Odpornosc ekranu diamonda na porysowania

Witam mam pytanie, zajechałem do końca orginalną folie diamonda i obecnie nie mam zadnej.
Wygodnie mi sie pracuje bez folij nie używam rysika tylko zawsze wszystko palcem robie.
Ekran bez foli jest dla mnie wygodny w użytkowaniu i od kilku dni używam tak diamonda.
I tu pytanie jak oceniacie podatność ekranu na porysowania, może ktoś tak używał już diamonda i może sie podzielić swoimi spostrzeżeniami.

ja tam bym kupil folie (orginalna od HTC polecam). Uzywalem diamonda tak ze 2-3 tyg bez folii i przy brzegach ekranu jak sie dobrze spojrzalo pod swiatlo to bylo widac, ze troche sie porysowal. Nie jest zle ale wiadomo, ze telefony z dotykowym wyswietlaczem nie maja najbardziej odpornych wyswietlaczy na zarysowania i jak dla mnie to szkoda bylo by latac z takim ekranem w telefonie za grubo ponad 1000zl.

PS jak bys kupowal folie to nawet nie mysl zeby kupic Vikutti 3M. Do smieci to sie tylko nadaje

mój po trzech miesiącach nie ma śladu, że bez folii użytkowany. jak miał jakieś mikroślady to przed zakupem.


no ale - nie każdy ma porządek w kieszeniach, nie nosi tam piasku albo kluczy, poza tym nie jestem zwolennikiem kładzenia telefonu ekranem do dołu (który to manewr zaobserwowałem wielokrotnie u innych osób, nie wiem co on oznacza, ale występuje u jakichś 10% populacji)

heh, ja n80 tak kladlem, sam nie wiem czemu

Tez polecam zakup folii.
Ekran pda nie jest chroniony tak jak w zwyklej komorce jakims szkielkiem itp, jest bardziej delikatny i wrazliwy.
Nawet jak rzadko uzywasz rysika to i tak jest wiele szans, zeby prysowac sobie ekran.
Zreszta dobra folia to wydatek rzedu 30zl, a wymiana wyswietlacza duzo wiecej wiec rachunek jest prosty.

Wg mnie używanie folii nie ma sensu o ile zachowuje się odpowiednią delikatność i wyczucie w korzystaniu z rysika, co o tyle nie stanowi problemu, że czułość ekranu można wyregulować. Oczywiście, po pewnym czasie całe urządzenie, w tym ekran, będzie nosiło pewne ślady normalnego zużycia eksploatacyjnego, co jednak nie zmniejszy jego funkcjonalności. W końcu telefon ma służyć jego użytkownikowi, nie zaś stanowić jakiś wychuchany i wypieszczony eksponat. Nie dajmy się zwariować. Ta cała "moda" na folie na wyświetlaczu kojarzy mi się ze spotykaną czasami sytuacją, gdy nabywca nowego samochodu jeździ nim całymi miesiącami z fabrycznymi foliami na fotelach...

Miałem trochę telefonów, ponad dwadzieścia, w tym kilka dotykowców i do tego palmtopy.

Powiem, szczerze, że nawet ci najbardziej dbający o telefon nie będą w stanie ustrzec się przed porysowaniem wyświetlacza, a mówienie, że można nie porysować, brzmi na kiepski żart.

Każdy, kto chce mieć telefon przez dłuższy czas i go używać (a sam za niego zapłacił i wie ile to kosztuje) powinien założyć folię na wyśw.

P.S. Kumpla denerwowała folia i zdarł. Zdarzyło się niedługo potem, że zrobił wielką rysę na wyśw. i do tej pory żałuje i jęczy.

Zgadzam sie. Jak masz dobra folie to jej praktycznie nie widac. Poza tym jaki to problem porysowac ekranik. Wlozysz telefon do kieszeni i zapomnisz, ze miales tam jakies pieniadze i chwila moment sie porysuje...
Jak ktos nie chce folii i lubi miec porysowany ekran to spoko ale moim zdaniem to jest za drogi telefon, zeby o niego nie dbac... (przynajmniej dla mnie)

Zgadzam sie. Jak masz dobra folie to jej praktycznie nie widac. Poza tym jaki to problem porysowac ekranik. Wlozysz telefon do kieszeni i zapomnisz, ze miales tam jakies pieniadze i chwila moment sie porysuje...
Jak ktos nie chce folii i lubi miec porysowany ekran to spoko ale moim zdaniem to jest za drogi telefon, zeby o niego nie dbac... (przynajmniej dla mnie)

Dbać oczywiście należy ale nie można przy tym wpadać w paranoję. Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie i szanuję odmienne poglądy w tej kwestii.

Dbać oczywiście należy ale nie można przy tym wpadać w paranoję. Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie i szanuję odmienne poglądy w tej kwestii.

Nikt nie poleca tutaj żadnych ekstremalnych zabiegów, założenie folii to 5 minut roboty a ochrona wystarczająca.

Ja nie używam żadnej folii. Rysika nie używam więc ekran nie ma się od czego porysować, a telefon noszę zawsze w futerale dołączonego do zestawu.

