PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych

Nawigacja GPS => AutoMapa => Wątek zaczęty przez: knoxville w Kwiecień 14, 2005, 08:49:36

Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 14, 2005, 08:49:36
Zauważyłem, że licznik prędkości wbudowany w AM podaje mniejszą prędkość niż licznik samochodowy. Co ciekawe jakiś czas temu wracając z gór na 3 samochody, mieliśmy walkie-talkie i przy 150km/h zapytałem resztę jaką ma aktualnie prędkość. Wszyscy jechaliśmy równo w kolumnie. AM pokazywała 139-140km/h ale wszyscy zgodnie przyznali że jadą licznikowe 150km/h. Samochody były różne - mój Nissan Primera, Ford Mondeo i Toyota Hilux. Żeby jeszcze było ciekawiej, umieszczone przy drogach urządzenia mierzące prędkość, też podają niższą prędkość niż licznik samochodowy. U mnie różnice zaczynają się w okolicach 100km/h. Przy licznikowych 110km/h AM wyświetla 100km/h kończąc na tym, że jadąc licznikowe 230km/h AM wyświetlała 215km/h.

Czy u Was też są takie przekłamania i różnice?
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: piotr.sto w Kwiecień 14, 2005, 09:00:47
O tym już gdzieś wcześniej było - musisz poszukać.
Wychodzi na to, że liczniki trochę przekłamują - od 5 do 10 %
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Moi (Adam Kubicki) w Kwiecień 14, 2005, 09:03:37
GPS podaje bardziej zbliżoną do rzeczywistości prędkość (podobnie jak radarowy pomiar), wiele liczników samochodowych podwyższa ją o ok. 5-10%. Podobno dla bezpieczeństwa kierującego...

[Dodano: 2005-04-14 09:06:57]
Cytat: piotr.sto
O tym już gdzieś wcześniej było - musisz poszukać.
Wychodzi na to, że liczniki trochę przekłamują - od 5 do 10 %

A najlepiej poszukaj takich wątków w usenecie -> pl.misc.samochody. Temat - bumerang.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: tecman77 w Kwiecień 14, 2005, 09:30:17
Cytat: knoxville
Zauważyłem, że licznik prędkości wbudowany w AM podaje mniejszą prędkość niż licznik samochodowy. Co ciekawe jakiś czas temu wracając z gór na 3 samochody, mieliśmy walkie-talkie i przy 150km/h zapytałem resztę jaką ma aktualnie prędkość. Wszyscy jechaliśmy równo w kolumnie. AM pokazywała 139-140km/h ale wszyscy zgodnie przyznali że jadą licznikowe 150km/h. Samochody były różne - mój Nissan Primera, Ford Mondeo i Toyota Hilux. Żeby jeszcze było ciekawiej, umieszczone przy drogach urządzenia mierzące prędkość, też podają niższą prędkość niż licznik samochodowy. U mnie różnice zaczynają się w okolicach 100km/h. Przy licznikowych 110km/h AM wyświetla 100km/h kończąc na tym, że jadąc licznikowe 230km/h AM wyświetlała 215km/h.

Czy u Was też są takie przekłamania i różnice?

Jes to normalna sprawa. Producenci aut zawyzaja wskazania predkosci - dla naszego bezpieczenstwa. GPS pokazuje dokladnie (moj socket gps bluetooth z dokladnoscia do 0.1 m/s)
I tak w moim Focusie do 130km/h mam przeklamanie o 3-4km/h w dol, przy wksazaniach
licznika 190km/h - predkosc z gps'a - 183km/h.

Pozdrawiam
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 14, 2005, 09:31:48
Cytat: Moi
A najlepiej poszukaj takich wątków w usenecie -> pl.misc.samochody. Temat - bumerang.

Witam.

Tu masz co nieco:
http://tinyurl.com/55ebs
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: beblot w Kwiecień 14, 2005, 10:06:33
Używam AM w samochodzie osobowym(Laguna-przekłamanie około 5km/h) i w ciężarowym.W ciężarowym mam tachograf ,który jest skalowany przez pracownika urzędu miar.Wskazania AM i tacho pokrywają się.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: MaxGPS w Kwiecień 15, 2005, 21:46:36
Cytat: tecman77
Jes to normalna sprawa. Producenci aut zawyzaja wskazania predkosci - dla naszego bezpieczenstwa. GPS pokazuje dokladnie (moj socket gps bluetooth z dokladnoscia do 0.1 m/s)
I tak w moim Focusie do 130km/h mam przeklamanie o 3-4km/h w dol, przy wksazaniach
licznika 190km/h - predkosc z gps'a - 183km/h.

To i tak Ci malo przeklamuje
W moim punto II przy 100km/h licznikowych mam na GPSie 96 km/h, a przy 150 km/h na budziku - 141 km/h GPS :)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: cytryna w Kwiecień 15, 2005, 22:10:49
Cytat: MaxGPS
Cytat: tecman77
Jes to normalna sprawa. Producenci aut zawyzaja wskazania predkosci - dla naszego bezpieczenstwa. GPS pokazuje dokladnie (moj socket gps bluetooth z dokladnoscia do 0.1 m/s)
I tak w moim Focusie do 130km/h mam przeklamanie o 3-4km/h w dol, przy wksazaniach
licznika 190km/h - predkosc z gps'a - 183km/h.

To i tak Ci malo przeklamuje
W moim punto II przy 100km/h licznikowych mam na GPSie 96 km/h, a przy 150 km/h na budziku - 141 km/h GPS :)


I nadal nie rozumiem jak tak mała różnica 9 km przy 150 km/h ma poprawić bezpieczeństwo? Wielkiej różnicy nie ma gdy wali się w drzewo przy prędkości 141 km/h lub 150 km/h.
Wydaje mi się że błąd wynika z niedoskonałości liczników w samochodach tzn. producenci przykładają małą wagę do ich prawidłowych wskazań. Co innego tachografy są legalizowane więc muszą być dokładne.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: MaxGPS w Kwiecień 15, 2005, 22:21:53
Cytat: cytryna2
I nadal nie rozumiem jak tak mała różnica 9 km przy 150 km/h ma poprawić bezpieczeństwo? Wielkiej różnicy nie ma gdy wali się w drzewo przy prędkości 141 km/h lub 150 km/h.
Wydaje mi się że błąd wynika z niedoskonałości liczników w samochodach tzn. producenci przykładają małą wagę do ich prawidłowych wskazań. Co innego tachografy są legalizowane więc muszą być dokładne.

To "bezpieczenstwo" jest umowna kwestia... dla bezpieczenstwa to one sa tak skalowane, zeby przeklamania byl w dol, a nie w gore...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: HP3715 w Kwiecień 17, 2005, 20:00:12
liczniki w autach przeklamuja m.in. dlatego by nigdy nie pokazac za malo.
a moglo by sie tak stac, gdyby ktos zalozyl inne niz zalecane przez producenta kola - o wiekszej srednicy.
pozdrowienia
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: jacol w Kwiecień 18, 2005, 01:16:44
Raczej o to aby nikt nie oskarżył producenta samochodu że miał wypadek bo licznik zaniżał predkość...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Gwizdek_N w Kwiecień 18, 2005, 21:31:04
A czy wzieliście pod uwagę fakt, że prędkość z GPS-a jest przeliczana w poziomie, a koła samochodu poruszają się po faktycznej drodze: pod górkę, z górki itp. Myślę, że GPS tego nie przelicza. Aczkolwiek mogę się mylić :).
U mnie przekłamanie przy 100km/h samochód dochodzi do 8-9km/h. Siena 1.2
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: popej w Kwiecień 18, 2005, 21:46:09
A co to jest poziom dla systemu GPS? :)

