PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Nawigacja GPS => AutoMapa => Wątek zaczęty przez: izaw w Październik 18, 2011, 23:17:45
-
Podobnie w Łodzi. Droga prosta, a pilot pokazuje w lewo.
-
Podobnie w Łodzi. Droga prosta, a pilot pokazuje w lewo.
A jak to jasnej ma pokazywać?
Przecież zjeżdżasz w lewo z drogi międzynarodowej na miejską:
zdjęcie tego zakrętu (http://maps.google.pl/maps?q=%C5%82%C3%B3d%C5%BA,+polna&hl=pl&ie=UTF8&ll=51.848642,19.457332&spn=0.00089,0.002755&sll=52.025459,19.204102&sspn=7.262251,14.194336&vpsrc=6&hnear=Polna,+%C5%81%C3%B3d%C5%BA,+%C5%82%C3%B3dzkie&t=k&z=19)
-
Dla mnie jest to prosto. Ale prosto to widocznie pojęcie względne.
-
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
A dla mnie prosto to znaczy prosto.
Stan przed tym skrzyżowaniem i powiedz komukolwiek z jadących, żeby pojechał prosto.
Zgadnij gdzie pojedzie?
A jak na tym skrzyżowaniu trzeba będzie pojechać prosto to jaki będzie komunikat? Skręć w prawo?
-
Dla mnie jest to prosto. Ale prosto to widocznie pojęcie względne.
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
A dla mnie prosto to znaczy prosto.
A jak na tym skrzyżowaniu trzeba będzie pojechać prosto to jaki będzie komunikat? Skręć w prawo?
ciekawa dyskusja, ja teraz zaczynam mieć wątpliwość, czy ziemia jest okrągła. Gdyby Kopernik miał AutoMapę, to może nie wypisywałby głupot w swoim dziele :P Sorki za OT, ale chyba zgodzicie się, że automapa ma swoje zaszyte filozofie, których czasami bez pół litra nie rozbierzesz :E Acha, dla mnie prosto to też znaczy prosto, może jakaś ankietka w tej sprawie ? :mrgreen:
-
Co niby jest źle? Że nowe tymczasowe rondo jest mniejsze niż na mapie?
od kiedy to rondo na AM jest rondem tymczasowym jakie jest w przebudowie ?
Marek, plisss.. :ohreally:
ja teraz zaczynam mieć wątpliwość, czy ziemia jest okrągła
słusznie, bo Ziemia nie jest okrągła
Ziemia jest geoidą :)
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 07:42:36[/time]
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
A dla mnie prosto to znaczy prosto.
Stan przed tym skrzyżowaniem i powiedz komukolwiek z jadących, żeby pojechał prosto.
Zgadnij gdzie pojedzie?
A jak na tym skrzyżowaniu trzeba będzie pojechać prosto to jaki będzie komunikat? Skręć w prawo?
no i tu chyba ma rację nM
dlaczego ?
jak zachowasz się zgodnie KRD w tek sytuacji jak na screenie:
włączysz prawy kierunkowskaz czy nie by pojechać tą drogą ?
-
Podobnie w Łodzi. Droga prosta, a pilot pokazuje w lewo.
A jak to jasnej ma pokazywać?
Przecież zjeżdżasz w lewo z drogi międzynarodowej na miejską:
zdjęcie tego zakrętu (http://maps.google.pl/maps?q=%C5%82%C3%B3d%C5%BA,+polna&hl=pl&ie=UTF8&ll=51.848642,19.457332&spn=0.00089,0.002755&sll=52.025459,19.204102&sspn=7.262251,14.194336&vpsrc=6&hnear=Polna,+%C5%81%C3%B3d%C5%BA,+%C5%82%C3%B3dzkie&t=k&z=19)
Przecież to jest to samo miejsce co wskazałem w tym wątku:
http://pdaclub.pl/forum/automapa/%28wydzielony%29porzadnie-w-lewo/ (http://pdaclub.pl/forum/automapa/%28wydzielony%29porzadnie-w-lewo/)
:)
-
no i tu chyba ma rację nM
dlaczego ?
jak zachowasz się zgodnie KRD w tek sytuacji jak na screenie:
włączysz prawy kierunkowskaz czy nie by pojechać tą drogą ?
Nie, bo jadę prosto.
Jeśli skręcałbym w lewo, to włączyłbym lewy kierunkowskaz.
Uważasz, że należy w tej sytuacji włączyć prawy kierunkowskaz?
Jeśli tak to dlaczego?
-
ja bym zasygnalizował skręt w prawo, bo zjeżdżam z drogi głównej w podporządkowaną i sygnalizuję to tym którzy stoją trochę dalej na skrzyżowaniu i chcą włączyć się do ruchu... ale i tym co jadą za mną, jaki będę robił manewr
a jak by ta droga nie biegła prosto tylko była by odchylona bardziej w prawo.. to wtedy byś włączył prawy kierunkowskaz ?
Podobna sytuacja ze skrzyżowaniem jest na wylocie z Białej Podlaskiej w stronę Białegostoku.
Jak ktoś ma możliwość to niech sprawdzi jak na tamtym skrzyżowaniu wygląda sytuacja.
a tu to skrzyżowanie:
screen a Targeo i link do Google
Google Map (http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.111842,23.150715&spn=0.005133,0.018024&t=k&z=17&vpsrc=6)
-
ja bym zasygnalizował skręt w prawo, bo zjeżdżam z drogi głównej w podporządkowaną i sygnalizuję to tym którzy stoją trochę dalej na skrzyżowaniu i chcą włączyć się do ruchu.
To pytanie pomocnicze.
Załóżmy, że na tym skrzyżowaniu jest jeszcze jedna droga w prawo (może byc nawet polna ;) ). Chcąc w nią właśnie wjechać jaki wtedy właczysz kierunkowskaz, gdy jadąc prosto włączasz prawy? :O
a jak by ta droga nie biegła prosto tylko była by odchylona bardziej w prawo.. to wtedy byś włączył prawy kierunkowskaz ?
Ale nie jest.
Podobna sytuacja ze skrzyżowaniem jest na wylocie z Białej Podlaskiej w stronę Białegostoku.
Ale tylko podobna (jeśli chodzi o kierunkowskazy).
Tutaj należy włączyc prawy kierunkowskaz, bo sygnalizujemy zmianę pasa ruchu.
Na drodze skręcającej w lewo są wytyczone pasy ruchu a w przypdku łódzkim nie.
A jesli chodzi o manewr, to wg. mnie logiczne jest prosto, bo jadę prosto.
-
pytaniem na pytanie się nie odpowiada :mrgreen:
co do pytania
ależ to bardzo proste.. i wynika z samej "praktyki i logiki drogowej"
jeżeli widzę samochód który jedzie szybko i włącza prawy kierunkowskaz to wiem, że jedzie w tą drogę prosto
jeżeli widzę samochód który hamuje i mocno zwalnia mając włączony prawy kierunkowskaz to wiem, że będzie najprawdopodobniej skręcał w tą drogę polną/gruntową
w obu przypadkach jadąc za nim trzeba zachować ostrożność
jeżeli widzę samochód który na tym skrzyżowaniu włącza lewy kierunkowskaz to w pierwszej chwili co myślisz ?
oczywiście, że wyprzedzać będzie coś co jest przed nim na drodze i zmieni pas ruchu... to tak powinien to sygnalizować
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 11:26:18[/time]
A jesli chodzi o manewr, to wg. mnie logiczne jest prosto, bo jadę prosto.
a jadąc np. "zakopianką" włączasz kierunkowskazy na każdym łuku (a jest ich tam trochę), bo nie jedziesz prosto ?
