Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)

  • 34 Odpowiedzi
  • 10630 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline milek1

  • *
  • 54
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: HTC TyTN II WM 6.0 ORANGE 8GB + HTC Touch HD
Odp: Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 04, 2007, 10:47:40 »
najlepsze jest jednak to, że jak już człowiek kupi, to dalej juz nic go nie czeka, bo nawet z supportem nie można się połączyć.  Rozumiem, że kupuje produkt, ale jeśli on wadliwie działa, to powinienem być obsłuzony jak potencjalny klient, a nie ktos, kto został już klientem i teraz można go spuścić.  obsługa jest żenująca.  Najlepsze jest to, że juz trzeci raz próbuje skorzystać ze wsparcia i za każdym razem sytauacja sie powtarza.

*

Offline 14zero

  • **
  • 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Mio P550 i  Mio 168
Odp: Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 05, 2007, 12:18:23 »
No i jeszcze proporcja cen do zarobków musi ulec zmianie.
U nas jest taki problem, że każda firma chce od razu zarabiać miliony i dyktuje ceny zbudowane na wysokiej marży.
W innych dziedzinach powoli się to zmienia...
wg. mnie automapa powinna być dużo tańsza niż TT czy inne zachodnie programy - u nas chyba są inne koszty pracy  >:(

jednak czy was nie denerwuje czasem, że płyta CD kosztuje ponad 60 zeta po to tylko, żeby prezes EMI czy innej firmy muzycznej zarabiał 5-10 mln rocznie (koszt płyty z prawami autorskimi to ok 10 pln - reszta to marketing i kieszeń "prezesa")
rozumiem, że takie rzeczy są normalne w krajach gdzie zarobki są wyższe ale jeszcze nie powinno być tak u nas.
Dlatego mamy tak rozwinięte piractwo ...

Ja, co prawda, mam oryginalne programy AM I TT ale wiele razy zastanawiałem się czy to nie strata kasy skoro można sciągnąć z netu - cały czas targają mną wątpliwości  ???

*

Offline bmb

  • 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: MIO p550 / MapaMap
Odp: Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 06, 2007, 00:14:58 »
Cytat: Grzegorz_-_K link=topic=61783. msg417853#msg417853 date=1174686509
Ludzie ściągają piraty i będą ściągali bo ogólna tendencja jest taka, ze ściągnięcie czegoś co jest ogólnie dostępne nie jest niczym złym.  To jedna rzecz, druga to fakt, ze nie można klasyfikowac takiej kradzieży tak samo jak wyniesienie butów ze sklepu bo w tym pierwszym przypadku ktoś stracił pieniądze( pirat i tak nie kupil oryginału bo jest a drogi bez względu na cenę).  Trzeźwo patrząc na całośc procederu kradnie ten kto udostępnia wbrew autorowi jego własnośc.  Ktoś nie znający języka nie zagłębia sie w licencje tylko wpisuje w googlach to czego szuka i dostaje "cacy na tacy".
Tak na marginesie jak znajdziecie w lesie 100zł to bierzecie czy zostawiacie idąc dalej bo to nie wasze?:)
No raczej, w pewnym sensie to ja kradne zlodziejowi, a posrednio wlascicielowi co nie znaczy ze to pozytywny proceder ;]

*

Offline xprimo

  • ***
  • 477
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LG G (E975)
Odp: Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 06, 2007, 00:23:30 »
Tak na marginesie jak znajdziecie w lesie 100zł to bierzecie czy zostawiacie idąc dalej bo to nie wasze?:)

oczywiście że biore i rozglądam sie dookła czy nie ma czegoś jeszcze :D :D :D

*

Jinks

Odp: Żebranie o klucz do AM4 (czyli jak człowiek próbuje oszukać)
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 06, 2007, 09:20:15 »
Cytuj
Tak na marginesie jak znajdziecie w lesie 100zł to bierzecie czy zostawiacie idąc dalej bo to nie wasze?
Pieniądze to troche inna sprawa,bo ciężko jest udowodnić,że sie było ich właścicielem. Zostaw w lesie milion i każdy kto to zobaczy będzie twierdził,że to jego.
Ale znam przypadek gdy znaleziono saszetkę w restauracji z co najmniej kilkoma tysiącami,dokumentami,kluczami od domu. Koleś po przejechaniu jakichs 200 kilometrów sie połapał. Wrócił,a tam saszetki juz na stole nie było. Załamany był,po czym sie okazało,że to personel zabrał,żeby nikt nie ukradł. Facet wszystko odzyskał-niczego nie brakowało. Ani pieniędzy,ani dokumentów. Widziałem kiedys sytuacje,gdzie po znalezieniu w...budce telefonicznej aparatu Nokii (chyba N73)koleś,który ja znalazł odniósł ja na komisariat,a nie włożył do kieszeni. I możecie mnie wytykać palcami,ale zrobiłbym to samo ;D Mam bowiem coś w rodzaju honoru. Nie kradnę-niczego i nigdzie. ;D