Pomiar trwa kilkadziesiąt metrów (zwykle sekundę), więc zakręt czy mały pagórek mógłby trochę zniekształcić wynik, ale na prostej drodze raczej nie powinno być takich efektów.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: corona w Kwiecień 19, 2005, 17:03:51
A ja dziś jechałem starym Mondeo (rocznik 93) I o dziwo licznik pokazywał dokładnie tą samą predkość co AM.
Nowe Mondeo zawyżają prędkość. 200 (wg Licznika)= 185km/h (wg AM)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 19, 2005, 17:14:16
ja tylko chcialem wam pogratulowac tych wszystkich wynikow - 180, 200, 230 !!! ludzie !!! - wy sprzedajcie te wasze samochody i te AM z GPS bo jestescie zagrozeniem dla ruchu drogowego... za chwile watek przerodzi sie w licytacje kto i czym szybciej jechal... szok
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Kusiu w Kwiecień 19, 2005, 17:39:33
Cytat: lipciopda
za chwile watek przerodzi sie w licytacje kto i czym szybciej jechal... szok
Mogą się licytować... zobaczymy kto ma najdłuższego :party:
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 19, 2005, 17:44:39
Eee, przesadzasz. Ja kocham szybko jeździć, ale tylko wtedy kiedy droga i sytuacja na to pozwala. Po to kupiłem sobie mocny wózek :D Nie uogólniaj. A co powiesz o zagrożeniu takim jak durne baby (nie wszystkie oczywicie) mające włączony kierunek w prawo a skręcające w lewo, stare dziadki w zdezelowanych fiatach 125, właściciele maluszków przycinających 50km/h lewym pasem, pijani kierowcy, Ci po lekach, niewyspani (TIRowcy), właściciele szrotów pościąganych z niemiec... a wszyscy tylko że prędkość i prędkość... :P Ja się w ten sposób odstresowuje a poziom skupienia kiedy jadę dla przykładu 180km/h jest 10x większy niż kiedy jade 90km/h... bo wtedy zasypiam i się w ogóle nie skupiam na drodze. Nikt nie mówi o jeżdzeniu tak po mieście... ale trasa katowicka... yhm :D
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 19, 2005, 17:50:49
Cytat: lipciopda
ja tylko chcialem wam pogratulowac tych wszystkich wynikow - 180, 200, 230 !!! ludzie !!! - wy sprzedajcie te wasze samochody i te AM z GPS bo jestescie zagrozeniem dla ruchu drogowego... za chwile watek przerodzi sie w licytacje kto i czym szybciej jechal... szok

Szok, to jest wtedy, gdy ktoś siedzi przd komputerem i pisze to, co mu podpowiada wyobraźnia zamiast rozum ;)

Coś czuję, że dla Ciebie prawdziwym szokiem byłoby znalezienie się w kraju, w którym można jechać zgodnie z prawem 300km/h.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: kanczug w Kwiecień 20, 2005, 22:12:30
ML kazdy ma prawo do wyrazenia wlasnego zdania, jesli tylko swoja wypowiedzia nie narusza regulaminu. Prosze powstrzymaj sie od takich komentarzy. Ktos moze poczuc sie urazony jak napiszesz ze "nie mysli". Obrazanie ludzi na forum do niczego dobrego nie prowadzi. Rozumiemy sie?
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 20, 2005, 22:32:25
Jakub, przecież on nikogo nie obraził a jego wypowiedź była z przekąsem.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 20, 2005, 23:01:31
Cytat: ML
Szok, to jest wtedy, gdy ktoś siedzi przd komputerem i pisze to, co mu podpowiada wyobraźnia zamiast rozum ;)
Żarty żartami, ale zgadzam się zTobą.
Napisałeś w 100% prawdę - tyle że dotyczy to Ciebie.
Następnym razem zanim walniesz w klawiaturę użyj rozumu.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 20, 2005, 23:06:19
Cytat: Jakub Kańczugowski
Ktos moze poczuc sie urazony jak napiszesz ze "nie mysli". Obrazanie ludzi na forum do niczego dobrego nie prowadzi.

Jakub.
Możesz wskazac mój post, w którym napisałem, że ktoś nie myśli?
Bo jeśli odniosłeś się do mojej wypowiedzi w kierunku lipcia: "Szok, to jest wtedy, gdy ktoś siedzi przd komputerem i pisze to, co mu podpowiada wyobraźnia zamiast rozum ;)
", to ona oznacza ni mniej ni więcej, tylko to, że on ma rozum i wyobraźnię. Ino w tym konkretnym przypadku, wyobraźnia wzięła górę ;)

Zresztą - jechałeś kiedyś 200km/h autostradą? I co, to jest jakieś aj,waj?

Cytat: Jakub Kańczugowski
Rozumiemy sie?

TAK JEST!!! W każdym razie postaram się ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: kanczug w Kwiecień 20, 2005, 23:08:07
Po prostu nie chce by z tego tematu zrobil sie ponownie ten:
http://www.pdaclub.pl/forum/posty.php?temat_id=14554&od=20
... a na to sie zanosilo.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 20, 2005, 23:15:45
Cytat: Jakub Kańczugowski
Po prostu nie chce by z tego tematu zrobil sie ponownie ten:
http://www.pdaclub.pl/forum/posty.php?temat_id=14554&od=20
... a na to sie zanosilo.

OK. Masz rację. Zrozumiałem.

Choć mnie ręka świerzbi, żeby odpisać GPS Maniakowi, który też się nieźle "popisał" ;)

Lipcio - przepraszam, jeśli Cię uraziłem.
Ale przyznajesz mi rację (odnośnie trochę szybszej jazdy autem w odpowiednich warunkach), co? ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: jacol w Kwiecień 21, 2005, 03:13:33
Abstrahując od personalnych wycieczek i opinii nt szybkości bezpiecznej (niestety trzeba się zgodzić ze stwierdzeniem że sporo polskich kierowców przegina często i ostro), mnie "ruszyła" poniższa wypowiedź:

Cytat: corona

Nowe Mondeo zawyżają prędkość. 200 (wg Licznika)= 185km/h (wg AM)

Nie wiem co było robione z tym Mondeo, ale na pewno ten egzemplarz nie jest standardem zachowania dla tego modelu.
Akurat zarówno Focus jak i Mondeo mają stosunkowo dokładne liczniki o powtarzalnej charakterystyce, parokrotnie były na ten temat dyskusje w Klubie Mondeo na http://www.autocentrum.pl

Miałem okazję przetestować z GPSem 2 Focusy i 3 Mondeo MkIII (łącznie ze swoim) i błąd licznika we wszystkich był praktycznie taki sam - nieco mniej niż 5% wartości mierzonej.

W tym miejscu miałem zamiar przedstawić wyniki testów z jazd ST220 po Niemczech...

Byłoby to jednak podniesienie poziomu dyskusji na kolejny poziom (dla Kusia byłby to następny zakres długości :)) ) - więc może tylko potwierdzę że licznik samochodu w całym zakresie prędkości mieści się w 5% limicie dokładności.

Sorry za off topic ale przeca trzeba bronić honoru mondusia.. ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: corona w Kwiecień 21, 2005, 08:54:15
Cytat: lipciopda
ja tylko chcialem wam pogratulowac tych wszystkich wynikow - 180, 200, 230 !!! ludzie !!! - wy sprzedajcie te wasze samochody i te AM z GPS bo jestescie zagrozeniem dla ruchu drogowego... za chwile watek przerodzi sie w licytacje kto i czym szybciej jechal... szok

Gratuluje wywalenia tematu w kosmos.
Zastanow sie raczej zanim cos napiszesz. I czy dotyczy to danego tematu.

a temat to ten opis na samej górze:
Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?

Ale z drugiej strony udalo ci sie, masz jeden post wiecej.

Cytat: jacol
jacol Abstrahując od personalnych wycieczek i opinii nt szybkości bezpiecznej (niestety trzeba się zgodzić ze stwierdzeniem że sporo polskich kierowców przegina często i ostro), mnie "ruszyła" poniższa wypowiedź:

Cytat: corona

Nowe Mondeo zawyżają prędkość. 200 (wg Licznika)= 185km/h (wg AM)

Nie wiem co było robione z tym Mondeo, ale na pewno ten egzemplarz nie jest standardem zachowania dla tego modelu.