Połączone: Październik 19, 2011, 11:30:10
Tutaj należy włączyc prawy kierunkowskaz, bo sygnalizujemy zmianę pasa ruchu.
Na drodze skręcającej w lewo są wytyczone pasy ruchu a w przypdku łódzkim nie.
sytuacja jest taka sama...
droga główna z pierwszeństwem biegnie łukiem w lewo. wjazd na drogę podporządkowaną jest odbiciem w prawo z głównej drogi (i to pokazuje AM)
dla mnie to zachowanie nawigacji (przypadek drogi łódzkiej) jest właściwe i logiczne
-
To musimy zacząć od tego do czego służą kierunkowskazy ;)
Bo od tego jest KRD a nie "praktyka i logika drogowa".
Otóż kierunkowskazy służą do sygnalizacji innym uczestnikom ruchu drogowego zmiany kierunku ruchu oraz pasa ruchu i niczego więcej.
Nic w temacie kierunkowskazów w KRD nie znajdziesz o drogach z pierszeństwem przejazdu czy kategorii.
W związku z powyższym sytaucja taka jak w Łodzi (+ dodatkowa droga w prawo) jest dla mnie jasna jak drut, ponieważ gdy:- skręcam w lewo - właczam lewy kierunkowskaz;
- jadę prosto - nie włączam kierunkowskazu;
- skręcam w prawo - właczam prawy kierunkowskaz
i każdy uczestnik ruchu drogowego wie gdzie jadę, bez konieczności oceniania jak mocno hamuję.
[/list]
Możemy tutaj oczywiście powynajdywać takie wykombinowane skrzyzowania, o jakich się fizjologom nie śniło ale nie o to chodzi.
Może ktoś przeniesie do odrębnego wątku nasze wypociny o manewrach i kierunkowskazach ;)
-
Otóż kierunkowskazy służą do sygnalizacji innym uczestnikom ruchu drogowego zmiany kierunku ruchu oraz pasa ruchu i niczego więcej.
a zjechanie z drogi posiadającej pierwszeństwo na drogę podporządkowaną nie jest zmianą pasa ruchu ?
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 11:45:03[/time]
Może ktoś przeniesie do odrębnego wątku nasze wypociny o manewrach i kierunkowskazach ;)
jest jak najbardziej w temacie
bo może po tym uda się ustalić logikę działania oprogramowania
jeżeli na danym skrzyżowaniu program działa w jakiś sposób to na innym i praktycznie na takim samym powinien działać tak samo
jeżeli nie działa, to powstaje pytanie dlaczego ?
Połączone: Październik 19, 2011, 11:47:47
* skręcam w lewo - właczam lewy kierunkowskaz;
* jadę prosto - nie włączam kierunkowskazu;
* skręcam w prawo - właczam prawy kierunkowskaz
i tam formalnie skręciłeś w prawo z drogi głównej
-
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
A dla mnie prosto to znaczy prosto.
Znaczy że stojąc na Turystycznej, jak ktoś Ci powie, że do Łącznej masz jechać
ciągle prosto, to pojedziesz drogą do najbliższego zakrętu, a potem prosto przez pole? :ohreally:
Nawiasem mówiąc w TomTomie (a przynajmniej w RoutePlanerze), jak na rzeczonym
zakręcie będziesz miał jechać główną, to nie usłyszysz żadnego komunikatu.
Przecież to jest to samo miejsce co wskazałem w tym wątku:
No tak, ale tym razem nie zajmujemy się ewidentnym błedem komunikatów
przy jeździe 'porządnie w lewo' tylko rozpatrujemy zjazd z głównej w prawo
czy jak woli ochkarol 'prosto'.
-
To pytanie pomocnicze.
Załóżmy, że na tym skrzyżowaniu jest jeszcze jedna droga w prawo (może byc nawet polna ;) ). Chcąc w nią właśnie wjechać jaki wtedy właczysz kierunkowskaz, gdy jadąc prosto włączasz prawy? :O
no to i ja zadam pytanie pomocnicze..
takie same tylko dodatkowa droga jest po lewej stronie
jadąc drogą z pierwszeństwem i przechodząc w lewy łuk... wg. Ciebie włączyć się powinno lewy kierunkowskaz
skoro mamy lewy łuk i drogę podporządkowaną w lewo, to co sygnalizujesz tym lewym kierunkowskazem ?
- jadę po łuku drogi z pierwszeństwem
- skręcam w lewo w drogę podporządkowaną
?
-
ja bym zasygnalizował skręt w prawo, bo zjeżdżam z drogi głównej w podporządkowaną i sygnalizuję to tym którzy stoją trochę dalej na skrzyżowaniu i chcą włączyć się do ruchu.
To pytanie pomocnicze.
Załóżmy, że na tym skrzyżowaniu jest jeszcze jedna droga w prawo (może byc nawet polna ;) ). Chcąc w nią właśnie wjechać jaki wtedy właczysz kierunkowskaz, gdy jadąc prosto włączasz prawy? :O[/quote]
Też włączę prawy i dziwię się że dla Ciebie to nie jest oczywiste.
Pędząc dalej Twoim tokiem rozumowania,
załóżmy, że na tym skrzyżowaniu jest jeszcze jedna droga w prawo,
ostrzej w prawo, niż 'Twoja w prawo' a Ty chcesz pojechać w 'swoją w prawo'
to jaki wtedy włączysz kierunkowskaz?
Zjeżdżasz w prawo z pasa ruchu, który prowadzi po łuku i to masz zasygnalizować.
A szczegółów, czy pojedziesz w 'moją w prawo', 'Twoją w prawo', czy w tą na wprost,
to już inni z kierunkowskazu nie wyczytają. Jeszcze takich kierunkowskazów nie wymyślili. :mrgreen:
-
Też włączę prawy i dziwię się że dla Ciebie to nie jest oczywiste.
To wg. Waszej logiki, w sytuacji gdy do łódzkiego skrzyżowania dojdzie ta jedna (moja) w prawo nie da się precyzyjnie i w sposób nie budzący watpliwości zasygnalizować kierunku jazdy.
Bo włączacie prawy kierunkowskaz jadąc i prosto i sręcając w prawo.
Wg mojej logiki da się to precyzyjnie innym użzytkowniko ruchu pokazać.
A klasycznych skrzyzowań, gdzie drogi przecinają się pod kątem prostym, a droga z pierwszeństwem przejazdu skręca w lewo( czy prawo - nieważne) jest dużo więcej, niż takich skrzyżowań jakie tu próbujecie wymyślać, zeby obronić swoja teorię.
Oczywistym jest, że nie da się na każdym skrzyżowaniu jednoznacznie i precyzyjnie zasygnalizować kierunku jazdy ale takich skrzyzowań jest po prostu mniej i tyle.
Połączone: Październik 19, 2011, 12:37:04
Znaczy że stojąc na Turystycznej, jak ktoś Ci powie, że do Łęcznej masz jechać
ciągle prosto, to pojedziesz drogą do najbliższego zakrętu, a potem prosto przez pole?
Marku. Nie dorabiajmy ideologii i nie wymyslajmy już na siłę argumentów, bo ten to juz niewiele ma wspólnego z manewrami, skrzyżowaniami i kierunkowskazami.
-
Teraz konkret.
Miejsce Łódź. Start Śląska 52, koniec rondo Broniewskiego. AM nieco oszukuje, Orkana jest praktycznie naprzeciwko Niższej. Droga z pierwszeństwem skręca ze Śląskiej w Niższą.
I W niższą to ma być prosto, dalej Śląską to kierunkowskaz w prawo, w Orkana to dodatkowo wystawić rękę przez prawe okno i silnie machać?
AM tutaj sygnalizuje poprawnie skręt w lewo.
