Wydaje mi się, że rozwiązanie typu Miplo to ślepa uliczka. Nie wyobrażam sobie moich rodziców czy też wielu znajomych, którzy nie są specami od kompów by sobie w ogóle z tym poradzili. Miplo i cały tryb synchronizacji jest potwornie skomplikowane i zawodne. Normalni ludzie to odrzucą - co dokładnie mi zasugerował jeden już znajomy, że przestał używać tego bo nie miał cierpliwości (no jego akurat stać by kupić nową nawigację inną).
Dla normalnych ludzi nie jest do zaakceptowania, że dostają nawigację z ubogą bazą POI, a tak to wygląda w AM gołej - nawet nie ma fotoradarów! Do tego dodajmy fakt, że np fotoradary nie są w żaden sposób szczególnie traktowane, tak jak mi się to bardzo podobało w Mio (takim małym, prostym, tanim u znajomego), że pokazuje duży znak ograniczenia, wydaje dźwięki jeśli przekraczasz prędkość i po prostu przygotowuje Cię do bezpiecznego minięcia radaru. W AM jest to rozwiązane źle wg mnie - fotoradar jest tak samo traktowany jak hotel. Podobnie zaraz będzie z radarami odcinkowymi - powinien być specjalny algorytm na nie - czyli, jak zbliżamy się do radaru odcinkowego to AM powinna innym kolorem zarysować trasę alternatywną, która w najlepszy sposób albo ominie radar początkowy albo końcowy (co da lepszy efekt) albo napisze, że na tym odcinku nie opłaca się mijać tych radarów i niestety trzeba zwolnić. A tak to znowu - radary odcinkowe jak restauracje...
W tym Mio, którym się bawiłem nie podobało mi się to, że nie mieli wszystkich fotoradarów i dlatego m.in. zdecydowałem się na AM, jednak po miesiącu użytkowania nie poleciłbym tego softu normalnym ludziom, dla których komputer sprowadza się do pisania tekstów w Wordzie - po prostu się (słusznie) zniechęcą.