Zawartość kategorii Suszarki zawsze będzie dyskusyjna. Nigdy nie uda się bowiem doprowadzić jej do stanu, w którym to we wszystkich zaznaczonych punktach pojawią się radiowozy.
Taki jest urok Suszarek, że raz stoją potem przez 2 miesiące ich nie ma i kiedy nikt się ich nie spodziewa wyrastają z pod ziemi.
Tak, ale są miejsca, w których prawdopodobieństwo napotkania chłopców-radarowców jest bardzo wysokie, graniczące niemal z pewnością.
Kiedyś mówiło się, że jak w Podrzewiu (między Poznaniem a Pniewami) nie stoją z suszarką, to znaczy, że albo jest wojna, albo generalny strajk w policji. Teraz postawiono tam fotoradar, przebudowano ulicę i sytuacja uległa zmianie.
Ale inne miejsca pozostały.
Ja np. przejechałem trasę Kielce-Barlinek więcej niż 300(!) razy. To ponad 530 km. Potrafię wymienić bez szczególnego namysłu punkty, gdzie absolutnie i koniecznie radziłbym zwolnić każdemu jadącemu tą trasą, jeśli nie chce zostać wysuszony. Znam na tej trasie każdy zakręt, każdą dziurę w jezdni, każdy kamień i... każdego policjanta z drogówki. Bo jeżdżę szybko, nawet za szybko.
I co mi się ostatnio przydarzyło?
Od czasu oddania autostrady A-2 nie wjeżdżam do Poznania. Ale coś mnie podkusiło i postanowiłem przetestować GPMapę na odcinku Września-Poznań-Pniewy (bo cóż można sprawdzać na mapie na autostradzie?). Nie jechałem tamtędy już ze dwa lata.
AutoMapę miałem wyłączoną i polegałem(?) tylko na GPMapie. Obserwowałem jej ekran, zamiast skupić się na jeździe. No i zapłaciłem między Neklą a Kostrzynem. Trzeci raz w tym miejscu w ciągu ostatnich pięciu lat. Ale poprzednim razem sięgałem tam do kieszeni 4 lata temu. Potem przestałem jeździć tym odcinkiem i zapomniałem o biwakujących tu miłych chłopakach.
A w PU AM ta suszarka jest. I powinna być stale.
Już nie wspomnę o tym, że załapałem się także na fotoradar przed Swarzędzem, po którym natychmiast włączyłem AutoMapę (ten foto w AM również był).
Dlatego nie sądzę, żeby usuwać takie punkty (nawet na chwilę), jak np. Wadlew (droga nr 12), Łask/Teodory (też 12-stka), wjazdy z obu stron do Turka na drodze nr 72, Kamionna/Gorzyń (droga nr 24). To z mojej aktualnej trasy.
Obecnie fantazjuje nad następującym rozwiązaniem.
Założenia:
- każdy ma AM
- każdy ma konto w mobilne.net
- każdy ma połączenie GPRS z palmtopem
Użytkownik A jedzie do Katowic i mijając patrol dodaje punkt. AMPOISync automatycznie wysyła ten punkt na serwer łącząc się co 30 min. (tylko punkty z Suszarki).
Użytkownik B jadąc 40 minut później automatycznie otrzyma ten punkt z serwera i zostannie ostrzeżony (automatyczne pobieranie nowych punktów po GPRSie już zrealizowaliśmy).
Baza Suszarek na serwerze ulega całkowitemu wyczyszczeniu o 3:00 i rano zabawa zaczyna się od nowa.
A ja obawiałbym się, że to ryzykowne (to czyszczenie bazy). Zostawiłbym przynajmniej takie "żelazne" miejsca, o których wspominam wyżej.
Ryzykowne, bo sposób wprowadzania PU do AM jest nadal skomplikowany manualnie, podobnie jak jego wysyłanie do Bazy via GPRS. Trzeba pamiętać, że to wszystko miałoby się odbyć w trakcie jazdy. Po prostu nie wierzę w to, że ktoś sobie zada tyle trudu i poniesie (śmieszne, bo śmieszne ale zawsze) koszty w imię altruizmu, aby ostrzec innych przed czymś co jemu samemu już nie grozi. Bo ma to już (tę suszarkę) za sobą.
Wielokrotnie zastanawiałem się nad systemem ostrzegania o utrudnieniach drogowych w czasie rzeczywistym. Jako utrudnienia wymieniłbym korki, chwilowe (nie awizowane) remonty dróg, wypadki/kolizje, ale także suszarki, przenośne fotoradary i krokodylki, zwane Inspekcją Transportu Drogowego.
I dochodzę do wniosku, że jedyną realną możliwością implementacji takiego systemu jest sieć nasłuchów CB-radio na drogach krajowych i międzynarodowych, a w miastach korporacje radio-taxi.
Byłoby to bardzo trudne, ale jest możliwe. To tyle mojego fantazjowania na powyższy temat.
Teraz kwestia weryfikacji suszarek. Przynajmniej ustalenia tych "żelaznych". Bo jest to problem, który rzutuje na wiarygodność całej naszej bazy i generalnie przydatność ostrzegania głosowego. Jest zatem sprawą poważną i pilną.
Jest kilka miejsc w internecie, w których można byłoby takie punkty poddać publicznej dyskusji. Aby taką dyskusję "rozpętać" musiałaby najpierw powstać specjalna, dedykowana strona www, na której w ogólnie dostępny sposób można byłoby przejrzeć lokalizacje naszych punktów, umożliwić komentarze, propozycje dodania nowych i usuwania punktów, precyzyjny opis lokalizacji, itd.
Poi.mobilne.net wydaje się miejscem na to zbyt hermetycznym, nie każdy kierowca wie co to PDA/AutoMapa/AMPOISync/Jadzia/WGS-84, ale każdy wie co to jest suszarka i jak bolesny jest to zabieg.
Jeśliby podobna strona powstała (ideałem byłoby zastosowanie jakiejś aplikacji mapowej z możliwością nanoszenia punktów), gdyby podzielono zestaw suszarkowych PU na trasy/obszary/whatever, to z pewnością znalazłoby się wielu odwiedzających i komentujących. Znaleźć ich można np. na pl.misc.samochody, na (alt.)pl.regionalne.*, pl.rec.radio.cb, internetowe gazetowe fora dyskusyjne (lokalne, samochodowe), motoryzacyjne wortale z forami dyskusyjnymi, etc., etc.
Analogicznej dyskusji można byłoby poddać PU fotoradarów i ich przenośnych wersji.
Miejsce na taką stronę zawsze się znajdzie (free). Tu możliwości jest mnóstwo.