Panowie spokojnie to nie wina AM. Korzysta ona z podstawy jaką są mapy papierowe . Sam byłem zdziwiony gdy AM chciała mnie przepuścić przez Arbuzową w Wa-wie
,ale na planach "tradycyjnych" Arbuzowa wygląda jak uczciwa ulica z asfaltem i chodnikami
. Drogi na wysokości Tarczyna były w ostatnich latach przebudowywane - poszerzono , dodano sygnalizację więc wg starych namiarów wygląda że jedzie się "pod prąd". Po trzecie jeszcze dokładność odbiorników GPS, tolerancja jest rzędu do kilkudziesięciu metrów w zależności od klasy odbiornika.
Jakoś nie trafia mi to do przekonania.
Nie mam zbytnich pretensji że "Automapa" np. na Ursynowie wpuszcza mnie w ulice gdzie powinie stać znak "droga tylko dla rowerów"

lub że moim rodzinnym mieście ( Tarnowskie Góry ) pewne skrzyżowanie ( wraz ze zmianą organizacji ruchu ) zostało przebudowane na rondo bez mała ze 2 lata temu, co jak dotąd nie znalazło się w Automapie - takie jest życie
Natomiast problemy z Puławską, która jakby nie było :
a) jest jedna z głownch arterii w Warszawie
b) nie była ostatnio przebudowywana w sensie poszerzania/przesuwania, itp
c) jakby to nie było jej jedna "nitka" jest szersza niż niejedna droga krajowa
są wg. mnie karygodne.
Co do dokładności, to dlaczego ten "spadek dokładności" występuje jedynie na Puławskiej, w jednym kierunku, za to w trzech różnych odbionikach ?
Dlaczego np. trasa Piaseczno - Tarnowskie Góry, wg. wskazań Automapy jest pokonywana bez jednego głupawego komunikatu, mimo że jedzie się przez lasy, drogami które są kręte oraz węższe ( na odcinku Koziegłowy - Tarnowskie Góry ) niż pojedyńcza nitka wspomnianiej Puławskiej ? I jakoś w tym wypadku dokładność odbiornika okazuje się wystarczająca.
To że producent Automapy bazuje na jakiś mapach firm trzecich, nie za wiele mnie obchodzi - w końcu program+mapy jako całość kupuję od jednego producenta, więc z mojego punktu konsumenckiego widzenia on również odpowiada za całość. Natomiast jak nie potrafią na swoim dostawcy wymusić aktualizacji map - to już ich problem.
pozdrawiam