Jeździłem nie jednym a klikoma modelami. (6 sztuk)
Wg mnie to 7.5% ale nie ma co bić piany. Nie o to mi chodziło.
W poscie chciałem tylko wskazać na fakt mniej więcej od kiedy producenci wprowadzili zmiany w wskazaniach prędkościomierzy. W modelu z roku 93, wskazania były rzeczywiste. (0% różnicy)
"bronić honoru mondusia" ??? ten model broni się sam, dlatego nim jeżdżę
Ciekaw jestem opini innych osób posiadające starsze modele samochodów, co wskazują ich liczniki.



 


Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: jacek_wo w Kwiecień 21, 2005, 09:18:13
W mojej Bravie licznik zawyża około 8%, niestety w Corsie jest niecałe 4% przekłamania.
Piszę "niestety", bo o ile na ograniczeniu do 90 km/h Bravką mogę spokojnie mieć na liczniku 100 i mając "satysfakcję" z przekraczania dozwolonej prędkości jednocześnie nie bać się radaru, to w Corsie muszę pokornie utrzymywać wskazówkę poniżej bariery 95 km/h i czuć się jak "kapelusznik". ;) ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: WaldekGo w Kwiecień 21, 2005, 09:42:10
Cytat: knoxville
Ja się w ten sposób odstresowuje a poziom skupienia kiedy jadę dla przykładu 180km/h jest 10x większy niż kiedy jade 90km/h... bo wtedy zasypiam i się w ogóle nie skupiam na drodze. Nikt nie mówi o jeżdzeniu tak po mieście... ale trasa katowicka... yhm :D


Kup sobie Need for speed i się odstresowuj. Na gierkówce nie ma miejsca gdzie można bezpiecznie jechać 180.  Tam nawet nie ma miejsca gdzie można bezpiecznie jechać 140. Ergo - stwarzasz zagrożenie.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 15:41:12
To czym Ty stary jeździsz że nie masz miejsca na katowickiej jechać >140km/h... W większości przypadków jak jade/wracam tą trasą to zawsze się znajdzie jakiś pilot z którym całą trasę tnie się... grubo powyżej 140 /żeby nie operować liczbami/ (z reguły bardzo wcześnie rano albo późnym wieczorem bo w dzień za duży ruch). Co do bezpieczeństwa przy tej prędkości to masz rację, ale niezależnie od trasy taką prędkość cięzko nazwać "bezpieczną". Sporo jeżdzę w trasy i jakbym z jazdy nie miał przyjemności to bym sie pochlastał...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 21, 2005, 16:12:11
Cytat: knoxville
To czym Ty stary jeździsz że nie masz miejsca na katowickiej jechać >140km/h... W większości przypadków jak jade/wracam tą trasą to zawsze się znajdzie jakiś pilot z którym całą trasę tnie się 180 - 220 (z reguły bardzo wcześnie rano albo późnym wieczorem bo w dzień za duży ruch). Co do bezpieczeństwa przy tej prędkości to masz rację, ale niezależnie od trasy taką prędkość cięzko nazwać "bezpieczną". Sporo jeżdzę w trasy i jakbym z jazdy nie miał przyjemności to bym sie pochlastał...
Wiesz - nurtuje mnie inna sprawa niż - oczywisty - problem bezpieczeństwa.
Dla mnie to po prostu kwestia pewnej kultury zachowań na szosie.

W czym rzecz ?

Otóż - zastanawiałeś się kiedyś jakie szanse na włączenie się do ruchu lub przejechanie w poprzek tej trasy mają ci, którzy są na podporządkowanej  ???
Jeżeli przez krzyżówki również śmigasz 140-180 to oni nie mają żadnych szans.
Jeżdżę tamtędy to wiem jak ludziska sypią przez te "siedemdziesiątki" - nie myśląc o tych biedakach na podporządkowanych.

Oczywiście można powiedzieć, że ci którzy stoją na podporządkowanej to frajerzy i .... nich czekają, bo świat należy do cwaniaków. Mnie jednak takie myślenie trochę przeraża. Kultura na szosie nikomu nie zaszkodziła. Niestety Polak za kierownicą z reguły myśli tylko o sobie, a nie o innych użytkownikach drogi.

Jeżeli swoim zachowaniem na szosie utrudniasz życie innym kierowcom to najdelikatniej rzecz ujmując jest to niegrzeczne, a nie cwane czy sprytne. Twoje odstresowanie być może naraża na stresy dziesiątki innych kierowców - myślałeś kiedyś o tym zagednieniu w ten sposób ? Że robiąc sobie przyjemność innym robisz akuku ?

No chyba, że na tych krzyżówkach zwalniasz jednak do "70" - to przepraszam pomyliłem adres ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 16:14:48
To tam są jakieś krzyżówki??? Kurde, nie zauważyłem ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 21, 2005, 16:17:12
Za szybko jeździsz :)) :))
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 21, 2005, 16:21:10
Cytat: GPS Maniak
Jeżeli swoim zachowaniem na szosie utrudniasz życie innym kierowcom to najdelikatniej rzecz ujmując jest to niegrzeczne, a nie cwane czy sprytne.
sa kraje, w ktorych traktowane jest to jak przestepstwo (nie wykroczenie a przestepstwo)

nie wspomne o wiecznych robotach drogowych i zamykaniu polowy polskiej autostrady, o dziurach w pozostalych jezdniach, o mozliwosci wybiegniecia dziecka, kury, psa albo wyjechania nagle na droge jakiegos ciagnika z pola... o braku skrzyzowan bezkolizyjnych... co z tego ze popedzisz 180 jak za chwile bedziesz stal w korku i poruszal sie z predkoscia 50km/h? ile zaoszczedzisz? 10 min? warto dla tej odrobiny adrenaliny ryzykowac zycie swoje i innych?

a powiedzialem sobie, ze wiecej nie zabiore w tej sprawie glosu, ech...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 16:33:06
Popadacie ze skrajności w skrajność.

No chyba nie myślisz, że pruje 220 kiedy obok są roboty drogowe, dziurawa jezdnia albo przy szkole. Kiedy mogę wtedy wciskam. Na gierkówce są obszary zagrożone wtargnięciem pieszego i normalne że zwalniam. Ale są też odcinki gdzie widoczność jest idealna, nie ma niebezpieczeństwa wtargnięcia pieszego a trasę od lasu oddziela siatka wiec kura też nie wleci... (zresztą kura nie jest zbyt groźna ;) ) Odruchowo też zdejmuje noge z gazu jeśli widze, że coś próbuje wjechać z drogi podporządkowanej. Nie róbcie ze mnie jakiegoś maniaka :D Kiedy masz widoczność na pare kilometrów do przodu to naprawdę dla mnie prawdziwą przyjemnoscią jest jazda z przysłowiowym "ile fabryka dała". Tak jest na odcinkach wspomnianej gierkówki, trasy katowice - kraków lub mojej ulubionej autostradzie przed Poznaniem.

