Chlopaki pomyslcie troche. Po pierwsze ladowarka o niskim pradzie ladowania na dluzsza mete nie da rady. Mialem taki przypadek z Ipaqiem 3970. Ladowarka smigala przez jakies 5h, a potem sie wylaczyla bo sie przegrzala. Wszystko wyglada na pierwszy rzut okna OK, dioda od ladowania swieci, pasek bateri pokazuje ze sie laduje ale po godzinie uzytkowania okazuje sie ze bateria sie prawie wcale nie naladowalla.
Po prostu 500mA starcza aby zasilic PDA i doladowywac baterie minimalnie. Ladowarka wysokopradowa, taka 2A nie dosc ze zasila PDA to potrafi go naladowac z pustego do pelnego w przeciagu mniej niz 2h. Sprobujcie podlaczyc wasze PDA to takiej slabej ladowarki. Ladowanie z pustego do pelnego (przy jednoczesnie wlaczonym PDA) zajmie jakies 10h, o ile ladowarka wogole tak dlugo pociagnie.
Popatrzcie na oryginalna ladowarke domowa do Della. Ona dostarcza ponad 2A pradu. Myslicie, ze tak jest bez powodu ?
1A to niezbedne minimum aby w nalezyty sposob zasilacz PDA i jednoczesnie go ladowac. Skoro stac nas na PDA oraz odbiorniki GPS to dlaczego nie wydac kilka zloty wiecej na porzadne zasilanie w aucie ?