Zapewniam Cię, że również nie unikam swojego wzroku w lustrze i jestem obiektywny w ocenach. Ale z mojego punktu widzenia to Ty zakładasz "antyszalik" AutoMapy. Porównuję wiele programów nawigacyjnych (AM, iGO,TT, MapaMap) i żaden z tych programów nie jest idealny. Każdy ma swoje wady oraz zalety, część z nich jest jak najbardziej subiektywna.
AM ma rozbudowany interfejs, najlepsze obecnie mapy na Polskę (wcześniej nieco lepsze były mapy Imagisu), największy zestaw POI i możliwość blokad odcinków, największy zakres systemów urządzeń, na których działa, ale m. in. stąd wynikają problemy ze stabilnością programu, przynajmniej na niektórych sprzętach. Nie mówiąc już o traffiku, który na niektórych działa jak płachta na byka, ale czy to się im podoba, czy nie, jest przyszłością nawigacji. Traffiku nie oferuje na razie żaden program w Polsce, no może poza raczkującym TMC Garmina - choć to w zasadzie są blokady, tylko szybko aktualizowane.
TomTom ma najstabilniejsze oprogramowanie, ale niestety co do szczegółowości map w Polsce, a przede wszystkim ich aktualności, można mieć wiele zastrzeżeń. No i moje subiektywne odczucie ubóstwa interfejsu...
MapaMap ma dobre mapy (choć ostatnio chyba trochę ustąpiła pola AM), poczyniła duże kroki do przodu, jeśli chodzi o interfejs, niemniej jednak jest dla mnie nadal zbyt toporna w użyciu i ciągle pozostaje kilka kroków z tyłu za AM.
iGo ma co prawda niezły (choć IMHO przegadany i dla mnie nieczytelny) interfejs, ale mapy niestety odbiegają od tych oferowanych przez AM, czy MapęMap, niezależnie od dostawcy (Navteq, TeleAtlas, czy Emapa). Poza tym praktycznie bez dystrybutora i supportu w Polsce, rozpowszechniany głównie jako pirackie kopie.
Dlatego
na tym tle, jeżeli ktoś z uporem maniaka krytykuje wszystkie prawdziwe, czy wyimaginowane, często drobne lub wynikające z niewłaściwej obsługi (np ulubione przez niektórych grzebanie w parametrach, bez świadomości konsekwencji tych działań) błędy, to
nie jest obiektywny i według mnie zakłada "antyszalik". W dodatku te same błędy wytyka wielokrotnie. Przy czym określenie "antyszalik" nie jest określeniem o tak pejoratywnym zabarwienu jak "szalikowiec", czy "klakier", dlatego używam go, mimo, iż sam zwracałem się do Ciebie o nie posługiwanie się epitetami.
Dodatkowo, ponieważ mam świadomość niedoskonałości innych programów nawigacyjnych, często jestem stawiany w sytuacji, gdy muszę bronić pewnych idei, które być może lepiej byłoby przedyskutować, zamiast doprowadzać do polaryzacji poglądów, lub potępiania w czambuł wszystkiego co związane jest z AM. To nie jest obiektywizm, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. To są skutki przyjęcia retoryki rodem z naszego życia politycznego, gdzie nikt nikogo nie przekona, że "czarne jest czarne, a białe - białe"
