no i wróciłem...
Mądry Polak po szkodzie -tak powiadają, szczególnie laik. Do Portugalii jechałem drogą" szybką" wyznaczoną przez Automapę. Pokierowało mnie przez Paryż (omijała drogi płatne).Coś mnie podkusiło, żeby zahaczyć o słynną wieżę.Stojąc w korkach próbowałem ustalić jej położenie w miescie.W wyświetlanych POI zaznaczałem różne opcje, bezskutecznie. Wklepywałem w wysz. nazwy ulic. Kojarzyłem że niedaleko są Pola Elizejskie. Mapa wyszukiwała ulicę, wyznaczała trase, ja zmieniałem położenie autem. Pola Elizejskie są chyba bardzo długie, bo nie mogłem namierzyć wieży( nie wiem nawet co sobie wtedy wyobrażałem, Ze pokaże mi zarys wieży?). No i ...zawiesiła się. Przez pół dnia próbowałem ją reanimować, bezskutecznie.Zadzwoniłem pare razy do kogoś kto sie zna(juz drże na mysl o rachunku). Według instrukcji zrobiłem twardy reset. Chciałem ją uruchomić, niestety plik(nie znam nazwy) musiał być wgrany na Mio, więc resetując usunąłem. Trudno było mi wyjechać z miasta... wieczorem się udało. Przez 2 tygodnie zrobiłem 10 tys km dzięki papierowym mapom. I myśle że sobie poradziłem. Jadąc do Portugalii skorzystałem z autostrad płatnych we Francji(ok 200 zł).W Hiszpanii omijałem autostrady.Choć nie do konca bo okazało sie ze nie wszystkie są płatne.W centralnej Hiszpanii nie było tłoku i drogi miedzynarodowe są szerokie, długie i...piekne po prostu.
To samo w Portugalii, dopiero na południu jadąc wzdłuż wybrzeża przejeżdza sie przez wszystkie miejscowości a drogi są zatłoczone. Zjechałem południową Portugalie, Hiszpanie i Francję.Wróciłem przez Alpy do Wrocławia.Widoki nieziemskie, zwłaszcza w okolicach sławnego Grenoble. Kierowca nieszczęsnego autokaru zapewne wybrał drogę przez Alpy ze wzgle na widoki. Jazda autostradą przebiega przez wiadukty i tunele., więc pozbawiona nasycenia oczu pięknem gór. Nie zawsze korzystałem z namiotu i pola.Lepiej spało się w aucie przy drodze :ok:Może nie korzystałem z hoteli moteli itd... za co przepraszam Piotra . Zdziwiła mnie ilość "aut korzystających z noclegów" na parkingach przy drogach, zwłaszcza kamperów.Zapewnie byli to hiszpańscy i francuscy emeryci. Ja nim nie jestem, ale zarobki mam zapewne niższe niż ich emerytury chyba jestem więc rozgrzeszony. Mam nadzieję że poznam automape i nie popsuje urządzenia.(jeszcze po fakcie na parkingu w Paryżu przeczytałem, ze wyznaczac trase trzeba NA POSTOJU!!!) - to był mój największy błąd, drugi to ten że wyznaczałem kolejną trase zanim Automapa wyszukała poprzednią...Przepraszam za przedługi post (przynajmniej dla mnie), nie wiedziałem czy umiescic go w hyde parku, ale kończył mój tematyczny post, więc umieściłem go tu. Pozdrawiam Wszystkich (Piotra Lutyńskiego też!)