusza,że człowieka cierpi dusza.

*

Offline tomaszkap

  • *****
  • 8902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mój avatar to Sawyer
  • Sprzęt: Samsung Galaxy A52 5G
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #148 dnia: Listopad 13, 2007, 06:53:46 »
A ja lubię poczytać coś z rodzaju lekko, łatwo i przyjemnie czyli wszystko od C. Cusslera ale na e-booku to najlepszy Kafka i "Proces".
Było:Asus A696->SPV M650->Nuvifone M20->i5700->Kaiser-> SGSI,SGSII,SGSIV,Huawei,PALM Centro, Xiaomi Mi Mix 2s, Samsung Galaxy J4, Xiaomi Redmi Note 4 64/4 GB, Huawei P20 ProRealme 8Pro/8GB/128GB, Samsung A52s/A54 5G

*

Offline Yoggi

  • Nasz Poeta
  • ****
  • 507
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LOOX N-560 GPS+ACER n35 GPS+ I-Phone 16 GB
Odp: wasza ulubiona książka, po co ciągle o sprzęcie i sofcie...
« Odpowiedź #149 dnia: Grudzień 05, 2007, 22:11:02 »
Wielbicielom Pratchett-a przypominam o kolejnej książce p.t. "Zimistrz",która się właśnie ukazała.
Lepiej rok odsiedzieć w celi - niźli słuchać Wuwuzeli
Trąba bowiem tak ogłusza,że człowieka cierpi dusza.