Padnięty SPV M2000

Otrzymałem dziś zamówionego m2000 z drugiej ręki i po godzinie radosnej zabawy (zainstalowałem se programik spb do zarządzania telefonem i TCPMP) palm padł mi zupełnie. Posiadam tylko kabel synchronizacyjny/ładujący firmy TF1(USB oczywiście). Nie jestem pewien ale chyba wogóle nie ładował baterii, a przy dzwonieniu zwalniał(ale to tylko wrażenie). Problem wywołałem chyba hard resetem(ale niepamiętam bo się wnerwiłem) i jedyne co mogę teraz z niego wykrztusić to kolorowe paski i napisy :

R none
G none
D 5.04.10.WWE

Co po chwili znika z ekranu (a czasem włączy się ponownie aby zaprezentować to znowu i znowu i...).
Przeszukałem forum, ale nic nie pomogło (upgrade systemu przez kabel, różne resety, wyjmowanie baterii itd).

W czasie prób doszedłem do tego, że w pewnym momęcie zobaczyłem napis "SERIAL v2.07", a po podłączeniu "USB v2.07". Oprócz tego odnotowałem że czerwona diotka świeci się(nie miga) o wiele mocniej, gdy wyjmie się baterie.

Pytania:
Czy to wina baterii? - diodka by na to wskazywała.
Czy powinienem to uznać za wadę ukrytą i żądać zwrotu/wymiany?
Czy da się to naprawić?(wole to rozwiązanie)

Proszę, piszcie dość wyrozumiale-jestem tu nowy.

Z góry dzięki.

Musisz naładować baterię. Proponuję:
Wyjąć baterię. Włożyć. Podłączyć kabel do PDA i komputera. Nie ruszać - Prawa dioda powinna zapalić się na pomarańczowo (nie może być czerwona). Jak dioda się zapali na pomarańczowo, nie ruszać przez godzinę, po czym spróbować uruchomić.
żeby R i G pokazywało prawidłowe informacje o wersji (i moduł GSM działał), musisz zaraz jak się pojawią paski zrobić sofreset - po softresecie wszystko powinno wrócić do normy.
Jeżeli bateria nie ładowała się wcześniej, to być może masz większy problem: komputer/kontroler USB nie jest wstanie dostarczyć potrzebnej mocy. Potrzebujesz innego komputera/kontrolera, koncentrator z zasilaniem albo ładowarkę USB.

obawiam sie tego ze na orginalnym kablu nie podniesie baterii, niestety tez mialem kiedys ten problem ze po minieciu 50% BA sie calkiem rozladowywalo. W momencie jak wymienilem kabel na inny nieorginalny udaje mi sie podniesc stan baterii niemal z 0 stanu naladowania. Mysle ze najbardziej pomoce bedzie na przyszlosc zaopatrzenie sie w ladowarke sieciaowa lub stacje dokujaca do BA.

Sprawa już wygląda trochę lepiej(przynajmniej widać że maszynka działa) - zostawiłem go na parę godzin podpiętego do USB i zastałem włączonego, ale radość szybko minęła bo pokazuje 6-7% stanu baterii i po ~minucie wyłącza się (tak jakby bateria miała 50, a nie standardowe 1490mAh). Host USB w kompie nie jest tu raczej problemem. Podpinałem do 3 kompów - bardzo starego, nie nowoczesnego i nowego wypasionego laptopa podpiętego do zasilacza. Zostawię go jeszcze na paręnaście godzin (podobno u kogoś to pomogło), a jak nie to rozejże się za nową ładowarką sieciową. Czy potraficie już powiedzieć jeśli to jest wina akumulatorka zjechanego czy tylko "uśpionego" (na innym temacie znalazłem że akumulatorki od BA potrafią niechcieć się obudzić bez stacji i zasilacza) ?

mialem podobny problem w 1sze dni posiadania mojego BA zrobilem tak ze podpiolem stacje dokujaca i do niej ladowarke wyciagnolem baterie i wsunolem ja do stacji dokujacej
pomoglo bateria naladowana w 100% (sprawdz jeszcze czy nie masz uruchomionych aplikacji w tle) spb ma taka opcje;) moze to np wi-fi ciagnie tak baterie ale mimo all powinno naladowac wiecej:) jesli kabel non-stop podpiety.moze wina kabla.. kup stacje:)bedzie lepiej:)

Przepraszam że tak późno, ale sprawa zamknięta.

MDA III nieładuje się przez usb. Potrzeba zewnętrznej ładowarki (kupiłem na allegro za 30 zł).

I to jest cały problem.