A co do wspomnianego ryzyka - spytaj o to samo spadochroniarzy, banjijumerów, pilotów, grotołazów i wspinaczkowców... każdy Ci odpowie to samo - warto. Warto właśnie dla tej odrobiny adrenaliny.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 21, 2005, 16:41:28
Cytat: knoxville
A co do wspomnianego ryzyka - spytaj o to samo spadochroniarzy, banjijumerów, pilotów, grotołazów i wspinaczkowców... każdy Ci odpowie to samo - warto. Warto właśnie dla tej odrobiny adrenaliny.
tylko, ze oni ryzykuja wylacznie swoje zycie...

nie twierdze, ze jak sa ku temu warunki i przepisy na to pozwalaja (autostrady niemieckie) to czasami nie mozna pojechac szybciej ale niektorym polskim kierowcom obce sa terminy typu kultura jazdy, uprzejmosc na drodze, odpowiedzialnosc, wyobraznia... wystarczy przejechac granice na Odrze zeby zobaczyc ze mozna inaczej jezdzic

zgadzam sie, ze jest to spowodowane stanem drog i iloscia aut, ktore sie po nich poruszaja ale...

naturlana selekcja zawsze byla i bedzie, szkoda tylko ze jak dojdzie co do czego to cierpia przypadkowe osoby

knoxville - absolutnie nie odnosi sie to do ciebie - nie znam cie - nie wiem jak jezdzisz... ale dobrze wiesz o czym mowie skoro jestes kierowca
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 16:50:42
Zapewniam Cię, że nie jestem typem kierowcy o jakim napisałeś. Moim jedynym grzechem jest miłość do szybkiej jazdy, ale nie za wszelką cene i wszystko w granicach "bezpieczeństwa" (kuriozalnie to brzmi ale jednak). Sam często muszę myśleć za innych i przewidywać co zrobią dzieki czemu jeszcze żyję. Nie piekle się nie kółkiem, nie ścigam się z każdym, przepuszczam staruszki i nie pokazuje wszystkim środkowego palucha. Jestem typem kulturalnego, szybkojeżdzącego w sprzyjających warunkach kierowcy :D Chyba dowodem na to jest to, że nie boją się ze mna jeździć szybko nawet Ci, którzy pocą się na samą myśl o przekroczeniu bariery 120km/h ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 21, 2005, 16:57:09
i tak trzymac :)

a wracajac do tematu watku u mnie w aucie (Chrysler 300M) przy predkosciach w granicach 100-120km/h praktycznie wskazowka predkosciomierza pokrywa sie ze wskazaniem predkosci z GPS'a (program Destinator) - moze jest to odchylenie rzedu 1-2% ale musi byc na tyle male, ze prawie niezauwazalne
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 17:02:37
Chrysler 300M??? I to mówi ten co ma grubą furę... ;) Sądziłem że masz starego Poldka który z trudem przekracza 100km/h i dlatego tak się sprzeczasz :P
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 21, 2005, 17:07:14
Cytat: knoxville
Chrysler 300M??? I to mówi ten co ma grubą furę... ;) Sądziłem że masz starego Poldka który z trudem przekracza 100km/h i dlatego tak się sprzeczasz :P
zapewniam cie, ze przyjemnosc z jazdy nie wynika tylko z osiaganej predkosci :)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 21, 2005, 17:32:42
Cytat: knoxville
Sądziłem że masz starego Poldka który z trudem przekracza 100km/h i dlatego tak się sprzeczasz :P
No widzisz popełniłeś typowy dla Polaków błąd.
Zakładasz że jak ktoś czegoś nie robi tzn. że nie może.
Zapewniam Ciebie że jednak jest wielu, którzy mogą ..... ale po prostu w życiu kierują się pewnymi zasadami.

Moje bryczki nie mają tak mocnych silników jak Wasze, chociaż na dynamikę i przyspiesznie nie narzekam. Co do prędkości - raczej przeciętnie - jeden wyciąga 185, a drugi 195.

U mnie jeżeli chodzi o samochody to podobnie jak w przypadku GPS - mam przywiąznie do sprawdzonej marki - jestem wielkim fanem ..... Alfy Romeo (mamy z żoną 146 i 147) - to najlepszy wózek na górskie kręte drogi. Zapraszam w Karkonosze w okolice Sosnówki - zapewniam, że na tamtych drogach, aby adrenalina sięgnęła zenitu nie trzeba jeździć 180 :))
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 21, 2005, 17:42:49
To nie tak. Mój ironiczny komentarz jest wynikiem pewnej sytuacji: mój znajomy przez ileś tam lat jeździł raczej niezbyt szybkimi samochodamu i też sie dziwił że po co, że na co tak szybko jeździć. Do czasu aż sie nie połakomił i nie kupił 130KM Punto HGT - jakoś przeszły uprzedzenia i normalnym się stało, że tam gdzie ja bym pojechał max 140 on miał na budziku 200. Teraz jest pierwszy do szybkiej jazdy...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 21, 2005, 19:25:46
Cytat: GPS Maniak
jestem wielkim fanem ..... Alfy Romeo (mamy z żoną 146 i 147)

Łojezu... :(
Chyba będę musiał sprzedać 156 :(

Cytat: GPS Maniak
- to najlepszy wózek na górskie kręte drogi.

Dokładnie. Tak Impreza, przy Alfie, to prawie jak Trabant.

Cytat: knoxville
Chrysler 300M??? I to mówi ten co ma grubą furę...  Sądziłem że masz starego Poldka który z trudem przekracza 100km/h i dlatego tak się sprzeczasz

Popełniłeś ten sam błąd co lipcio i GPSManiak ;)
Wszystko przez tą wyobraźnię ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: tecman77 w Kwiecień 22, 2005, 01:15:34
Cytat: GPS Maniak
U mnie jeżeli chodzi o samochody to podobnie jak w przypadku GPS - mam przywiąznie do sprawdzonej marki - jestem wielkim fanem ..... Alfy Romeo (mamy z żoną 146 i 147) - to najlepszy wózek na górskie kręte drogi. Zapraszam w Karkonosze w okolice Sosnówki - zapewniam, że na tamtych drogach, aby adrenalina sięgnęła zenitu nie trzeba jeździć 180 :))

Foką dam rade i po tamtych kretych drogach:) Przejechalem serpentyny w dolomitach i kiera mi sie nie odkrecila od ciaglego zawijania:) A Focus zawieche mam pierwsza klasa!
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 22, 2005, 02:28:10
Cytat: tecman77
Foką dam rade i po tamtych kretych drogach:) Przejechalem serpentyny w dolomitach i kiera mi sie nie odkrecila od ciaglego zawijania:) A Focus zawieche mam pierwsza klasa!
Nie mówię że nie. Po prostu chciałem pokazać, że jak ktoś lubi aby mu skoczyła adrenalina podczas jazdy, to zamiast robić to na zatłoczonej katowickiej lepiej bawić się na pustych drogach, na których normalnie odbywa się Rajd Karkonoski.

A czy to będzie Alfa, Ford czy Subaru - nieważne byle właściciel był zadowolony :)

Co do zawieszenia - 147 to jest już (niestety !!) bardziej "komfortowy" samochód i jak dla mnie zdecydowanie za miękki (chociaż pewnie i tak twardszy od Focusa) - dlatego żona nim jeździ. Natomiast moja 146 - miodzio !!!! Ma takie zawieszenie że trudno nią przejachać te 700 km z Poznania do Ustrzyk - tak boli d...  Po prostu czuć każdy kamyczek i każdą rysę w asfalcie, ale za to na górskich zakrętach - z piskiem opon - 0% przechyłu. To jest jazda :))

No i jeszcze jedna rzecz - będziecie się śmiali, ale Alfa ma .... duszę.
Ten samochód po prostu się kocha.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 22, 2005, 07:02:45
Cytat: GPS Maniak
No i jeszcze jedna rzecz - będziecie się śmiali, ale Alfa ma .... duszę.
Ten samochód po prostu się kocha.

Ja nie będę. Czytam kilka różnych serwisów i for dyskusyjnych dotyczących Alf. Ich właściciele rzeczywiście mają bzika na punkcie swoich aut. Nie widząc/zauważając ich wad, podniecają się ... duszą ;)

Jeszcze coś - laweciarz, który mnie ostatnio wiózł mówi, że
najlepiej wygląda na lawecie ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 22, 2005, 10:23:59
No dołączam sie do słów przedmówcy. Cały czas słyszę, że Alfy mają duszę itp... ale właśnie to chyba po to się mówi, żeby dać zasłonę na jej ponadprzeciętną usterkowość. Przerabiałem to z Alfą teściowej (145), a kumpel który mnie nie posłuchał i kupił 156 po dziś dzień żałuje decyzji.

