Podczas ostatniej wielkiej majówki pokręciłem się trochę z D6 po Europie środkowej i Bałkanach (SK,H,HR,BiH,MN,AL). I powiem szczerze że choć miałem dotychczas DPNa to spodziewałem się jednak więcej po nowym Destinatorze jeśli chodzi o Europę wschodnią. O ile nie mam uwag do map Europy zachodniej (full wypas i dobry routing) w D6 to trzeba to powiedzieć szczerze że Europa środkowo-wschodnia to jest po prostu jedna wielka ściema jeśli chodzi o ten program nawigacyjny. Chodzi to o 2 kwestie; pokrycie map i aktualność.
Pokrycie jest po prostu znikome - wyłącznie drogi międzynarodowe a i to nie wszystkie i niedokładnie!!!
Biorąc pod uwagę fakt że w tej części Europy powstaje sporo nowych dróg a mapy w D6 są już lekko nieświeże i zważywszy na znikome pokrycie mogę powiedzieć śmiało że w tej części Europy przydatność Destinatora jest po prostu znikoma. Podczas całej ostatniej podróży jedynym miejscem gdzie skorzystałem z usług D6 był Budapeszt, po którym trochę sobie pojeździłem a dzieki D6 wszędzie trafiałem bez pudła. A poza tym to żałowałem że wziąłem ze sobą pocketa bo bardziej przeszkadzał niż pomagał.
Reasumując jeśli chodzi o tą część Europy to w zasadzie D6 ma sens tylko dla kogoś kto zamierza kręcić się po dużych miastach typu Praga, Bratysława, Brno, Budapeszt, Zagrzeb, Lublana i na tym koniec. Dla mnie to jednak stanowczo za mało. Zupełny brak BiH, MN, AL, SRB, MK jest szczególnie odczuwalny bo akurat tam drogi są fatalnie oznakowane a ich stan często uniemożliwia odróżnienienie czy jest się na drodze głównej czy 2-go rzędnej. Rozpoczynam poszukiwania jakiegoś lepszego softu jeśli chodzi o Europę środkowo-wschodnią a nowszego Destinatora nie kupię dopóki nie zmieni się pokrycie map.