Możliwe. Odbiornik GPS nie jest zły,ale mimo tego,że jest to palmtop w założeniu służący do nawigacji, to nie jest to jego jedyna cecha. Producenci muszą brać przez to wiele różnych czynników pod uwagę np. pobór mocy itp. Zdarzały mi się przypadki utraty,bądź niemożności określenia pozycji z powodu warunków atmosferycznych, ale w ciągu 2 lat miałem tak dosłownie ze trzy razy. Producenci z reguły uprzedzają,że np. w ściśle zabudowanym obszarze(bloki,wieżowce) lub w gęstym lesie odbiornik może nie chwytać fixa. Ja ze swoim w lesie nie byłem,a w mieście poza tymi 3 przypadkami nie zdarzyło mi się ani razu,a używam go codziennie. Wiele zależy też od umiejscowienia odbiornika. Ja mam swój przyczepiony tak,że bez problemu odbiornik "widzi" niebo i problemów nie mam żadnych.(jak będę miał zdjęcie to wkleję,żebyś to zobaczył na przykładzie).Jest zdaje się gdzieś na forum wątek temu poświęcony,z zamieszczinymi fotografiami przykładowych umieszczeń.
Można to zminimalizować kupując odbiornik na kabel bądź bluetooth. Najlepiej na chipsecie SirfStar III. Taki odbiornik nie jest duży, a radzi sobie z łapaniem sygnału nawet kiedy umieszczony jest w schowku,w bagażniku,czy pod siedzeniem. Ja takowego co prawda nie posiadam,bo mój sobie z łapaniem sygnału radzi świetnie,ale jakbyś nie mógł już sobie poradzić inaczej to możesz spróbować. Generalnie odbiorniki takie jak w Acerze nie są złe, mimo,że są to odbiorniki 12-kanałowe. Najnowsze mają po 24-kanały albo nawet i 32. Mają jednak też i wady. Przeważnie są zasilane osobno z baterii przez co dochodzi ci pilnowanie takowego,aby był zawsze naładowany. (bo jak nie to nici z nawigacji) Poza tym nadajnik noszony osobno można zgubić łatwiej(będziesz w górach,wyleci ci z kieszeni,znalazca się ucieszy

)