Przejechałem dzisiaj z włączonym trafikiem 200 km (w Warszawie i okolicach) i jestem mile zaskoczony.
Trasy zupełnie inaczej wyznaczane i jest w tym logika, używałem tylko trasy szybkiej, ale była ona wyznaczana jak mieszanka optymalnej i krótkiej.
Chcąc powtórzyć taki przebieg trasy bez traffika trzeba by ustawić kilka punków "przez", aby zmusić program do takiej współpracy (zwiedziłem kilka nieznanych dróg).
Określić to można: Wyroki AutoMapy są tajemnicą - nie znasz dnia ani godziny, którędy Cię poprowadzi.
Mi się podoba.
Cały czas sprawdzałem, co tam z ograniczeniami: jest nieźle - tylko w jednym przypadku na długim odcinku miała błąd (pokazywała 90 a było 50), zwarte były nawet krótkie ograniczenia na ostrych zakrętach, np. na 300 m do 30 km/h.
Dodam jeszcze, że w mojej okolicy są znaczne postępy na mapie. Wygląda na to, że sami zbierają dane - to co zostało naniesione nie występuje na żadnej znanej mi mapie i jest to zrobione dobrze (uzupełnione nazwy ulic, drogi wewnętrzne, takie jak podjazdy do szkół, kościołów cmentarzy, stacji paliw, itp.) - nie sądzę, aby dane były ze zgłoszenia, bo raczej nikomu by się nie chciało tego wysyłać.