-
AM tutaj sygnalizuje poprawnie skręt w lewo.
Bo AM nie posiłkuje się pierszeństwem przejazu tylko kategorią drogi.
wystawić rękę przez prawe okno i silnie machać?
Na to wychodzi ;) :ok: :mrgreen:
-
Podobnie w Łodzi. Droga prosta, a pilot pokazuje w lewo.
IMHO prawidłowe komunikaty to:
a) przy jeździe na wprost - "zjedź w prawo"
b) przy jeździe DK - "trzymaj się lewego pasa" (a są tam 2 pasy?) albo lepiej "główną drogą" (ach, to jest w Igo :>).
Połączone: Październik 19, 2011, 16:09:03
Nawiasem mówiąc w TomTomie (a przynajmniej w RoutePlanerze), jak na rzeczonym
zakręcie będziesz miał jechać główną, to nie usłyszysz żadnego komunikatu.
I to rozwiązanie wydaje mi się sensowniejsze od "trzymaj się" czy "lekko w lewo" czy "prosto".
-
W związku z powyższym sytaucja taka jak w Łodzi (+ dodatkowa droga w prawo) jest dla mnie jasna jak drut, ponieważ gdy:- skręcam w lewo - właczam lewy kierunkowskaz;
- jadę prosto - nie włączam kierunkowskazu;
- skręcam w prawo - właczam prawy kierunkowskaz
i każdy uczestnik ruchu drogowego wie gdzie jadę, bez konieczności oceniania jak mocno hamuję.
[/list]
A w realu na tym konkretnym skrzyżowaniu 99% kierowców:
a) - włącza prawy migacz gdy jedzie prosto (bo uznaje że opuszcza drogę główną i że warto swój manewr zasygnalizować dla tych biedaków co czekają czasami w niezłym korku na wjazd na drogę główną z drogo podporządkowanej);
b) - nie włącza migacza kiedy jedzie drogą główna w stronę Strykowa (czyli kiedy skręcają w lewo).
Ja też zaliczam się do tych 99% i jeżdżę tamtędy bardzo często. Gwarantuję wam że gdybym postąpił inaczej narobiłbym lekkiego zamieszania w głowach pozostałym kierowcom którzy zastanawialiby się co ja właściwie chcę zrobić.
Praktycznie wszyscy w tym miejscu wychodzą z założenia że jest to po prostu zjazd z drogi głównej na jej łuku który akurat jest dokładnie przedłużeniem drogi głównej sprzed zakrętu.
Zupełnie inną sprawą jest to że teraz AM dla tych co jadą do Strykowa (czyli fizycznie skręcają w lewo) nakazuje komunikatem głosowym skręcić w prawo - co jest ewidentnym błędem programu opisanym w wydzielonym wątku.
-
Podsumowując - praktyka mówi, żeby w takim przypadku dać kierunkowskaz - prawo stanowi, że nie dajemy - i tyle w tym temacie
-
A skąd to prawo wytrzasnąłeś?
Jeśli jezdnia drogi głównej skręca to pas ruchu skręca razem z nią,
niezaleznie od tego czy bądą namalowane linie rozdzielające pasy czy nie.
Zjeżdżając z jezdni zmieniasz pas ruchu i masz obowiązek to zasygnalizować.
Twierdzenie że droga wprawdzie skręca, ale pas ruchu tej drogi prowadzi prosto
jest IMO nie do obrony.
-
Podsumowując - praktyka mówi, żeby w takim przypadku dać kierunkowskaz - prawo stanowi, że nie dajemy - i tyle w tym temacie
wiem o co Ci chodzi z tym prawem
ale w takim wypadku nawet egzaminatora można zagiąć, bo nie możesz precyzyjnie określić czy zjazd jest prosto (bo o tym mówi prawo) czy jednak ma delikatne odchylenie w prawo. W mieście którym mieszkam jest takie skrzyżowanie i na nim właśnie był spór z podparciem przepisów prawnych.
podsumowanie sporu:
w świetle jeżeli nie mamy 100% pewności, że droga jest absolutnie prosta nie dajemy kierunku. jeżeli ma odchylenie nawet 1 stopnień to trzeba dać
dobra praktyka mówi: dawać
ja zawsze daję i liczę na to samo
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 20:30:56[/time]
A skąd to prawo wytrzasnąłeś?
formalnie kolega ma racje
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 20:42:53[/time]
podstawa prawna:
Art.: 22
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
No i tu powstaje pytanie: czy wjazd w tą drogę jest ze zmianą kierunku jazdy czy nie ?
-
A "Auto Świat" podaje, że: http://www.auto-swiat.pl/1-stosowanie-kierunkowskazow-czyli-pokaz-co-zamierzasz (http://www.auto-swiat.pl/1-stosowanie-kierunkowskazow-czyli-pokaz-co-zamierzasz)
-
emisiu
No jest tam różnie. A wyjeżdżając od strony Łagiewnik z ulgą przyjmuje wyraźne sygnalizowanie kierunku jazdy.
W moim drugim przypadku (Śląska) nie sygnalizowanie kierunku jazdy powoduje utrudnienia z przejazdem skrzyżowania od strony Młynka.
D moderatora.
Może dyskusję o kierunkowskazach wydzielić do innego wątku?
-
Widzę że bez wykładu się nie obejdzie. Zacznijmy od definicji:
Ustawa Prawo o ruchu drogowym
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika...
jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów ...
pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi
W rzeczonym miejscu droga krajowa nr 71 składa się z 1 jezdni,
która z kolei składa się z 2 pasów ruchu, po jednym w każdym kierunku.
Skoro w tym miejscu DK71 skręca w lewo (co do tego chyba nie ma wątpliwości),
to wraz z nią skręca jej część składowa czyli jezdnia oraz pasy ruchu tej jezdni.
Jadąc tak jak prowadzi DK71, czyli lewo, poruszamy się cały czas tym samym
podłużnym pasem jezdni DK71 czyli tym samym pasem ruchu.
Zjeżdżając z DK71 na ulicę miejską (jadąc prosto) opuszczamy
pas ruchu należący do DK71 i wjeżdżamy na pas ruchu drogi miejskiej.
Tym samym zmieniamy pas ruchu i zgodnie z przywołanym już wyżej art.22 PORD
mamy obowiązek zawczasu i wyraźnie ten zamiar zasygnalizować.
CBDU.
Ktoś ma jeszcze inne zdanie?
Jeśli tak, to proszę wykazać błąd w powyższym rozumowaniu.
Jeśli nie to, proszę zgodnie z obowiązującym prawem sygnalizować kierunkowskazem
zamiar zmiany pasa ruchu DK71 na pas ruchu drogi miejskiej (ulicy Okólnej),
mimo tego, że fizycznie pojedziecie zupełnie prosto.
-
Marek, ja się z Tobą zgadzam, bo jest to logiczne postępowanie i dla dobra wszystkich użytkowników powinno się odpalać kierunkowskaz...
.. ale prawo mówi co innego.
Nie ważne czy zgadzamy się z tym prawem czy nie (ja akurat nie podobnie jak z innymi jeszcze ciekawymi "kfiatkami") ale ono tak mówi: skoro nie zmieniasz kierunku jazdy (czyli w rozumieniu prawa nie ruszasz kierownicą) to nie zmieniasz kierunku jazdy i nie musisz mrygać kierunkowskazem.
.. ale jeżeli droga skręca nawet o 1 stopnień to jest to już zmiana kierunku jazdy :mrgreen:
-
Taak, zacznijmy jeszcze dyskutować czy można na autostradach wyprzedzać prawym pasem :-)
NocnyMarek ma rację, każda inna interpretacja jest zła. Osobiście uważam że ten przepis nie jest najszczęśliwszy ale na pewno jednoznaczny.
