Witam mam nadzieje że ktoś będzie w stanie mi pomóc bo mimo iż miałem kilka urządzeń z ekranami LCD to taki błąd pojawił mi się pierwszy raz: Do rzeczy palmik upadł mi z wysokości stołu/ławy (dopomógł mu w tym kot) oczywiście słysząc o przypadkach z ekranami dell'a pełen obaw podniosłem go i włączyłem. Wszystko było ok dotyk działał. Wyłączyłem go i zostawiłem, następnego dnia w robocie gdy go włączyłem w pozycji portretowej na logo Windowsa (mam jakąś standardową tapetę) miałem jakieś szaro brązowe paski. Ponieważ nie miałem czasu się tym zajmować zostawiłem tak. Na przerwie okazało się ż jeden z tych pasków sięga już połowy ekranu. szybko wykonałem backup i zrobiłem HR, niestety po tej operacji wspomniany pasek i wzory nadal był na ekranie, przywróciłem więc backup.
W domu gdy odpaliłem palma pasek sięgał już 2/3 części ekranu. Dziś rano dokonałem resetu (miękkiego) i wyłączyłem palm. Włączyłem go dopiero w tramwaju żeby przejże wiadomości i o dziwo część tej dziwnej linie zniknęła (jakieś 20 pikseli).
Spostrzeżenia są takie owe linie nie są widoczne po wyłączeniu podświetlenia mimo a w jednym miejscu jest na czerwonym fragmencie logo Windowsa więc jest to dość duży kontrast, linia nie wiedząc czemu zmienia się (powiększa znika jej część).
Czy muszę już myśleć o zmianie palma/wyświetlacza czy wystarczy np coś przeczyścić?
Pomóżcie