PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Nawigacja GPS => Nawigacja GPS - ogólnie => Destinator => Wątek zaczęty przez: Metus w Maj 03, 2007, 21:53:37
-
Jak jest z zaznaczeniem dróg jednokierunkowych i zakazów skrętu?
Ok pół roku temu miałem możliwość pojeździć z destinatorem (chyba 6) PL. Pokrycie polskich dróg niezłe.. martwi mnie to, że już na samym początku poprowadził mnie w uliczki jednokierunkowe (oczywiście pod prąd) oraz kazał skręcić na zakazie...
takie "jaja" to normalne? tak jest też w innych miastach i państwach?
Jeździłem po Białymstoku.. ale takie "cuś" całkowicie wyklucza mapę z użytku....
Szykuje mi się wyjazd do Chorwacji więc planuję przejazd przez Polska-Słowacja-Węgry-Słowenia-Chorwacja... szukam mapy, która załatwi mi sprawny przejazd... zastanawiam się czy kupić destinatora 6 PL czy może AutoMapę Europa.. Pytanie tylko jak z tymi zakazami i drogami jednokierunkowymi....
-
W Polsce (Europie wschodniej), raczej nic się nie zmieniło, wciąż mamy mapę EE 2006.Q1
na zachodzie jest znaaacznie lepiej (choć mapy też stare).
-
Prawda jest taka, ze niestety nawigacja nie zwalnia cie od myslenia. Powinna byc przydatna i skuteczna, ale nie ma takiej nawigacji, ktora bedzie zawsze na czasie. Tyle teorii, a z praktyki - w UK Desti nie poprowadzil mnie jeszcze pod prad, co zrobilo np. Igo 2006. Ale niestety, w miejscach gdzie juz dawno sa pobudowane tunele, przejazdy pod duzymi skrzyzowaniami, Destinator nie ma tego uaktualnionego. Takze zachod zachodem, ale kolorowo tez nie jest. Ja osobiscie bardziej bym sie martwil o to, czy dana nawigacja ma zaznaczone drogi (nawet ze zlym uwzglednieniem kierunkowosci), i czy za droge nie jest uznawany chodnik ze slupkami po srodku. Ale to moje zdanie ;D
-
Prawda jest taka, ze niestety nawigacja nie zwalnia cie od myślenia.
OK. zgadzam się.. ale jeśli dróg jednokierunkowych nie ma oznaczonych wcale.. to jazda z taką mapą jest niemożliwa. Co innego, gdyby po prostu zdarzało się, że droga jednokierunkowa nie była oznaczona.. ale tu takie przypadki to.. 100%.
z Waszych wypowiedzi wynika, że destinator to... lipa :/ dobrze rozumiem?
-
W Polsce tak, mimo szczegółowej mapy, a interfejs programu jest MZ fatalny.
-
Witam. Testowałem Desti 6 na takich zadupiach w Lubelskim że sam byłem zaskoczony skąd te polne drogi się tam znalazły,dlatego nie zgadzam się że desti to lipa. Nie ma mapy idealnej. Kilka dni temu objechałem połowę Polski ok 1500 km i jestem z Desti 6 b. zadowolony,Pozdrawiam.
-
A na AM4.0 Europe to się nie nastawiaj za bardzo bo Chorwacji póki co tam nie ma. Pytałem dzisiaj czy będzie przed wakacjami i dostałem wymijającą odpowiedź że narazie poprawiają sam program...
-
Jeżdżę z D6 po Austrii i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że na mapach tego kraju pojęcie drogi jednokierunowej nie występuje - sprawdzone wielokronie w Insbrucku, Salzburgu i Wiedniu. Podobnie jest z zakazami ruchu (ograniczeniami wjazdu), też się parę razy naciąłem - prawdopodobnie gdybym spróbował wyznaczyć trasę krótką w Wiedniu spod Museums Quartier gdzieś na Praterstern to bym pewnie dostał trasę centralnie przez Hofburg i Stephansplatz.
W Polsce też parę razy się naciąłem, głównie w Łodzi, bo tam w centrum jest jakiś komunikacyjny labirynt.
Generalnie z D6 trzeba okrutnie uważać w tym temacie, o wiele bardziej niż w przypadku AM w Polsce.
-
Ale jaki problem te ulice jednokierunkowe? Przecież Destinator ma automatyczne wyznaczanie nowej trasy jeżeli się z niej zboczy. Na znaki i tak się patrzy a jak się nie będzie jechało w ulice jednokierunkowe to program wyznaczy w końcu taką trasę, że na luzie się dojedzie. Tych jendokierunkowych to chyba aż tak dużo nie ma :P
-
A taki problem, że w mieście z mnóstwem jednokierunkowych można dostać ciężkiej choroby nerwicznej:
1. każe mi skręcać w lewo pod prąd - nie słucham się, jadę dalej,
2. wyznacza mi nową trasę, mam skręcić w prawo 500m dalej, ok
3. po paru skrętach wyprowadza mnie na tę samą ulicę, tyle, że mam ją na wprost.
Jasne, przy następnym kółku będę wiedział, żeby pojechać jeszcze dalej albo jakoś na azymut i czekać co się stanie. Ale można się zirytować, nie?
Nie zdarza się to często, ale jak się zdarzy to kaplica. Szczególnie jak się stoi 40 minut w takim kółku żeby się dowiedzieć, że jest się w tym samym miejscu :)
-
Heh no można się zirytować ale jak już ktoś napisał przecież możemy jeszcze myśleć :P
Ja nie mam takiego problemu jakoś. Ostatnio śmigałem po Lublinie i Białymstoku i mimo, że trasa została wyznaczona przez drogi jednokierunkowe to jakoś sobie poradziłem.
Przecież nawigacja nie jest wyrocznią. Jak ktoś będzie opierał całą swoją trasę tylko na tym co mu nawigacja "powie" to życzę mu szerokiej drogi ;)