Pojechałem dziś z AM do Wrocławia.Adres ulica Piłsudskiego 49-51.(skrzyżowanie Piłsudskiego i bodajże Świdnickiej)
Adresu brak,ale jest Piłsudskiego 49-57 czy jakoś tak.Dojeżdżam jakąs drogą pod wiadukt na którym ida tory do Wrocławia Głównego.Za wiaduktem skręcam w lewo w Piłsudskiego do celu 800 metrów a mapa wali mi numer i wytycza trasę od punktu startu (za wiaduktem,bo straciła kontakt w trakcie jazdy pod nim) do....punktu startu!!! (sic!)
Eeee-zgłupiałem.

Dobrze,że przytomnie dałem nowy adres do nawigowania-następny numer z listy i wyznaczyła trasę poprawnie-tyle,że miałem trochę szukania potem.
BTW:Zaparkowałem pod Arkadami na parkingu podziemnym-takiego debilizmu to jak zyję nie widziałem.Nikt włącznie ze mna nie wiedział jak z niego wyjść,i wszyscy wychodzili podjazdami bo nie wiedzieli gdzie są schody,a na dodatek nikt włącznie ze mną nie wiedział jak sie reguluje tam płatności-informacji brak,o tym jak zapłacić dowiesz się stojąc pod bramka wyjazdową (a za tobą kilka aut w kolejce),po czym wszyscy muszą sie cofnąć,żebys mógł z kolejki wyjechać,zaparkowac na boku i iść szukać kasy.Która nie wiadomo gdzie jest a nawet jak wiesz to i tak ją przegapisz bo wygląda jak automat do napoi i w ogóle jej nie zauważysz (nie ma żadnego napisu,więc sam musisz znaleźć).Tyle,co się na wkurzałem we Wrocku to na pół roku starczy.Koszmar-właściciel powinien opier....zebrać i solidną grzywnę.