Wiecie, tak się składa, że pracuję w międzynarodowym zespole (Francuzi, Belg, Anglicy,a raczej Szkot i Walijczyk, Belg, taki francuski, a nie flamandzki, więc całkiem normalny). I kiedyś akurat rozmowa zeszła na nawigacje samochodowe. Wymieniliśmy się tym, co mamy w telefonach/samochodach. I - abstrahując od użyteczności AM na przykład w Paryżu, bo to akurat w Paryżu było - wszyscy oni byli pod wrażeniem urody graficznej AM, ŁATWOŚCI (słowo daję!!) konfiguracji, przejrzystości komunikatów (sprawdzaliśmy po angielsku, podobało im się). A większość z nich miała właśnie TomaToma. Od mojego Touch HD z AM się oderwać nie mogli, z godzinę klikali.
I jakoś tak wyszło, że ta nasza AM całkiem fajna jest. Albo to była taka ciekawość kota, który się bawi myszą

No, ale w każdym razie mi miło było, że polskie, że nasze i że jakoś tam się podoba.