Wyjasnienie jest banalne choc zaskakujace.
Tel kupilem uzywany w stanie A [ w UK, znaczy ze jest prawie nowy, w pudelku moze czegos bakowac ] totez bez obaw zabralem pudelko po sprawszeniu czy sa wszystkie potrzebne elementy.
Kupilem kartę by posłuchac muzyki i okazalo sie to co powyzej. Juz przed pojsciem zauwazylem co jest grane. Ktos sobie ze mnie zakpił i wlozyl do gniazdka scięty 3milimetrowy kawałek wkładu od długopisu.
Poszedłem oburzony do sklepu, a tam na wstepie byla to moja wina, bo nosiłem komorke ze śmieciami w kieszeni.
Zaproponowali ,ze wyciagną to w 28dni, wiec się na nich wypiałem i wyciagnalem to sam agrafką w minutę.
To tak ku przestrodze, sprawdzajcie wszystko przy zakupie uzywanych telefonów:]
Dzięki za odpowiedz i chęc pomocy.