Oto przykład (również z Łodzi), sytuacja z życia wzięta, mało brakowało aby nie doszło do kolizji:
jadę sobie Kolumny na wschód, włączam kierunkowskaz w lewo, zatrzymuję się ustępując pierszeństwa pojazdom jadącym w lewo ulicą Kalinowskiego w Kolumny, naprzeciw mnie stoi auto i czeka aby pojechać prosto... ruszam, pan naprzeciwko rusza... i jakie było jego zdziwienie gdy się okazało że ja wcale nie chcę jechać prosto tylko skręcić w lewo do posesji 318 :-)
i przy okazji wielki apel do wszystkich kierowców: zawsze gdy tylko się da: najpierw kierunkowskaz, potem hamulec!
-
Cóż oprócz tych obowiązków należy jeździć i sygnalizować czytelnie wszelkie manewry. Nie jest zabronione sygnalizowanie gdzie się jedzie.
Podobnie zatrzymując się i ruszając bez zmiany pasa ruchu nie musimy sygnalizować manewru. Ale chcąc ominąć stojący pojazd chcielibyśmy wiedzieć o zamiarze włączenia się do ruchu.
Szczególnie gdy jest to autobus mający pierwszeństwo.
Cytat z poprzedniego tematu:
Teraz konkret.
Miejsce Łódź. Start Śląska 52, koniec rondo Broniewskiego. AM nieco oszukuje, Orkana jest praktycznie naprzeciwko Niższej. Droga z pierwszeństwem skręca ze Śląskiej w Niższą.
I W niższą to ma być prosto, dalej Śląską to kierunkowskaz w prawo, w Orkana to dodatkowo wystawić rękę przez prawe okno i silnie machać?
AM tutaj sygnalizuje poprawnie skręt w lewo.
I jak tutaj czytelnie sygnalizować poszczególne kierunki?
-
Taak, zacznijmy jeszcze dyskutować czy można na autostradach wyprzedzać prawym pasem :-)
Jeśli autostrada ma co najmniej 3 pasy ruchu w danym kierunku to można :)
PoRD; Dział II (Ruch Drogowy); Rozdział 3 (Ruch pojazdów); Oddział 6 (Wyprzedzanie)
Art. 24.
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
[...]na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
[/s]
EDIT: Skreślam, żeby nikt się nie zasugerował głupotami.
-
Ktoś ma jeszcze inne zdanie?
No to popolemizuję.
Po pierwsze
Z punktu widzenia przepisów nie ma kompletnie żadnego znaczenia, że któraś droga jest krajowa a któraś miejska.
Chyba, że coś w KRD mnie ominęło.
Po drugie
Obydwie drogi nie mają wytyczonych fizycznie pasów ruchu i kierowca ma sobie sam je wytyczyć (zgodnie z definicją pasa ruchu).
Tylko teraz na jakiej podstawie wytyczać pas ruchu dla DK a nie dla jazdy prosto?
Stoję na stanowisku, że jadąc prosto jadę cały czas tym samym pasem ruchu. Bo pas ruchu rozdziela się na dwa - jeden skręca a drugi nie.
Co innego, gdyby były wytyczone fizycznie i wraz z DK skręcałaby linia np. P-1e (bodajże).
A tak w ogóle to dyskusja o kierunkowskazach jest bez sensu.
Lepiej byłoby podyskutować o tym, jki manewr powinien być w AM!
-
tomasznet
nie masz racji, można nawet jak są dwa pasy. "za wąsko" przytoczyłeś cytat ;-)
Według Ciebie autostrada to jezdnia dwukierounkowa?????
Przeczytaj dokładnie ustęp pierwszy
-
Ktoś ma jeszcze inne zdanie?
Jeśli tak, to proszę wykazać błąd w powyższym rozumowaniu.
Jeśli nie to, proszę zgodnie z obowiązującym prawem sygnalizować kierunkowskazem
zamiar zmiany pasa ruchu DK71 na pas ruchu drogi miejskiej (ulicy Okólnej),
mimo tego, że fizycznie pojedziecie zupełnie prosto.
Jadąc od Łodzi do Zgierza, czyli wjeżdżając z podporządkowanej na trasę 71 widzisz nadjeżdżające z lewa pojazdy. Nikt nie włącza kierunkowskazu a Ty w żaden sposób nie jesteś w stanie się domyśleć czy ten nadjeżdżający pojedzie prosto Okólna czy główna na Stryków dopóty dopóki nie zobaczysz fizycznie czy skręcił czy nie. I to jest niestety urok tego typu skrzyżowań.
-
Stoją na stanowisku, że jadąc prosto jadę cały czas tym samym pasem ruchu
kodeks ruchu drogowego nie wspomina nic o "jeździe na wprost tym samym pasem"
jest tylko stwierdzenie "jazdy na prost"
czyli każda odchyłka od jazdy na wprost wymusza używanie kierunkowskazów
-
A tak w ogóle to dyskusja o kierunkowskazach jest bez sensu.
Lepiej byłoby podyskutować o tym, jki manewr powinien być w AM!
No na pewno nie taki jak w AM 6,9 że masz jechać w prawo kiedy trasę masz wytyczona na Stryków czyli w lewo. :E
-
I jak tutaj czytelnie sygnalizować poszczególne kierunki?
Jeśli dobrze zrozumiałem przebieg pierwszeństwa to wygląda to tak:
(http://img854.imageshack.us/img854/2163/lodzpierwszenstwolamane.jpg)
Skręcam w lewo w Niższą - włączam lewy kierunkowskaz
Jadę prosto Śląską - nie włączam kierunkowskazu
Skręcam w prawo w Orkany - włączam prawy kierunkowskaz
Przebieg drogi z pierwszeństwem nie ma nic do rzeczy przy sygnalizowaniu zmiany kierunku ruchu. Nie ważne czy skrzyżowanie jest równorzędne, czy z pierwszeństwem na Śląskiej na wprost , czy jak w przykładzie z pierwszeństwem łamanym - zawsze sygnalizujemy tak samo.
-
No na pewno nie taki jak w AM 6,9 że masz jechać w prawo kiedy trasę masz wytyczona na Stryków czyli w lewo. :E
mi się wydaje, że komunikaty graficzne są właściwe i czytelne bo:
- strzałka i zarys drogi informuje, że jedziesz prosto
- odbicie w prawo jakie jest na pilocie informuje, że zjeżdżasz z drogi głównej na podporządkowaną
dla mnie jest to zrozumiałe
co mówi głos... tego nie wiem i nie mogę ocenić (choć najczęściej mam głos wyciszony)
-
Tylko teraz na jakiej podstawie wytyczać pas ruchu dla DK a nie dla jazdy prosto?
Stoją na stanowisku, że jadąc prosto jadę cały czas tym samym pasem ruchu. Bo pas ruchu rozdziela się na dwa - jeden skręca a drugi nie.
Co innego, gdyby były wytyczone fizycznie i wraz z DK skręcałaby linia np. P-1e (bodajże).
Dobrze, złóżmy na chwilę, że masz rację i że jadąc fizycznie na wprost nie zmieniasz pasa ruchu. To oznacza jednocześnie, że jadąc w lewo (po DK71)
zmieniasz pas ruchu i w związku z tym masz obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa pojazdom wyjeżdżającym z Okólnej na DK71!
Widzisz absurdalność tego pomysłu?
Art.22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
-
Dobrze, złóżmy na chwilę, że masz rację i że jadąc fizycznie na wprost nie zmieniasz pasa ruchu. To oznacza jednocześnie, że jadąc w lewo (po DK71) zmieniasz pas ruchu i w związku z tym masz obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa pojazdom wyjeżdżającym z Okólnej na DK71!
