Problem w tym, że sprzedający wniosków co do terminowości nie wyciąga. Wyciągnął tylko jeden związany z opisem sprzętu na aukcji. Nie dotrzymywanie terminów to u niego standard. On wymaga od kupującego cierpliwości, bardzo mu się nie podoba jeśli postraszy się go Allegro i policją ale jak ja miałem jego palmtopa i kasę to wszystko chciał natychmiast i też zaczął mnie straszyć zgłoszeniem sprawy na policję. Nienormalny...
Rozumiem, że czasami wydarzy się jakaś sytuacja, która może spowodować lekkie opóźnienie itd. ale 40 dni? 4 kłamstwa co do wysyłki?
Zamiast postawić sprawę jasno i napisać, że palmtopy będzie miał dopiero za 3-4 tygodnie to nie, on woli tworzyć niesamowite i czasami żałosne historie, które spowodowały, że sprzęt nie dotarł do odbiorcy. W życiu nie dał bym pozytywa komuś, kto postąpił tak wobec mnie.
Kupiłem na Allegro parę rzeczy okazyjnie i tylko raz musiałem się wykazać cierpliwością i nie było w tym żadnej winy sprzedającego (przesyłka priorytetowa szła tydzień), poza tym wszystko zawsze przebiegało bardzo sprawnie, bez żadnego kręcenia i ściemniania - więc można dokonać zakupu w normalny i uczciwy sposób.