Długo korcił mnie pomysł wypróbowania ROM od X30 w X3i+, czyli wersji z wbudowanym BT i WLan. Nabrałem przekonania, że X30 to w zasadzie ta sama jednostka ale ze zmienionym procesorem - z PXA263 na PXA270 – choć muszę przyznać, że są to wnioski zupełnie prywatne i niemające bardziej oficjalnego potwierdzenia.
Jak wspomniałem, korciło mnie. Należę do ryzykantów, ale nie lekkomyślnych. Zanim podejmę decyzję staram się zebrać jak najwięcej informacji i w ostateczności działać w oparciu o swój własny głos (chciałbym napisać rozsądku, ale w tym przypadku zabrzmiałoby to trochę śmiesznie, bo trudno nazwać rozsądkiem eksperyment, który może zakończyć się zepsuciem nietaniego sprzętu i tym samym zmarnowaniem pieniędzy (ktoś już na forum pisał jak zareagowałaby wtedy żona, z którą ja liczę się na poważnie

).
Przystąpiłem zatem do smażenia najnowszej wersji ROM oznaczonej symbolem A06. Efekt postępu pracy przedstawiają dwa poniższe zdjęcia:
[patrz dwa posty niżej]
Było bardzo obiecująco. Jak widać powyżej, bootloader poprawnie rozpoznał obraz, jego wersję i potwierdził sumę kontrolną. Następnie odczytał w całości ROM z karty SD, wymazał z pamięci poprzedni i dokonał zapisu. Po tej pomyślnej jak do tej pory operacji zgasł… I tyle. Nie ukazał się znany mi do tej pory niebieski ekran z logo DELL na ekranie, nie wydał z siebie żadnego dźwięku, nic – był martwy jak cegła!
Zgromadzona do tej pory wiedza pozwoliła mi zachować największe opanowanie, nawet to w umyśle. Wiedziałem, że jakikolwiek update dokonywany jest w obszarze dla niego przeznaczonym i w żadnym wypadku nie może ruszyć pierwszych 256KB, w których zapisany jest kod bootloadera. Przynajmniej nie powinien. „Hm, skoro nie chcesz wystartować” – pomyślałem – „to trudno. Nie będzie 2003SE. Wrócimy więc do poprzedniego”. Z pomocą żony dokonałem palcołomnego wyczynu wciśnięcia odpowiednich przycisków (dwie ręce naprawdę do tego niewystarczą) i… nic, kompletnie nic! Bootloader się nie zgłaszał. Rozpacz? Nie. Obiecałem sobie, że skoro zdecyduję się na to, to zrobię to świadomie i nie będę miał do siebie żadnych pretensji. Chyba działało. Ale mimo wszystko mały żal za stratą pimpusia się pojawiał. „NIE! Nic straconego!” – znowu zabrzmiało w mojej głowie – „Bootloader musi tam być i czeka tylko na obudzenie”. Do głowy przyszedł mi pomysł wyciągnięcia baterii, by rozładować tzw. backupową. Dodatkowo, tak „na wszelki wypadek” zrobiłem zwarcie na wszystkich blaszkach w PDA. W międzyczasie obejrzałem w TV „Con Air” starając się niemyśleć czy ta metoda zadziała… Wytrzymałem do końca, choć ostatnie minuty filmu stanowiły dla mnie nie lada wyzwanie (i ze względu merytorycznego akcji i tego, co będzie z pimpkiem). Główna bateria (1800 mAh) wróciła na swoje miejsce. Gotowa do działania żona (nie robiła mi jeszcze wyrzutów

) pomogła wykonać „operację przyciski”: ScrollClick+Contacts i Power+Reset. Ostatnie dwa zwolnione – pierwsze dwa wciąż trzymane. Minęło jakieś pięć sekund… Bootloader ożył! Co prawda nie rozpoznał na karcie obrazu, ale nie winię go za to, ponieważ był to plik *.RIS ze zmienioną nazwą na *.IMG (*.RIS jest obrazem ROM własnoręcznie zrzuconym bezpośrednio z PDA, natomiast *.IMG obrazem specjalnie przygotowanym do update’u i ściągniętym z ftp DELL Support). Karta ponownie trafiła do czytnika i po chwili znalazł się tam odpowiedni obraz. Ponownie ściskanie pimpka z różnych stron i tym razem ROM trafił w swoje miejsce (co prawda doszła jeszcze zmiana języka na angielski, ponieważ był to obraz niemiecki, ale to już bułka z masłem, którą jadłem wiele razy).
Nasuwa mi się nieodparty wniosek, że Dell Axim X3 (to samo X30, X5 i być może X50) to jeden z najlepiej przystosowanych PDA do aktualizacji ROM ze względu na sposób działania bootloadera (trzeba mieć wyjątkowego niefarta, żeby coś poszło nie tak. No, ale trzeba mimo wszystko pamiętać o prawie Murphy’ego

).
Jeśli chodzi o ROM z X30… Wciąż nie mam przekonania, że nie będzie działał w tym modelu. W archiwum były dwa obrazy oznaczone symbolem C i N. Wybrałem C. Nie wiem jednak w jaki sposób odbywa się taki update na X30. Gdybym tylko miał bezpośredni zrzut z PDA w postaci *.RIS, odważyłbym się na kolejną próbę (gdyby ktoś chciał wspomóc eksperyment, to dokładny opis i odpowiedni program znajduje się na:
http://umpal.webpark.pl).