Wczoraj sprawdziłem - nie jest tak źle, specjalnie po rondach jeździłem do okoła
- ale się ludziska dziwili
Standard NMEA-0183 przewiduje transmisję danych co 1 - 5 sekund (w zależności od tego co przesyła, masz to nawet w instrukcji, którą tu umieściłeś do swojego odbiornika). Czyli program dostaje porcje danych z których wynika, że jesteś na skrzyżowaniu, tuż przed planowanym wyjazdem. Program przewiduje
, że pojedziesz zgodnie z instrukcją, bo następną paczkę danych dostanie najszybciej za kolejną sekundę. W tym czasie może już zacząć rysować Twoją pozycję na przewidywanym torze jazdy. Dopiero, gdy otrzyma porcję danych, z których wynika, że jesteś jednak gdzie indziej, niż powinieneś być, to grzecznie się poprawia. Proste, prawda?
Jest sposób na uniknięcie tego zjawiska. Jaki? Zmiana protokołu transmisji danych z odbiornika GPS. I tu widać kolejną przewagę protokołu SiRF. Nie ma tego ograniczenia czasowego, dane mogą być transmitowane znacznie szybciej, zawierać to, programowi jest w danej chwili potrzebne.