Ja zamiast duszy wole mieć święty spokój i pewność że się samochód nie rozkraczy gdzieś po drodze bo pęknie osłona alternatora (typowa usterka w Alfie).

Ale mimo wszystko życzę bezusterkowej eksploatacji :D
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: lipciopda w Kwiecień 22, 2005, 10:35:15
knoxville uwazaj bo zaraz ci 'corona' napisze, ze:

"...Gratuluje wywalenia tematu w kosmos.
Zastanow sie raczej zanim cos napiszesz. I czy dotyczy to danego tematu.

a temat to ten opis na samej górze:
Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?

Ale z drugiej strony udalo ci sie, masz jeden post wiecej..."
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: knoxville w Kwiecień 22, 2005, 10:41:53
No bo chyba wszystko co było w tym temacie zostało powiedziane ;) Więc można rozmydlać wątek, hehe :D

(no i mamy kolejny punkcik. Jeszcze 10000 i wygram długopis ;) )
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 22, 2005, 11:49:01
Cytat: knoxville
Cały czas słyszę, że Alfy mają duszę itp... ale właśnie to chyba po to się mówi, żeby dać zasłonę na jej ponadprzeciętną usterkowość.
Tak też o tym słyszałem, ale właśnie ........... słyszałem :)
Ciekawe że z reguły alfiarze po alfie kupują .... następną alfę.
Po to żeby jeździć do warsztatu ??? Ale głupki ;)

A poważnie:

156 w pierwszym roku produkcji był faktycznie dość nieudany, ale jak sobie przypomnę jakie kłopoty miewają różni znajomi którzy rzucili się na nowości citroena np. Picasso w pierwszym roku produkcji to ..........

145/146 spora część egzemplarzy miewała kłopoty z rozrządem - to prawda. Niestety potwierdzam.
Sam (a moja 146-tka ma sześć lat i 110000km) wymieniałem go 2 razy.
Poza tym zero kłopotów (no raz był zeskrobywany ze słupa i faktycznie poszedł wówczas altenator i .... nie tylko) :)) :))

147 żony ma 3 lata i 50000km. Dwukrotna wizyta w warsztacie po 20000km i 40000km zakończyła się wymianą oleju i w drugim przypadku klocków hamulcowych.

Takiej "awaryjności" jak moje Alfy życzę innym.

PS.
1. Też chcę długopis :)
2. Żeby było na temat - o ok 8 km/h zawyża licznik Alfy w porównaniu do GPS
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 22, 2005, 12:35:27
Cytat: GPS Maniak
Ciekawe że z reguły alfiarze po alfie kupują .... następną alfę.
Po to żeby jeździć do warsztatu ??? Ale głupki ;)

Jakub - nie reagujesz? ;)

Cytat: GPS Maniak
145/146 spora część egzemplarzy miewała kłopoty z rozrządem - to prawda. Niestety potwierdzam.
Sam (a moja 146-tka ma sześć lat i 110000km) wymieniałem go 2 razy.

A tam, zaraz kłopoty. Wystarczy go wymienić co trzy lata lub 60kkm (co nastąpi wcześniej), jak trzeba to z wariatem i zwykle po kłopocie. Spróbuj tylko wytłumaczyć właścicielom normalnych samochodów, że rozrząd trzeba wymienić po 3 zimach, to się popukają w czoło.

Cytat: GPS Maniak
Poza tym zero kłopotów (no raz był zeskrobywany ze słupa i faktycznie poszedł wówczas altenator i .... nie tylko) :)) :))

Znaczy, że masz spaczone pojęcie o Alfach. Porozmawiaj z innymi właścicielami. Oni grzebanie przy autach traktują jak coś zupełnie normalnego. Dziś nie działa im jedno, jutro drugie, pojutrze jeszcze coś innego. Ale to nieważne - ważne, że (jak im śię wydaje) mają ALFĘ, a nie jakiegoś szmelcwagena czy inne sushi.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 22, 2005, 12:55:20
Cytat: ML
Znaczy, że masz spaczone pojęcie o Alfach.
No może po prostu nie jestem rasowym samochodziarzem lub nie mam zdolności manualnych ?
Zamiast dłubać w moim samochodzie wolę robić mapki lub pstrykać (trudno to nazwać prawdziwym fotografowaniem) ptaszki tudzież inne zwierzątka i roślinki - zwłaszcza w górach :))
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 22, 2005, 12:59:50
Cytat: GPS Maniak
No może po prostu nie jestem rasowym samochodziarzem lub nie mam zdolności manualnych ?

Ja też nie jestem i też nie mam zdolności manualnych ;)

Cytat: GPS Maniak
Zamiast dłubać w moim samochodzie wolę robić mapki lub pstrykać (trudno to nazwać prawdziwym fotografowaniem) ptaszki tudzież inne zwierzątka i roślinki - zwłaszcza w górach :))

Sęk w tym, że zwykle Alfa na to nie pozwala, bo musisz (Alfisti oczywiście mówią "chcesz") się nią zajmować ;)
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: GPS maniak w Kwiecień 22, 2005, 13:35:57
Cytat: ML
Sęk w tym, że zwykle Alfa na to nie pozwala, bo musisz się nią zajmować ;)
Hmm ... nie bardzo rozumiem. Tak jak napisałem wyżej - ja się moim samochodem nie zajmuję - ot przed wyjazdem do Szklarskiej, Ustrzyk czy do Zakopanego sprawdzam olej, ciśnienie w oponach i żarówki. Tyle i tylko tyle. Problemów nie mam - może inni zbyt często jeżdżą do mechaników którzy im ciągle coś psują ??

Kończąc ten alfistyczny wątek - ponieważ lubię dźwięk tłumików alfy (to jeden z tych elementów duszy) jej dynamikę - nawet przy niezbyt mocnych silnikach, olbrzymi zakres prędkości na 3 biegu (następny element duszy), pewnie trzymające kierowcę sportowe siedzenia, twarde zawieszenie (rewelacja w górach) - a jednocześnie nie mam czasu ani ochoty siedzieć w warsztacie nie będę ryzykował i następnym moim samochodem będzie ........ znowu bezawaryjna (mam nadzieję) Alfa.

Nawiasem mówiąc - pecha można mieć także przy innych markach.
Nie mam zbyt wielu znajomych ze "skośnookimi" więc na temat japończyków nie potrafię nic powiedzieć. Większość znajomych ma francuzy (Picasso, Megane, Clio) i w sporej części przypadków przypadków mają zero zadowolenia (w kontekście jakichś upierdliwych drobnych usterek) - już zapowiadają że przy następnej zamianie przesiądą się na japońca.
Ale mam też znajomego z Mondeo, który ciągle narzeka i ciągle siedzi w warsztacie. Może egzemplarz felerny, a może mechanik do d... Nie wiem - jak ja to mówię - na bezawaryjny samochód trzeba sobie po prostu zasłużyć i kochać go, kochać go - tak jak można pokochać tylko ...... Alfę z GPSem Garmina oczywiście ;) :)) :))
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Loret w Kwiecień 22, 2005, 14:52:37
Cytat: GPS Maniak
Hmm ... nie bardzo rozumiem. Tak jak napisałem wyżej - ja się moim samochodem nie zajmuję - ot przed wyjazdem do Szklarskiej, Ustrzyk czy do Zakopanego sprawdzam olej, ciśnienie w oponach i żarówki. Tyle i tylko tyle. Problemów nie mam - może inni zbyt często jeżdżą do mechaników którzy im ciągle coś psują ??