Mam zla wiadomosc, nie wiem z jakiego powodu ale sie kurcze troche rysuje !! Mam ok 4 miesiace nosze zawsze w kieszeni tylko komorke, naprawde nie wiem dlaczego jest troche porysowany.To jest jedyny minus tego fona.Uzywam rysika, nie mam foli,i naprawde nie weim  z kad te zarysowania........

sam korzystam z diamonda od jakiegos czasu (chyba 1 post tutaj i odnosnie uzywania/nie uzywania folii tez jestem w kropce

tutaj pytanie do osob ktorym sie zarysowal diamond, czy wasza rysa wyglada jak "rysa" czy skutkuje takim kolorowym paskiem (cos jak wypalone subpixele w lcd)?

nie wiem czy probowac to reklamowc czy mnie w serwisie wysla na drzewo

Problem w tym,ze czesc osob myli pojecia.
Diamond to nie telefon tylko PPC PE,modul
telefoniczny to jedna z jego funkcji,ale nie
glowna.
O ile w telefonach raczej nie stosuje sie folii
to w pocketach z racji ekranu dotykowego,
ktory inaczej niz w komorkach nie jest niczym
chroniony i co za tym idzie jest wrazliwszy na
zarysowania od dawien dawna stosuje sie
folie ochronne.

horde dobrze powiedziane chociaż dookręznie
Panowie i panie używajcie folie ochronne to naprawdę dużo daje
Obecne folie poliwęglanowe z klejem naprawdę chronią ekran telefonu przed zarysowaniami, a klej który mają pozostaje przy złym odklejaniu foli ale i tak łatwo go jest wyczyścić. Stosuje te folie od kilku lat, oprócz tego że łatwiej sprzedać telefon bez rys to komfort użytkowania (moim  zdaniem lepszy), nie martwię się czy czymś zabrudzę lub porysuję.
Nie kujcie foli typu Crystal elektrostatycznych czy na wodę, zamazują obraz i odklejają się (zwłaszcza w kieszeni) a ich jedyny plus to że są bez kleju (dla mnie to minus)

horde dobrze powiedziane chociaż dookręznie
Panowie i panie używajcie folie ochronne to naprawdę dużo daje
Obecne folie poliwęglanowe z klejem naprawdę chronią ekran telefonu przed zarysowaniami, a klej który mają pozostaje przy złym odklejaniu foli ale i tak łatwo go jest wyczyścić. Stosuje te folie od kilku lat, oprócz tego że łatwiej sprzedać telefon bez rys to komfort użytkowania (moim  zdaniem lepszy), nie martwię się czy czymś zabrudzę lub porysuję.
Nie kujcie foli typu Crystal elektrostatycznych czy na wodę, zamazują obraz i odklejają się (zwłaszcza w kieszeni) a ich jedyny plus to że są bez kleju (dla mnie to minus)

@Ciopik, to na temat folii bezklejowych to jakaś pomyłka chyba.

Popatrz na dwie najbardziej uznane firmy roiące folie: Brando oraz Martin Fields. Czy oni robią folie z klejem? Nie. Czy ich folie się odklejają? Nie.

Po co jakiś klej, skoro można bez?

Oczywiście jeśli kupisz badziewie za 10zł bezkleju, to się odklei, ale żadna mi w życiu folia Brando ani Martin Fields się nie odkleiła.

P.S. Nie zauważyłem też żadnego zamazywania obrazu, to prędzej klej go zamaże, niż jego brak.

Szadzik nie używałem tych foli, jeżeli są tak dobre to "wyjątki są potwierdzeniem reguły"
Spotkałem się już z opiniami na temat folii brando ale jeszcze nie miałem okazji ich wypróbować gdyż sprawdzają mi się folie  poliwęglanowe, jedna nawet przeszła crasztest chroniąc mój telefon (wtedy buła to Nokia N70)

Szadzik nie używałem tych foli, jeżeli są tak dobre to "wyjątki są potwierdzeniem reguły"
Spotkałem się już z opiniami na temat folii brando ale jeszcze nie miałem okazji ich wypróbować gdyż sprawdzają mi się folie  poliwęglanowe, jedna nawet przeszła crasztest chroniąc mój telefon (wtedy buła to Nokia N70)

Proponuję nie krytykować i wypowiadać się, na temat czegoś, czego się nie używało w takim wypadku.

Co do folii - mój patent, sprawdzony i używany - folia naświetleniowa z drukarni. Idealnie przezroczysta, odpowiednia grubość, jak się ma znajomego w drukarni to arkusik wystarczający na 10 folii bez problemu za darmo można wyciągnąć. Testuję w tej chwili rożne mocowanie, ale póki co dobrze wychodzi wąski scotch na obrzeżach z dodatkiem kropelki oleju kujawskiego (malutkiej!!) pod szybkę żeby dobrze przylegała.

Super działa i NIC nie kosztuje. Takie domowe rozwiązanie.

Ja raczej sklanialbym sie do folii bezklejowych np Brando, stosuje dlugo i zadnych problemow, nie odklejaja sie, w kazdej chwili mozna sciagnac i umyc, obraz ani dotyk w moim odczuciu nie ulegaja pogorszeniu.
Bez przesady jak kupuje sie urzadzenie za 1000-2000zl to wydatek 30zl chyba nikogo nie zbawi.

No chyba że się nie kupuje tylko dali w abonamencie... 

No chyba że się nie kupuje tylko dali w abonamencie... 

A abonament to nie jest soisty sposób brania na raty? Nie płacisz aza telefon?