Nie wiem o co jest spór? Czy moderatorzy regionalni przeszkadzają, czy pomagają moderatorowi(-om) kategorii?
Przecież nie ma chyba obowiązku potwierdzania przez moderatora regionalnego poczynań moderatora pojedynczej kategorii? Działają niezależnie od siebie. Na równych prawach w stosunku do pojedynczego punktu.
Czy to dobrze, czy źle? - nie wiem.
Pewnie regionalny nie przywiązuje tak dużej wagi do opisu formalnego punktu, potwierdzając przede wszystkim fakt jego istnienia i prawidłowość lokalizacji. Zaś moderator kategorii pewnie dba o jak najpełniejszy komplet danych o punkcie (zgodność z wytycznymi opisu dla kategorii), nie mając czasem możliwości zweryfikowania poprawnego umiejscowienia POI odległego o kilkaset kilometrów od jego miejsca pobytu.
Tak mi się wydaje, wchodząc mentalnie w buty moderatora jednego i drugiego rodzaju. Choć wiem, że są lokalni rygorystycznie przestrzegający wymagań formalnych. Pewnie są też i modowie kategorii, którzy nie zatwierdzą POI, póki sami nie uzyskają pewności, że ten punkt istnieje i to dokładnie tam, gdzie go postawiono.
Teraz pytanie, czy w ogóle konieczne jest zatwierdzanie nowych POIs przez moderatorów? Czy nie powinny one wejść do obiegu natychmiast po wprowadzeniu do bazy, a ewentualnie później zostać zweryfikowane przez moderatorów? Tak to przecież działało w mobilne.net i jakoś żyliśmy. Błędy się zdarzały, ale nie można ich całkowicie wykluczyć i dzisiaj. Kwestią jest, czy premoderacja punktu, zanim ukaże się on oczom "milionów zwykłych Polaków", niepotrzebnie komplikuje i opóźnia dostęp do nowych POIs, czy dla czystości bazy jest czynnością niezbędną?
Moim zdaniem, powinniśmy wrócić do poprzedniej zasady - moderacji post factum. Dam przykład z autopsji. W ostatni weekend objechałem cały Zalew Sulejowski. Dokoluteńka. Byłem wszędzie, pokonując drogi, z których mój samochód nie był najbardziej zadowolony. Chcę tam, po prostu, kupić jakąś fajną działkę. Mam zinwentaryzowane wszystkie przystanie żeglarskie (ale nie bindugi), pola namiotowe, kempingi, etc. Nie jestem moderatorem żadnej z tych kategorii (choć byłem ich założycielem/moderatorem na mobilne.net). Nie jestem również moderatorem regionalnym piotrkowsko-tomaszowskim.
Pytanie brzmi - kto i kiedy mi takie punkty zatwierdzi? Przed wyjazdem na weekend pobuszowałem trochę po forach żeglarskich. O ile "ludzie z branży" pamiętają, że np. bosman ich opieprzył za worek ze śmieciami, o tyle gdzie dokładnie jest przystań "Na cyplu, a gdzie "U Marusia", gdzie "U Łysego" nie bardzo już kojarzą. Mimo, że Zalew Sulejowski nie jest dużym akwenem.
Punkty musiałby zatem zatwierdzić ktoś doskonale znający te wody, kogo nie namierzyłem przez internet, gruntownie przygotowując się do wyprawy. Czy istnieje cień szansy, że taki ktoś jest moderatorem na MIPLO i ma prawo do zatwierdzania przedmiotowych POIs? Wątpię.
Zatem, moje punkty będą sobie wisieć i wisieć, pewnie póki osobiście nie poproszę adminów MIPLO, żeby je przyklepali, bo ja - jak Boga kocham - tam byłem i widziałem własnemi oczyma.
Należałoby jednak pracować nad narzędziami administracyjnymi, czuwającymi nad niebezpieczeństwem zaśmiecenia bazy. Np. sygnalizującymi duże wrzutki POIs do systemu. Nie sądzę, by ktoś chciał dokonać dywersji, ale może popełnić błąd przypadkowy, nieświadomy. Kombinując z bazami różnych punktów, czy też bawiąc się nieumiejętnie UAMedytorem.
W ogóle, mam przekonanie, że ktoś wprowadzający choćby jeden punkt do MIPLO, wkłada w to swój cenny czas i nie robi tego "dla zbytu". Tylko dla siebie i innych. Kolejność może być też odwrotna. Zakładanie złej wiary "wprowadzaczy" trąci PiS-owszczyzną. Wszyscy są podejrzani. Mimo, że robią to za friko i wkładają w to jakiś wysiłek. Jeśli robią to niezbyt umiejętnie, należy z nimi pracować wychowawczo, a nie jechać im po rajtuzach. Nie wolno zniechęcać ludzi do rozbudowy bazy, bo przede wszystkim dzięki nim ona istnieje.