Gdyby przeciętny Alfista miał takie szczęście, to by tylko raz zagrał w totka, bo po co mu co kilka dni kilka milionów ;)

Cytat: GPS Maniak
Kończąc ten alfistyczny wątek - ponieważ lubię dźwięk tłumików alfy (to jeden z tych elementów duszy)

Ależ nikt Ci nie broni, ja też czasem dla kibiców zrzucam przy 80-90km/h z V na II ;)

Cytat: GPS Maniak
jej dynamikę - nawet przy niezbyt mocnych silnikach, olbrzymi zakres prędkości na 3 biegu (następny element duszy),

Fakt. Można jechać na III 40km/h, a odcięcie dopiero przy 150km/h

Cytat: GPS Maniak
pewnie trzymające kierowcę sportowe siedzenia, twarde zawieszenie (rewelacja w górach)

Zgadzam się. Choć sportowe, to w porównaniu do większości podobnych aut.

Cytat: GPS Maniak
[/i] - a jednocześnie nie mam czasu ani ochoty siedzieć w warsztacie nie będę ryzykował i następnym moim samochodem będzie ........ znowu bezawaryjna (mam nadzieję) Alfa.

Nic tylko grać w totka.

Cytat: GPS Maniak
Nawiasem mówiąc - pecha można mieć także przy innych markach.
Nie mam zbyt wielu znajomych ze "skośnookimi" więc na temat japończyków nie potrafię nic powiedzieć. Większość znajomych ma francuzy (Picasso, Megane, Clio) i w sporej części przypadków przypadków mają zero zadowolenia (w kontekście jakichś upierdliwych drobnych usterek)

To, że szlag trafia sprzęgło przy 84kkm, to nie jest drobnostka. Dobrze, że nie wyprzedzałem akurat, bo byłby kolejny krzyż przy drodze.

Ciekawe, kiedy Jakub mnie znowu opieprzy ;)
Bo to oczywiście znów moja wina, że nie rozmawiamy na temat.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: jacek_wo w Kwiecień 22, 2005, 21:49:40
Cytat: knoxville
To nie tak. Mój ironiczny komentarz jest wynikiem pewnej sytuacji: mój znajomy przez ileś tam lat jeździł raczej niezbyt szybkimi samochodamu i też sie dziwił że po co, że na co tak szybko jeździć. Do czasu aż sie nie połakomił i nie kupił 130KM Punto HGT - jakoś przeszły uprzedzenia i normalnym się stało, że tam gdzie ja bym pojechał max 140 on miał na budziku 200. Teraz jest pierwszy do szybkiej jazdy...

I na początku kolejki do trumny - swojej albo czyjejś! :(
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: edmun w Grudzień 20, 2006, 20:37:08
Przepraszam ze odkopie temat ale czy nie milo wybrac sie na mila wycieczke, milym samochodem z 3.0 turbo benzyna pod maska, wpasc na nasza kochana czworeczke od wroclawia az do krakowa (nie liczac remontow i miejsc w ktorych nie mozna szybko jechac), i byc w krakowie po 2 - 2,5 godzinach?
Wiec nie mowcie ze jezdzenie z predkoscia 200 km/h to samobojstwo.
Samobojca jest tylko ten ktoremu brakuje wyobrazni, rozumu i nie ma w sobie tego odruchu ktory zawsze ratuje mu skore i to niekoniecznie w "ostatnim momencie".
Trzeba umiec jezdzic, a nie tylko jezdzic szybko.
Jedyne ryzyko jakie istnieje to nagle zlapanie gumy i przy predkosci 200 niestety szans przezycia za bardzo nie ma (przy predkosci 100 - mysle ze jeszcze jest cien nadziei).
I tak jak ladnie ktos zaznaczyl. Czemu nie nauczycie sie jezdzic kulturalnie. Pomyslowo. Czemu staracie sie zawsze pokazac ze jak ja jade szybciej czy mam lepsze auto to od razu trzeba Ci zjechac itp ?
Denerwuja mnie idioci, ktorzy jada nasza kochana polską calibrą i podjeżdżają pod samiutki zderzak i nagle zaczynają migać światłami żeby im zjechać. Nie mogą poczekać te 3 sekundy aż im zjadę, sprawdzę czy nic nie jedzie po mojej prawej? wycenię jakie koleiny są na prawym pasie? zazwyczaj takim nerwowym chuj*m naciskam pedał hamulca i patrzę jak sika w gacie próbując nie wpakować mi się w dupę.
No ale kultura kulturą.
Ludzie.. przesiądźcie się kiedyś na dostawcze auta.
Weźcie cb włączcie późnym wieczorem i posłuchajcie co mówią inni.
I nie tylko hasło "Mobilki jak dróżka do XXX" << bo to nie ma sensu.
Zazwyczaj mam jedno hasło. Jeżdzę tak dla innych, jakbym chciał żeby jeździli dla mnie. Jeśli my > młodzi > nie zmienimy tego zachowania na drodze to kto zmieni? Młodzi debile w furach tatusiów którym słowo odpowiedzialność jest całkowicie obce?
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: b707 w Grudzień 20, 2006, 21:08:16
edmun
Jazda 200 to nie samobójstwo... to głupota... Taki człwoei kładzie na szali nie tylko swoje zycie ale i cudze... Wystarczy przypadek i z wypadku który na pustej drodze dotknał by jednego kierowce moze niszczyc życie innym. Nieraz jadąc krajowymi wiedz jak warjaci pruja po 180 droga z ograniczeniem do 90, a Ci którzy jada przepisowo lub rozsądnie są dla nich "zawali drogami". Jak ktoś lubi szybka jazde to zapraszam na tor gdzie bedzie ryzykował tylko sowje życie...

50, 90, 120, 150, 200, 230 to sa liczby... dodatkowo opatrzone jednostka z układu SI km/h Nibmy zwykłe liczby a potrafia ZABIĆ. Ludzie mówią.. Wiem na co mnie stać i nie przeceniam się... Jezdze z głową a nie szybko. Przyznam że słyszałem to wiele razy.. z ust rodzin poszkodowanych. Widziałem tez nie jeden samochód który kończył swój żywot... Wbrew wszystkiemu wystarczy jechać te 150 nawet po prostej i zagrożenie jest ogromne. Ludzie poprostu nie zdają sobie sprawy jak wielki energie ma w sobie samochód i jak z każdym dodatkowym kilometrem przybywa jej znacznie więcej.

Samochody staja się znacznie bezpieczniejsze ale za.razem staja się coraz grożniesza "bronia". Czasem nie trzeba wcale uderzyć w kogos, złapac ume czy nawet walnac w drzewao lub wpasc w poślizg. CZasem swoja jazda można sprowokować innych do popełnienia błedu i życie straci niewinna osoba.

Trzeba umiec powiedziec sobie nie i zdjąc noge z gazu. Wole być bezrobotny niż słuchac kolejny raz "on był naprawde dobrym kierowcą" od rodziny kogos kto zabił nie tylko siebie ale i bogu ducha wiinych ludzi.

Pozdraiwam i życze jak najmniejszej ilosci niebezpiecznych cyferek na liczniku.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: akubit w Grudzień 20, 2006, 21:40:52
Cytat: "b707"

50, 90, 120, 150, 200, 230 to sa liczby... dodatkowo opatrzone jednostka z układu SI km/h

km/h nie jest jednostką układu SI. Podobnie z resztą argumentacji. Podane powyżej liczby są tylko liczbami i nic nie mówią o konkretnej sytuacji drogowej, kierowcy ani samochodzie. Czasem 40 km/h może być za dużo i na odwrót - 200 km/h jest prędkością, przy której kierujący musi być gotowy na wszelkie ewentualności, ale to nie znaczy, że z definicji jest to niebezpieczna prędkość. To jaka jest bezpieczna? 30km/h, a może 10km/h. Niestety bardzo często poruszanie się z takimi prędkościami w sposób ewidentny przyczynia się do wypadku.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Jinks w Grudzień 20, 2006, 21:55:19
Cytuj
Zazwyczaj mam jedno hasło. Jeżdzę tak dla innych, jakbym chciał żeby jeździli dla mnie. Jeśli my > młodzi > nie zmienimy tego zachowania na drodze to kto zmieni? Młodzi debile w furach tatusiów którym słowo odpowiedzialność jest całkowicie obce?

