Po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że przy takim scenariuszu wystarczy na dwa,
może nawet trzy dni (ale wtedy dobrze mieć gniazdko pod ręką w razie czego).
Sam moduł GSM zjada najwyżej dwie Pocket-Plus-kreseczki dziennie, rozmowy też akurat nie wnoszą zbyt wiele, tym bardziej jeśli pocket się w czasie takiej wyłączy z nudów (a rozmawiać cały czas można, bo pocket tylko steruje modułem GSM i interpretuje odebrane od niego sygnały - nie musi pracować by wszystkie trybiki się kręciły

), to głównie ekran i pędzący wciąż z prędkością 400MHz procesor zjada najwięcej energii (swoją drogą dlaczego nie ma trybów oszczędnościowych, naprawdę nic nie wnoszą?).