W weekend robiłem trasę W-wa --> Ełk --> W-wa.
Całą drogę korzystałem z nawigacji (AM), a telefon podłączony był poprzez Bluetooth z zestawem głośnomówiącym.
Cały czas był podłączony do ładowarki samochodowej.
Jakież było moje zdumienie, gdy po dojechaniu na miejsce wyłączyłem nawigację i zobaczyłem, że poziom naładowania baterii jest krytyczny

.
Najpierw podejrzewałem jakiś błąd w Windowsie (zrobiłem SR i nic się nie zmieniło). Wobec braku "kozła ofiarnego" winę za to wziąłem na siebie (niechlujne podłączenie)...
Jakież było moje zdziwienie gdy w drodze powrotnej (wykorzystanie telefonu takie samo) a podłączenie do ładowarki sprawdzone trzy razy oraz konktrolowane w czasie jazdy, pod samą W-wą telefon wyłączył się
bez żadnego ostrzenia ! Okazało się, że pomimo podłączenia do ładowarki telefon rozładował się całkowicie...
Szczerze powiedziawszy nie wiem co o tym myśleć. Ta sama ładowarka (Motorola SYN0847B) do tej pory obsługiwała Compacta III i tam wykorzystywany w ten sam sposób telefon się naładowywał, a tu...
Czy ktoś spotkał się już z takim przypadkiem ? Czyżby wykorzystanie Diamonda do nawigacji na na dłuższych trasach było niemożliwe ?