Brawo!!. Masz całkowita rację. Ja jeżdżę na Audi A4 1.9 TDI i też na upartego mógłbym przycisnąć, bo jest czym (najlepsze turbodiesle na świecie,he,he),ale prawdę powiedziawszy nie pamiętam kiedy 140 km/h przekroczyłem i to na autostradzie. Wypadki i kolizje drogowe oglądam często, choć oczywiście przy wypadkach ze skutkiem śmiertelnym jest najgorzej, bo sprawca często sam jest w szoku,albo wpada w histerię (zwłaszcza kobiety,nawet wtedy gdy na pierwszy rzut oka widać,że nie ma ich winy)
Osobiście uważam,że szybkie bryki są dla ludzi,ale odpowiedzialnych. Nawet gdybym miał 500 koni pod maską, to wystarcza mi sama świadomość, że gdybym tylko chciał to bym tak walnął na pedał,że szczeniak w Subaru Imprezie,który by się próbował popisywać wróciłby z płaczem do domu. Niestety świadomość odpowiedzialnej jazdy trudno jest zaszczepić w kraju,gdzie im bardziej debilne zachowanie za kółkiem,tym większa aprobata rówieśników. A opinię całej reszty to oni mają głęboko w czterech literach. Dziś życie ludzkie nie ma dla takich żadnej wartości. Był nawet przypadek,że gościu zabił dziewczynę wyrzucając ją z pociągu,żeby uczcić urodziny. Nie wierzcie w to,że takiemu gnojkowi,który np. rozjedzie dziecko na pasach przed szkołą jest z tego powodu przykro. Jego to wali,ale w sądzie z wyrachowania to nawet sie rozpłacze,żeby mniejszy wyrok dostać, a po ogłoszeniu wyroku usmiech jak słoneczko na gębie. Ale dość już. W aucie którym ja jeżdzę wskazania licznika są zaniżane dokładnie o 5 km/h. I tak do setki,dalej nie sprawdzałem. Ale jest to wartość standardowa. Sprawdzaliśmy w innych egzemplarzach,też tak pokazują.
Cytuj
Ludzie.. przesiądźcie się kiedyś na dostawcze auta.

To fakt,prawdziwa szkoła życia i jazdy. Ja jeździłem na WV Transporterze i Fordzie Transit-cie. Zwłaszcza zimą z tym ostatnim był ubaw po pachy, bo Transit ma silnik z przodu,ale napęd na tył, co oznacza,że tylko lekko śliska droga i możesz co chwila kręcić bączki(same wychodzą,nawet jak nie chcesz), co powoduje,że kierowca ma ciężki żywot wtedy. Choć to pestka z tym, co mają zimą truck-erzy.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: b707 w Grudzień 20, 2006, 22:00:37
akubit
No właśnie Dlatego prz drode na metalowych słupkach stoja takie okragłe znaki.. I nie sa ona stworzone z myślą do deskorolkach.

Nikt nie jest sam na dradze i to własnie ograniczenia maja nam ułatwic decyzje jaka prędkościa jechac.
pzdr
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: b707 w Grudzień 20, 2006, 22:06:04
Jinks
I to jest dobre podejscie. Może mam troche ostre podejscie ale każdego kandydata na kierowce powinno soię wsadzać do radiowozu i pokazać jak wyglądja wypadki. Nie stłuczki.. wypadki spowodowane przez nadmierna prędkosc.

Jak ktos zobaczył by tyle wraków co Ja i musiał wykownywac ich zdjęcia do dokumentacji technicznej to by pare razy się zastanowił przed wcisnięciem gazu.
pzdr
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: akubit w Grudzień 20, 2006, 22:29:03
Cytat: "b707"

No właśnie Dlatego prz drode na metalowych słupkach stoja takie okragłe znaki.. I nie sa ona stworzone z myślą do deskorolkach.

Nikt nie jest sam na dradze i to własnie ograniczenia maja nam ułatwic decyzje jaka prędkościa jechac.
pzdr

Na szczęście jeszcze nie wszędzie stoją. A także niestety w 90% mają narysowaną wartość nieadekwatną do miejsca, w którym stoją - no chyba, że chodzi o warunki specjalne (zima itp.). I dlatego niewielu ich przestrzega (to właśnie jest przyczyną bardzo wielu wypadków). Polecam wybrać się np. do Chorwacji i porównać filozofię stawiania ograniczeń prędkości tam i u nas. Chociaż rzeczywiście tam kierowcy jeżdżą dużo lepiej niż w Polsce. Także szybciej i sprawniej.
Zrobił się jakiś offtopic z tego tematu więc postarajmy się kończyć.

P.S. Wcale nie jestem młody i gniewny, prawko mam już 27lat, przejechałem kilkaset tys. km (w wiekszości z dużymi prędkościami) i widzę problem brawury na drogach, szczególnie wśród młodych i niedoświadczonych kierowców, ale samo malowanie znaków z absurdalnymi ograniczeniami nie załatwi problemu.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: b707 w Grudzień 20, 2006, 22:58:05
akubit
Nie muszą stac... Jak ich niema to nie znaczy ze niema ograniczenia... Polecam Kodeks Drogowy... Przesrzeganie go nie nie wstyd moim zdaniem a może uratowac życie... Gdyby ludzie przesrzegali prawa wypadków było by mniej, czy niewarto propagowac jazde zgodna z prawem chocby dla ocalenia kilku tysięcy nawet jednego tysiąca istnień? Ludzie giną od nadmiernych prędkości niezaleznie od doświadczenia.

Wbrew wszystkiemu młodzi stanowia tylko część sprawców wypadków.. Najwiekszy odsetek stanowia kierowcy  w wieku powyżej 25 roku zycia..

Cytuj
Na szczęście jeszcze nie wszędzie stoją. A także niestety w 90% mają narysowaną wartość nieadekwatną do miejsca, w którym stoją - no chyba, że chodzi o warunki specjalne (zima itp.)


Najwięcej wypadków jest w słoneczny dzień na prostym odcinku drogi... oraz w wyniku przekroczenia prędkości...

To nie jest fikcja... Takie są realia

EDIT: Dlaczego tak jest ... Bo ludzię myśla... sucha droga.. prosty odcinek... mam dobry samochód i wiem że potrafie nad nim zapanować i daje 150... i wypadek gotowy...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: kwieto w Grudzień 20, 2006, 23:24:53
Cytat: "akubit"
P.S. Wcale nie jestem młody i gniewny, prawko mam już 27lat, przejechałem kilkaset tys. km (w wiekszości z dużymi prędkościami) i widzę problem brawury na drogach, szczególnie wśród młodych i niedoświadczonych kierowców, ale samo malowanie znaków z absurdalnymi ograniczeniami nie załatwi problemu.



Bo de facto predkosc jest tylko jednym z elementow problemu, na ktory sklada sie iles rzeczy. Ja bym wymienil dwie glowne:

1. sprawa dostosowania predkosci do warunkow panujacych na drodze

2. sprawa kultury kierowcow jezdzacych po drogach

AD 1 - w naszym kraju bardzo rzadko jezdze szybko. Zwykle rozwijam predkosc rzedu 100km/h, z dwoch powodow - po pierwsze, wieksza czesc czasu jezdze po miescie, gdzie bardziej liczy sie plynnosc niz szybkosc. Czasem widze takich co to "slalomuja" miedzy samochodami - a na najblizszych swiatlach i tak ich zwykle doganiam. Ograniczenie do 50km/h uwazam za bezsensowne, ale z drugiej strony warunki niezbyt pozwalaja na rozwijanie duzych predkosci. Po drugie, ruch samochodowy w Polsce jest bardzo intensywny - jezdzac po roznych krajach (glownie poludniowy-wschod Europy) nigdzie nie zauwazylem tak intensywnego ruchu jak u nas. A to znowu wymusza wolniejsza jazde (nie dosc ze latwo  w kogos wjechac, to jazda "szarpana" - szybko/wolno/szybko/wolno - nie nalezy do przyjemnosci). Po trzecie, nasze drogi sa w stanie takim, ze niezbyt mi sie usmiecha remont zawieszenia po wyjezdzie za miasto - a tak by sie skonczyla taka podroz z nadmierna predkoscia. Ryzyko wypadku w tym momencie pomijam.
Co do znakow drogowych - czesto sa na wyrost, i odnosza skutek odwrotny do zamierzonego - tam gdzie rzeczywiscie znak ma sens i tak nie zwalniam, skoro na 99% znakow ktore minalem na trasie ograniczenie bylo bez sensu. Podobny problem mam za granica - zwykle potrzebuje "chwili czasu" by przestac ignorowac ograniczenia predkosci - ktore w wiekszosci innych krajow jakos mam wrazenie sa ustawiane sensowniej.

