Opiszę moje przygody z Automapą w terenie. Wypad na spływ kajakowy Krutynią . Poprzedniego roku używałem w tym terenie odbiornika Quest firmy Garmin, teraz zabrałem ze sobą Asusa A636N z Automapą. Po pierwsze , już po wejściu do kajaka obwiązałem sprzęt torebką foliową nie chcąc aby się stał jednorazowym. Co chwila sprawdzałem jak wygląda trasa na mapie i o dziwo płynąłem srodkiem rzeki a nie po brzegach jak to czasami się zdaża. Czyli dokładność jest wzorowa. Mając na uwadze stan baterii wyłączyłem podświetlenie i starałem się jak najmniej używać przycisków. Wyprawa trwała 9 godzin . Sprzęt wysiadł po 6 godzinach , ale ostatnie godziny przepłynąłem na wyłączonym sprzęcie , aby na końcu trasy określić swoje położenie , co udało się dwa razy po 5 minut zanim padł. ( teraz zakupiłem specjalny pojemnik na akumulatory , który przedłuża czas działania baterii .) Ogólnie - Automapa nie umywa się do GPMapy Garmina jeśli chodzi o teren, ale jeśli ktoś już ma Automapę to można od biedy ją wykorzystać do celów turystycznych.
Wady - brak wodoodporności , konieczność używania przystawek przedłużających czas pracy baterii
Zalety - wiesz gdzie jesteś ,( pokazuje również zakręty rzeki), prawidłowe oznaczenie i lokalizacja miejscowości , pokazuje szybkość z jaką się płynie.
Ogólnie - używając Questa Garmina wszystko robi się odruchowo , spokojnie , bez problemów.
Używając Asusa - stresy , strach przed wypuszczeniem z ręki , przed wywrotką , przed zużyciem prądu .
Decyzja należy do Ciebie.