Widzisz absurdalność tego pomysłu?
Wydaje mi się, że popełniasz błąd w rozumowaniu. Tu zachodzi zmiana kierunku ruchu, nie pasa ruchu.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Połączone: [time]Październik 19, 2011, 22:47:44[/time]
tomasznet
nie masz racji[..]
Człowiek uczy się przez całe życie :). Dzięki!
EDIT: dodałem cały cytat nM.
-
Tu zachodzi zmiana kierunku ruchu, nie pasa ruchu.
nie
jak patrzę na zdjęcia z Google, to nie ma zmiany kierunku ruchu, bo jedziesz cały czas prosto.
-
Tu zachodzi zmiana kierunku ruchu, nie pasa ruchu.
nie
jak patrzę na zdjęcia z Google, to nie ma zmiany kierunku ruchu, bo jedziesz cały czas prosto.
Odnosiłem się do sytuacji opisywanej przez nM o jeździe cały czas główną 71.
BTW. Zacząłem się z Tobą zgadzać, gdzie ten Świat zmierza ;-)
-
BTW. Zacząłem się z Tobą zgadzać, gdzie ten Świat zmierza ;-)
spoko :ok:
zabiorą ci prawo 3 razy za punkty, będziesz się uczył do egzaminu z teorii i jazdy to będziesz miał przepisy w paluszku
z drugiej strony musisz też znać dość dobrze przepisy, by nie dać się drogówce..
i jak widzisz, że nie mają racji to wzywasz drugi radiowóz drogówki do pierwszego. mina policjantów... bezcenna :E
-
<ciach> co mówi głos... tego nie wiem i nie mogę ocenić (choć najczęściej mam głos wyciszony)
My omawiamy przypadek że nie jedziemy prosto a skręcamy w lewo na Stryków (czyli cały czas jedziemy trasą 71), a nawigacja mówi "skręć w prawo". :)
-
Dobrze, złóżmy na chwilę, że masz rację i że jadąc fizycznie na wprost nie zmieniasz pasa ruchu. To oznacza jednocześnie, że jadąc w lewo (po DK71)
zmieniasz pas ruchu i w związku z tym masz obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa pojazdom wyjeżdżającym z Okólnej na DK71!
Widzisz absurdalność tego pomysłu?
No nijak nie mogę dostrzec.
Dlaczego? Bo jeśli znaki drogowe (pionowe czy poziome) nie będą stanowiły inaczej to oczywiście, że skręcając w lewo trzeba będzie ustąpić pierwszeństwa przejazdu samochodom jadącym z naprzeciwka.
W tym konkretnym miejscu jest pozioma linia "Stop" i tylko dlatego pojazdy z Okólnej ustepują pierwszeństwa przejazdu.
Nie jest powodem nic innego.
Nie widać czy przed rozjazdem jest znak mówiący o tym, ktora droga ma pierwszeństwo przejazdu. Bo jeśli nie ma, to mamy bardzo częstą (niestety) sytuację patową (konieczność wzajemnego ustępowania przejazdu) jaka zdarza się u nas w kraju.
-
My omawiamy przypadek że nie jedziemy prosto a skręcamy w lewo na Stryków (czyli cały czas jedziemy trasą 71), a nawigacja mówi "skręć w prawo". :)
a co pokazuje pilot i czy masz włączone "pomijanie mało istotnych zakrętów" ?
[mod]Tam jest ewidentny błąd programu, który już był szczegółowo omówiony w innym wątku, więc nie będziemy go tu roztrząsać ponownie.[/mod]
-
z drugiej strony musisz też znać dość dobrze przepisy, by nie dać się drogówce..
i jak widzisz, że nie mają racji to wzywasz drugi radiowóz drogówki do pierwszego. mina policjantów... bezcenna :E
Ja mam na Nich inny sposób - jeżdżę w miarę przepisowo :P
-
I jak tutaj czytelnie sygnalizować poszczególne kierunki?
Jeśli dobrze zrozumiałem przebieg pierwszeństwa to wygląda to tak:
(http://img854.imageshack.us/img854/2163/lodzpierwszenstwolamane.jpg)
Skręcam w lewo w Niższą - włączam lewy kierunkowskaz
Jadę prosto Śląską - nie włączam kierunkowskazu
Skręcam w prawo w Orkany - włączam prawy kierunkowskaz
Przebieg drogi z pierwszeństwem nie ma nic do rzeczy przy sygnalizowaniu zmiany kierunku ruchu. Nie ważne czy skrzyżowanie jest równorzędne, czy z pierwszeństwem na Śląskiej na wprost , czy jak w przykładzie z pierwszeństwem łamanym - zawsze sygnalizujemy tak samo.
A w drugim przypadku mamy tylko brak ulicy z prawej i zakręt nieco mniej ostry. I kierunkowskazy powinny być użyte analogicznie. Bo przecież ani istnienie drogi z prawej, ani kąt skrętu nie zmienia kwalifikacji.
nM może i tutaj wypowiesz się, czy może Ci nie pasuje?
-
IMO tu jest klasyczne skrzyżowanie (http://maps.google.pl/maps?q=%C5%BBwirowa,+%C5%81%C3%B3d%C5%BA&hl=pl&ie=UTF8&ll=51.728158,19.490191&spn=0.000892,0.002755&sll=51.074518,19.424601&sspn=0.028959,0.055447&vpsrc=6&hnear=%C5%BBwirowa,+%C5%81%C3%B3d%C5%BA,+%C5%82%C3%B3dzkie&t=k&z=19), a nie łuk drogi głównej z którego odbija odnoga
jak we wcześniej omawianym przypadku z DK71.
-
Kodeks nie rozróżnia "klasycznych skrzyżowań" od "łuków z odgałęzieniem". :P
Poproszę o inny argument.
-
Kodeks nie rozróżnia "klasycznych skrzyżowań" od "łuków z odgałęzieniem". :P
i co ciekawe..
ci co najwięcej wiedzą o programie nawigacji samochodowej... słabo znają obowiązujące przepisy ruchu drogowego :mrgreen:
-
Kodeks nie rozróżnia "klasycznych skrzyżowań" od "łuków z odgałęzieniem". :P
Poproszę o inny argument.
Ja nie tłumaczę kodeksowi tylko Tobie. Zwrotu 'klasyczne skrzyżowanie' użyłem
po to, żeby zaznaczyć, że tam nie na nad czym dyskutować. Prosto jest prosto
prawo w prawo, a lewo w lewo, bez względu na to z której strony na nie wjeżdżasz.
Ten 'łuk z odgałęzieniem' to też klasyczne skrzyżowanie, tyle że typu 'T',
a DK71 jest w tym układzie 'daszkiem' z litery T.
-
Marek, ja się z Tobą zgadzam, bo jest to logiczne postępowanie i dla dobra wszystkich użytkowników powinno się odpalać kierunkowskaz...
.. ale prawo mówi co innego.
Czytałeś (ze zrozumieniem" art. 22? Włączasz kierunkowskaz, gdy wykonujesz JEDEN z manewrów: a) zmieniasz kierunek, b) zmieniasz pas.
Jadąc na wprost zmieniasz pas, czyli _musisz_ włączyć migacz.
Połączone: Październik 20, 2011, 19:49:51
i co ciekawe..
ci co najwięcej wiedzą o programie nawigacji samochodowej... słabo znają obowiązujące przepisy ruchu drogowego :mrgreen:
Święte słowa.
