Hejka!
Problem: Ostatnio podczas rozmowy rozłączyło mnie, a zasięg sygnału spadł do 0 i pojawiło się NO SERVICE.
Od tego momentu dajmond nie łapie sieci w budynku, a na dworze CZASEM mu się zdarza - jak już złapie, to trzyma - i na zewnątrz i w budynku jest siła sygnału 100% - aż do soft resetu tudzież włączeniu WiFi czy synchronizowaniu pogody - wtedy zasięg po jednej kresce zjeżdża w dół i w ciągu 10 sekund jest znów no service. I kolejna 30 restartów, aż łaskawie złapie zasięg...
Chyba nie jest to kwestia programowa, bo na różnych romach i radio romach zachowuje się taj samo. Zastanawiam się, czy gdzieś nie poluzowała się antena GSM.... Czy ktoś ma może doświadczenia z grzebaniem przy antenie i może mi coś podsunąć? A może to kwestia czegoś innego?? Jakieś pomysły??