Okej, ale BA kolegi który założył temat był "długo nieuruchamiany", więc zdziwiłbym się gdyby to nie była wina baterii! Ogniwa litowo jonowe należy przechowywać naładowane do około 60%, w przeciwnym wypadku mogą się zepsuć. Tematów tego typu były już setki, rozładowana bateria nieeksploatowana przez jakiś czas i zazwyczaj rozwiązaniem problemów było albo skorzystanie z mocniejszej ładowarki (a, bo z USB czy z samochodowej nie wstanie - za mały prąd), albo kupno nowej baterii!
Oczywiście, możesz mieć rację. Ale prawdopodobnieństwo przekonuje. A po co kombinować, narażać siebie i innych?