-
nie musisz
zadzwoń do najbliższej drogówki i potwierdź
powtarzam:
osobiście uważam, że ten przepis jest mocno nietrafiony i w tej sytuacji powinno się włączać kierunkowskaz... i ja to robię
wg. prawa nie ma potrzeby
głupie, ale tak jest
z punktu widzenia KRD sytuacja jest dokładnie taka sama jak na tym szkicu niżej z tą tylko drobną różnicą, że:
- Niższa nie jest pod kątem prostym a jest łukiem
- Orkana jest małą dróżką wjazdową do czyjejś posesji
Pierwszeństwo jest dokładnie tak samo zachowane
-
no i tu chyba ma rację nM
dlaczego ?
jak zachowasz się zgodnie KRD w tek sytuacji jak na screenie:
włączysz prawy kierunkowskaz czy nie by pojechać tą drogą ?
Nie, bo jadę prosto.
Jeśli skręcałbym w lewo, to włączyłbym lewy kierunkowskaz.
Uważasz, że należy w tej sytuacji włączyć prawy kierunkowskaz?
Jeśli tak to dlaczego?
Przeczytałem dalsze posty,a le chyba odpisać należy tutaj:
W przedstawionej sytuacji trzeba włączyć prawy kierunkowskaz, gdyż następuje zmiana pasa ruchu. Jest to sytuacja oczywista, wystarczy zapytać dowolnego policjanta z drogówki.
Zresztą to nie krzywizna drogi jest wyznacznikiem włączania kierunkowskazów, a właśnie zmiana kierunku ruchu spowodowana zmianą pasa, po którym porusza się użytkownik.
Idąc tokiem rozumowania, że w tym przypadku jest to jazda prosto, bo droga jest prosta wynika, że jadąc po krętej drodze należy włączać kierunkowskaz na każdym zakręcie/ łuku drogi, bo przecież w tych miejscach droga zakręca. Nieracjonalność takiego toku rozumowania jest chyba widoczna.
-
golob, a czy na tym rysunku wyżej jadąc prosto włączysz kierunkowskaz (w świetle obowiązującego prawa) ?
-
golob, a czy na tym rysunku wyżej jadąc prosto włączysz kierunkowskaz (w świetle obowiązującego prawa) ?
Oczywiście, ale nie ukrywam, że bacznie będę obserwować, czy ktoś z mojej lewej (będący na kiełbasce) nie będzie się starać skręcić w swoje lewo, by nie doszło do ewentualnej kolizji.
Sytuacja jest trochę niejednoznaczna, ale nie ma możliwości sygnalizowania manewru "w prawo" oraz "bardziej w prawo" i ew. "jeszcze bardziej w prawo".
Faktem jest natomiast, że następuje zmiana pasa ruchu, więc w świetle przepisów, sygnalizować kierunkowskazem taki manewr trzeba.
PS. Teraz spojrzałem o jakie skrzyżowanie chodzi ;)
Kilka razy w tygodniu jadę Śląską przez to skrzyżowanie. I zawsze z kierunkowskazem ;)
Choć w sumie zauważam teraz "pewną" niekonsekwencję".
Gdy jestem na Śląskiej z pierwszeństwem to włączam kierunkowskaz w prawo.
Ale gdy wracam i jestem na Śląskiej bez pierwszeństwa, to już go nie włączam (zawsze przelatuję to skrzy żowanie jadąc cały czas Śląską)
-
Choć w sumie zauważam teraz "pewną" niekonsekwencję".
Gdy jestem na Śląskiej z pierwszeństwem to włączam kierunkowskaz w prawo.
Ale gdy wracam i jestem na Śląskiej bez pierwszeństwa, to już go nie włączam (zawsze przelatuję to skrzy żowanie jadąc cały czas Śląską)
sam widzisz :wink:
-
[...]
Dla mnie jest to prosto. Ale prosto to widocznie pojęcie względne.
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
No chyba, że skręca jak ze Śląskiej w Niższą w Łodzi. Ale kto by dzielił włos na czworo?
-
Przejazd na zachód przez Jaraczewo pow. Jarociński. Niby wszystko się zgadza, ale.. Zbliżamy się do skrzyżowania, a AM informuje na pilocie i głosowo o następnym manewrze.
Nie znając terenu i łatwo można się pogubić. 190 m to najbliższe, następne, czy jeszcze dalsze skrzyżowanie? A przecież jest dynamika. Inna odległość jest na początku, ina końcu komunikatu. A uwaga skupiona na drodze, nie ekranie.
-
ja bym do odczytał, że 190m do ostrego skrętu w lewo (zaznaczonego na żółto)
ale po drodze jest drobny skręt w prawo
masz włączone ignorowanie nieistotnych zakrętów ?
-
Przejazd na zachód przez Jaraczewo pow. Jarociński. Niby wszystko się zgadza, ale.. Zbliżamy się do skrzyżowania, a AM informuje na pilocie i głosowo o następnym manewrze.
Nie znając terenu i łatwo można się pogubić. 190 m to najbliższe, następne, czy jeszcze dalsze skrzyżowanie? A przecież jest dynamika. Inna odległość jest na początku, ina końcu komunikatu. A uwaga skupiona na drodze, nie ekranie.
Z tego co zauważyłem u siebie to AM podaje odległość, jaka będzie do manewru, gdy skończy czytać komunikat.
Czyli "za 200 metrów skręć w lewo" zaczyna czytać 250 metrów przed manewrem, a kończy 200 metrów przed manewrem.
Domyślnie masz 2 komunikaty, więc też można się zorientować kiedy mniej więcej trzeba skręcić.
Dodatkowo jest ułatwienie w postaci dolnej i górnej belki, z której możesz odczytać, że w tym konkretnym przypadku trzeba jechać cały czas "12" (czyli pewnie główną).
Osobiście wolę rzadsze komunikaty, więc wyłączyłem informacje o zakrętach, skrętach i jeździe prosto.
-
Czytałeś (ze zrozumieniem" art. 22? Włączasz kierunkowskaz, gdy wykonujesz JEDEN z manewrów: a) zmieniasz kierunek, b) zmieniasz pas.
Jadąc na wprost zmieniasz pas, czyli _musisz_ włączyć migacz.
Wszystko pieknie o ile... rzeczywiscie zmienia sie tam pas ruchu (nie znam tego miejsca). Samo oznakowanie w postaci przebiegu drogi z pierwszenstwem nie wyznacza pasow ruchu.
-
ja bym do odczytał, że 190m do ostrego skrętu w lewo (zaznaczonego na żółto)
ale po drodze jest drobny skręt w prawo
masz włączone ignorowanie nieistotnych zakrętów ?
Ustawienia fabryczne.
Przejazd na zachód przez Jaraczewo pow. Jarociński. Niby wszystko się zgadza, ale.. Zbliżamy się do skrzyżowania, a AM informuje na pilocie i głosowo o następnym manewrze.
Nie znając terenu i łatwo można się pogubić. 190 m to najbliższe, następne, czy jeszcze dalsze skrzyżowanie? A przecież jest dynamika. Inna odległość jest na początku, ina końcu komunikatu. A uwaga skupiona na drodze, nie ekranie.
Z tego co zauważyłem u siebie to AM podaje odległość, jaka będzie do manewru, gdy skończy czytać komunikat.
Czyli "za 200 metrów skręć w lewo" zaczyna czytać 250 metrów przed manewrem, a kończy 200 metrów przed manewrem.
Domyślnie masz 2 komunikaty, więc też można się zorientować kiedy mniej więcej trzeba skręcić.
Dodatkowo jest ułatwienie w postaci dolnej i górnej belki, z której możesz odczytać, że w tym konkretnym przypadku trzeba jechać cały czas "12" (czyli pewnie główną).
Osobiście wolę rzadsze komunikaty, więc wyłączyłem informacje o zakrętach, skrętach i jeździe prosto.