AD 2. - duze zagrozenie sprawiaja ludzie niekoniecznie jezdzacy szybko - ale jezdzacy przede wszystkim chamsko. O ile przy dobrych warunkach trakcyjno-pogodowych nie jest to jakos istotne, o tyle przy pogorszeniu sie pogody (i korkach) robi sie cokolwiek koszmarnie. Wyprzedzanie na trzeciego, wjezdzanie na pas do skretu z ktorego usiluje sie pozniej jechac prosto - standard w przypadku Polskich drog. I wszyscy zacieci, predzej umra niz ustapia miejsca. Mialem kilka takich sytuacji dzisiaj - ze dwa razy facet na pelnym gazie dralujac pasem do skretu w lewo, nagle dal kierunkowskaz na prawo i usilowal sie wcisnac w kolejke aut stojacych w korku na pasie na wprost - cudem nie spowodowal wypadku.
Albo np. jade sobie srodkowym pasem i chce zmienic na lewy - w lusterku widze ze mam miejsce na 1.5 dlugosci samochodu i spokojnie moge wykonac manewr. Wiec wlaczam kierunkowskaz, jeszcze raz zerkam w lusterko i.... widze jak facet jadacy lewym pasem zaczyna przyspieszac, by uniemozliwic mi manewr (nie wiem, chcial zdazyc przejechac przede mna, choc de facto przed rozpoczeciem manewru jechalem z ta sama predkoscia/troche szybsza od niego?)
A kiedys mialem super ubaw jak gosc chcial mnie wyprzedzic przez dobre 20-30km trasy, a gdy wreszcie mu sie to udalo, natychmiast... zwolnil!

Powyzsze sytuacje nie wymagaja duzych predkosci by byc niebezpieczne. Wyzsza predkosc powoduje jedynie bardziej drastyczne skutki wypadku.

Generalnie nie mam nic przeciwko jezdzie z duza predkoscia. Samemu zdarzalo mi sie pokonywac np. 600km trase w niecale 4h.
Tyle ze nigdy nie udalo mi sie zrobic takiego wyczynu w Polsce - nie te warunki, nie te drogi, nie ta kultura na drogach...
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: akubit w Grudzień 20, 2006, 23:34:11
Cytat: "b707"


Predkość nigdy nie jest sama w sobie przyczyną wypadku.EOT
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: b707 w Grudzień 20, 2006, 23:52:08
Nadmierna predkość oraz przecenienie swoich możliwości... Gdyby ludzie zawsze dostosowywali sie do ograniczeń to wypadków było by mniej.... Tak nie jest i dlatego na prostych w słoneczny dzień ludzie gnaja jak szaleni
60% wypadków jest na prostych i w słoneczne dni przykra prawda ale tak jest... Kiedys robilismy statystyke jaki wypadek zdaza sie najczesciej.

Prosta droga słoneczny dzień nadmierna prędkosc i wyprzedzanie.

Wszystkie statystyki sa na www.kgp.gov.pl

Niech liczby mówia za siebie. I zgadzam się z przedmówcą. Koniec OT, nie jestem od ratowania ludzi... Kto wie może kiedys sie spotamy.. obym tylko nie musiał tego robic na tle zawodowym:|
Życze wielu szczczęsliwych podróży.

Wracając do tematu:


Liczniki zaniżają. Jest to spowodowane tzw zakresem bezpieczeństwa dla ogumienia. Na wskazania predkosciomierza ma ono spory wpły: Wielkośc, stan bieznika, cisnienie.

W Octavii odchyłka na poziomie 2 km przy 100 czyli w granicach błędu. W Transporterze różnica 6km przy 80.
Pozdrawiam
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: edmun w Grudzień 21, 2006, 07:57:48
dziekuje za slowa Jinksa.
Nie chce nawet sie denerwowac i pisac dalej co widuje na drogach.
Stanalem tylko w obronie osob ktore na pierwszej strone prowadzily dyskusje. Predkosc jest niebezpieczna, ale zalezy od warunkow i kierowcy.
Ja zawsze powtarzalem. Wszystko co moze kontrolowac czlowiek - musi byc pod jego kontrola.
Nie ma tlumaczen ze sie zagapilem, ze sie pomylilem. Dobry kierowca to m.in. taki ktory ma odruchy, ktorego jak sie spytasz czy czasami nie zahaczyl reka podczas wlaczania kierunkowskazu, nie bedzie w stanie odpowiedziec gdyz nie pamieta jak ten kierunkowskaz wlaczal, gdyz jest to jego odruch. Wjezdza na skrzyzowanie i niczym jak jazda na rowerze. Czlowiek sie nad tym sie nie zastanawia, jedzie i ma jechac dobrze.
I kazdemu mlodszemu od siebie (mimo iz nie jestem taki stary) zawsze mowie. Uzyj inteligencji podczas jazdy. Inteligencja, wyobraznia i odpowiedzialnosc. Reszta jest bezwarunkowa.
Tytuł: Pomiar prędkości - błąd AM czy licznika?
Wiadomość wysłana przez: Jinks w Grudzień 21, 2006, 09:05:01
Cytuj
Może mam troche ostre podejscie ale każdego kandydata na kierowce powinno soię wsadzać do radiowozu i pokazać jak wyglądja wypadki.

A co na to naczelnik WRD? Wykorzystywanie sprzętu służbowego do celów prywatnych :))  :)) ? W razie czego mów,że jest to wynik szeroko zakrojonej akcji prewencyjnej ;)  mającej na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. ;) Pomysł niegłupi-wsadzić delikwenta do wozu pogotowia wypadkowego i obwozić po zdarzeniach,tyle,że niektórzy są niereformowalni. Takie coś działałoby na małolatów(u nas mamy takiego kierownika ośrodka opiekuńczego, który jak złapał wychowanków na ćpaniu,to ich do kostnicy zawiózł i pokazał ciała tych,co przesadzili z prochami. Dzieciaki potem same chodziły po mieście i niszczyły krzaczki konopii itd.),ale nie na dorosłych ludzi. Musieliby przez kilka lat jeździć i oglądać chyba. Chociaż fakt,że po kilku latach oglądania takich obrazków delikwent by się niezłej traumy nabawił.
Cytuj
Nie mam zbyt wielu znajomych ze "skośnookimi" więc na temat japończyków nie potrafię nic powiedzieć.

Kiedyś jeździłem-Toyotą Corollą-rocznik 1989-wtedy jeszcze nie było prawdziwych salonów,więc mój egzemplarz musiał statkiem z Japonii przypływać. Oczywiście ja jeździłem nim później,wtedy jeszcze nie miałem prawka. Prawdziwy made in Japan, nie China :)
Przyznam się,że auto było nie do zajechania. Żadnych dosłownie usterek,kompletnie nic. Raz tylko jak miała 280 tyś km przebiegu przy minus 28 stopniach zapaliła za drugim razem. (chyba za krótko trzymałem świece żarowe włączone). Tylko standardowe przeglądy,czasem coś przy zawieszeniu(polskie drogi),ale też niewiele.