Pewnie było to roztrząsane, ale - z kilku ostatnich moich doświadczeń (jak widać, nie wyrzuciłem jeszcze AM) - rodzi się takie pytanie. Dlaczego AM wytyczając trasę, nie wybiera tej, która daje najkrótszy czas dojazdu?
Przykład - trasa Myślenice-Kraków (w poniedziałki rano), gdy zawsze tworzy się ogromny korek przed Mogilanami (budowa mostu i zwężenie od kilku miesięcy). AM wyznacza uparcie trasę przez ten korek, ETA - realne (przy jeździe przez ten korek). Wystarczy jednak po drodze skręcić (w Głogoczowie) na alternatywną drogę - i natychmiast przeliczone ETA jest 10 minut wcześniejsze (i ono też jest realne!). To duża różnica na trasie, która zajmuje 20-40 minut (w zależności właśnie od korka). Sprawdzałem to kilka razy i zastanawiam się, dlaczego AM sama z siebie, nie proponuje trasy korzystniejszej czasowo?
Ten sam efekt zresztą obserwuję jeżdżąc po Krakowie (dopiero wybierając samemu inna drogę nagle okazuje się, że ETA jest o wiele korzystniejsze). Stosowne dane ma przecież już w momencie wyznaczania trasy... (ustawienia: rodzaj trasy optymalny - tak jak w instalacyjnej wersji, liczenie ETA też wg tego co jest po instalacji). Mam też włączone LD i SR.