Ten drobny skręt jest pod kątem 90°. I jest to normalne skrzyżowanie. A kiedy zaczyna i kończy czytać komunikat, nie jest tak dokładnie ustalone. Czasami skończy a podana odległość jeszcze nie osiągnięta, czasami kończy przed samym obiektem komunikatu. JA w przeciwieństwie do Ciebie nie rozczytuję się w AM, tylko patrzę na drogę, czasami tylko na chwilę spoglądam na ekran. Między skrzyżowaniami jest odcinek drogi i nie jest mi potrzebne przed bieżącym skrzyżowaniem jazda na kolejnym, zresztą wcale nie trudniejszym do pokonania.
-
izaw, jeśli uważasz, że występuje tu błąd w komunikatach, to zgłoś to do Supportu.
Ja tu nie widzę większego problemu.
Po pierwsze: między zakrętami jest 150 metrów (czyli ok. 10 sekund jadąc 50-60 km/h), więc trudno się pomylić. Domyślnie ostatni komunikat jest 7s przed manewrem, więc na lub już po przejechaniu pierwszego zakrętu.
Po drugie: pierwszy zakręt (w prawo) jest delikatny, pod kątem ~30 st. cały czas jedziemy główną "12", drugi zakręt (w lewo) ma już ~80 st., więc i komunikat jest bardziej potrzebny.
Zastrzegam, że nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości, bo ani Google, ani na Zumi nie ma dobrych zdjęć.
-
[...]
Dla mnie jest to prosto. Ale prosto to widocznie pojęcie względne.
Na to wygląda, dla mnie prosto to jest tak, jak główna droga leci.
No chyba, że skręca jak ze Śląskiej w Niższą w Łodzi. Ale kto by dzielił włos na czworo?
To która jest główna? Śląska czy Niższa? Obie?
Więc tam przejeżdżasz z jednej głównej na drugą.
-
izaw, jeśli uważasz, że występuje tu błąd w komunikatach, to zgłoś to do Supportu.
Ja tu nie widzę większego problemu.
Po pierwsze: między zakrętami jest 150 metrów (czyli ok. 10 sekund jadąc 50-60 km/h), więc trudno się pomylić.
Problem jest z nie z tym konkretnym skrzyżowaniem, a metodą informowania kierowcy. Po co 10 sekund wcześniej informacja o kolejnym manewrze rozpraszająca kierowcę. Wystarczy za zakrętem. Innym tego typu błędem jest podawanie nazwy ronda na które i tak trzeba wjechać zamiast ulicy w którą się zjeżdża. Nadmiar jkk i zły czas informacji jest dezinformacją.
Domyślnie ostatni komunikat jest 7s przed manewrem, więc na lub już po przejechaniu pierwszego zakrętu.
I w porządku jeżeli przejechało się go poprawnie. Inaczej to już jest zbędny. Byłeś tam, jechałeś? Dojerzdżasz do skrzyżowania, patrzysz na drogę, bo na wprost nie ma drogi i musisz skręcić. Wtedy słyszysz komunikat o skręcie w lewo. Nie masz miarki ile jesteś od skrzyżowania, poza tym czas komunikatów bywa różny. 10 sekund to tylko teoria. I wtedy przed skrzyżowaniem zamiast patrzeć na drogę i zwalniający przed Tobą pojazd patrzysz na ekran nawigacji? Wolę jasne czytelne komunikaty, a nie analizowanie do którego skrzyżowania dany się odnosi.
Po drugie: pierwszy zakręt (w prawo) jest delikatny, pod kątem ~30 st. cały czas jedziemy główną "12", drugi zakręt (w lewo) ma już ~80 st., więc i komunikat jest bardziej potrzebny.
Zastrzegam, że nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości, bo ani Google, ani na Zumi nie ma dobrych zdjęć.
Kąt zakrętu nie ma tu nic do rzeczy a ważne jest intuicyjność przejazdu. Gdy przejazd jest oczywisty komunikatu nie powinno być. Gdy jest inaczej powinien być. Tutaj najlepiej gdyby nie było bo tylko stwarza wątpliwości.
-
I skręcając w lewo jedziesz prosto, jadąc prosto skręcasz w prawo, skręcając w prawo... cóż zostało skręcasz w lewo. Przecież jadąc różnie trzeba jakoś wyraźnie i do tego odmiennie to zasygnalizować.
-
osobiście wolał bym, by nawigacja informowała o zakrętach w taki sposób jak robi to pilot na rajdach :E
ale pewnie nie każdemu może się to podobać
można też ustawić szybkość podawania komunikatów w zależności od tego z jaką prędkością jedziesz :mrgreen:
bo czasem zdarza się, że wypowiedziany komunikat o jakimś zakręcie kończy się jak już jestem na tym zakręcie
-
Coś Ci się bardzo poskręcało, prosto jadę Śląską, a w Niższą skręcam w lewo.
-
Ja dla odmiany jestem minimalistą. Nawigacja ma doprowadzić mnie sensowną drogą do celu nie zasypując przy tym morzem zbędnych informacji. Tylko te, gdzie przejazd jest nieintuicyjny.
Sensowna oczywiście nie zawsze musi oznaczać idealna. W końcu to tylko urządzenie i nie zawsze ma dostępne wszystkie informacje na drodze. Ale skala błędów musi być akceptowalna. Teraz niestety tak nie jest. Albo prowadzi w pole, albo wyznaczona trasa jest do bani.
Żeby nie było wrażenia, że tylko krytykuję. AM nie jest zupełnie bez sensu. Inaczej bym jej nie używał i nie poświęcał czas na tym forum. Niestety (stety?) są tu też osoby którym zawsze wszystko pasuje (szczęściarze :mrgreen:), abo nic nie gra. Pierwsi są szczęśliwcami, nigdy nic im nie przeszkadza w życiu, drudzy masochistami samobiczującymi się.
-
Chodziło mi o Twoją filozofię sygnalizacji manewrów. Skręcając w realu w lewo w Niższą, jedziesz drogą główną, czyli nie zmieniasz pasa czyli prosto - bez kierunkowskazów. Jadąc prosto Śląską zmieniasz pas ruchu czyli sygnalizujesz w prawo. Skręcając, o zgrozo w prawo w Orkana zostaje Ci tylko lewy kierunkowskaz. Trzeba przecież jakoś odróżnić ten manewr. No chyba że masz szerszy katalog manewrów.
-
Z tego co zauważyłem u siebie to AM podaje odległość, jaka będzie do manewru, gdy skończy czytać komunikat.
Czyli "za 200 metrów skręć w lewo" zaczyna czytać 250 metrów przed manewrem, a kończy 200 metrów przed manewrem.
Nie wiem jak Ty, ale pamiętam czasy wersji 3.x 4.x 5.x, gdzie jak Jadzia powiedziała za 250 metrów zakręt, to na pilocie też było napisane 250 metrów, a teraz nowa, patrz lepsza, bardziej intuicyjna filozofia. :evil:
-
Z tego co zauważyłem u siebie to AM podaje odległość, jaka będzie do manewru, gdy skończy czytać komunikat.
Czyli "za 200 metrów skręć w lewo" zaczyna czytać 250 metrów przed manewrem, a kończy 200 metrów przed manewrem.
Nie wiem jak Ty, ale pamiętam czasy wersji 3.x 4.x 5.x, gdzie jak Jadzia powiedziała za 250 metrów zakręt, to na pilocie też było napisane 250 metrów, a teraz nowa, patrz lepsza, bardziej intuicyjna filozofia. :evil:
Ja znam AM od wersji 6.x. Jak już się wyśmiałeś, to przeczytaj co napisałem jeszcze raz...
Jeśli się poruszasz, to w czasie tych 2-3 sekund potrzebnych na przeczytanie komunikatu pokonujesz pewną odległość. I teraz pytanie: czy Hołek ma podawać odległość pozostałą do manewru wg. pozycji na początku czy na zakończenie komunikatu? Z moich obserwacji wynika, że zachodzi ten drugi przypadek.
EDIT: Sprawa wyjaśniona niżej.
-
A może zróbmy ankietę, kto i kiedy w mieście Łodzi będzie sie poruszał samochodem. Ja już wiem, kto potrafi prawidłowo jeździć i w zależności od tego, kto akurat w danym momencie będzie poruszał się pojazdem w mym mieście, to ja w tym czasie będę albo w domu aby przeczekać (bo jeszcze chcę żyć), albo zaufam komuś i wtedy też wyjadę z garażu.
-
Jak już się wyśmiałeś, to przeczytaj co napisałem jeszcze raz...
TomaszuNet ostatnio za dużo negatywnych emocji doświadczasz na forum i udzieliło ci się to i tym razem. Ten złowieszczy emotikon nie był do Ciebie, tylko do twórców naszego ulubionego programu, którzy coś co był super intuicujne, czyli kiedy jadzia zaczynała mówić komunikat, to dokładnie tyle wyświetlało sie na pilocie, a teraz jest tak jak Ty to opisałeś. Ja też to dawno zauważyłem, tylko to zlałem, bo sa ważniejsze tematy niż to, zwłaszcza, że ja i tak nie jeżdżę na słuch, bo bym zajechał "na Berdyczów" niejednokrotnie, gdyż jadzia gadała w lewo, a ja miałem strzałkę na panelu w prawo. Ja tylko wymieniłem starsze wersje, żeby powspominać na zasadzie ech, kiedyś to mogło informować zgodnie z pilotem, a teraz mamy nową-lepszą filozofię. A jaka ta filozofia jest lepsza przekonujemy się na podstawie twoich wątpliwości, to tylko tyle, tak więc ja się z ciebie nie śmiałem, bo rozumiem o co ci chodzi. Wnerwia mnie tylko to, że coś co działało dobrze zostało zmienione na jeszcze "lepsze".
-
TomaszuNet ostatnio za dużo negatywnych emocji doświadczasz na forum i udzieliło ci się to i tym razem.
Konradzie4x, na szczęście niedługo weekend, więc odpocznę od forum i może wrócę do poprzedniego stanu zdrowia psychicznego :).
-
Włączając kierunkowskaz informujemy o zamiarze wykonania manewru czyli że chcemy zmienić pas albo skręcić a nie że skręcam w drogę xyz. Jak na skrzyżowaniu są drogi : lekko w prawo, w prawo i ostro w prawo to niezależnie w którą z nich skręcam "daję" ten sam " kierunek" B) Tak więc argument "co włączysz skręcając w prawo gdy błyskasz prawym jadąc prosto" jest bez sensu . To tak samo jakby pytać: co włączysz gdy będziesz zawracał jeśli skręcając w lewo 'dajesz' lewy kierunek :ohreally:
-
Nie wiem jak Ty, ale pamiętam czasy wersji 3.x 4.x 5.x, gdzie jak Jadzia powiedziała za 250 metrów zakręt, to na pilocie też było napisane 250 metrów, a teraz nowa, patrz lepsza, bardziej intuicyjna filozofia. :evil:
Testowo uruchomiłem demo w AM 5.0, w komunikacie 'za 50m w prawo'
słowo 'za' padło w momencie, gdy na pilocie była podana odległość 95m,
komunikat skończył się gdy na pilocie było 50m. Tak samo jak w AM6.9.
-
NM okey mogłem się pomylić pisząc o wersji 5.x , może to było w wersji 3 oraz 4. Pisałem to z pamięci, ale czy Ty nie pamiętasz, że tak kiedyś było jak napisałem wcześniej ? Chyba było, bo jakoś nie przypominam sobie, żeby było identycznie jak obecnie, bo to się od razu rzuca w oczy. Nie mam tych starych programów, więc nie sprawdzę tego niestety :(
-
Włączając kierunkowskaz informujemy o zamiarze wykonania manewru czyli że chcemy zmienić pas albo skręcić a nie że skręcam w drogę xyz. Jak na skrzyżowaniu są drogi : lekko w prawo, w prawo i ostro w prawo to niezależnie w którą z nich skręcam "daję" ten sam " kierunek" B) Tak więc argument "co włączysz skręcając w prawo gdy błyskasz prawym jadąc prosto" jest bez sensu . To tak samo jakby pytać: co włączysz gdy będziesz zawracał jeśli skręcając w lewo 'dajesz' lewy kierunek :ohreally:
Panowie w przepisach nikomu się nie udało do dziś zdefiniować pojęcia "zmiany kierunku ruchu" więc tutaj spór jest równie akademicki... Stąd zjeżdzanie w prawo z wewnętrznego pasa ronda - którego definicji nie uświadczysz - przy jeździe na wprost na tymże skrzyżowaniu itp kwiatki (w PRD wspomniano ledwie dwukrotnie o skrzyżowaniu o ruchu okrężnym nie przypisując mu jakichś szczególnych zasad )... Ale nie ma sensu z tradycją ludową walczyć i kijem Wisły zawracać ;)
-
Stąd zjeżdzanie w prawo z wewnętrznego pasa ronda - którego definicji nie uświadczysz - przy jeździe na wprost na tymże skrzyżowaniu
Z moich obserwacji wynika ze 99% kierowcow nie potrafi poprawnie wykonac tego manewru. Tzn z logiką na ktorą wskazują podstawowe przepisy o ruchu drogowym. I dogania Cie taki na rondzie (ja jade po zewnetrznym oczywiscie) i sie dziwi ze musi poczekac bo ja mu nie "pozwole" zjechac z ronda, od razu tak jak by tego chcial, bo ma mnie po prawej stronie a co wazniejsze nie jedzie tym "pasem" ktorym nalezaloby.
-
A co Ty robisz na zewnętrznym skoro nie zjeższasz z ronda?
-
Bo istnieją w Polsce dwa typy oznakowań:
1. zewnętrzny pas do zjazdu,
2. na zewnętrznym można krążyć do woli, i tutaj pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony.
-
A co Ty robisz na zewnętrznym skoro nie zjeższasz z ronda?
A gdzie ja napisalem ze nie zjezdzam ? O tego typu sytuacje mi chodziło. Poza tym nie musze byc wcale na zewnetrznym pasie tylko dlatego ze jak to okresliles nie zjezdzam z ronda.
Bo istnieją w Polsce dwa typy oznakowań:
1. zewnętrzny pas do zjazdu,
2. na zewnętrznym można krążyć do woli, i tutaj pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony.
Ad2. Zgadza się !
-
Napisałeś, że mu zawadzasz z prawej, a jak rondo ma 2 pasy to wyjazdy też zwykle mają 2 pasy, wtedy jeśli też zjezdżasz to przecież mu nie zawadzasz.
Chyba, że on by sie pchał z wewnętrznego na rondzie na prawy pas zjazdowy.
Bo istnieją w Polsce dwa typy oznakowań:
2. na zewnętrznym można krążyć do woli, i tutaj pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony.
Owszem można, alo co na to kultura jazdy?
-
Chyba, że on by sie pchał z wewnętrznego na rondzie na prawy pas zjazdowy.
Bo tak wlasnie jest jak piszesz.
-
[...]
Bo istnieją w Polsce dwa typy oznakowań:
2. na zewnętrznym można krążyć do woli, i tutaj pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony.
Owszem można, alo co na to kultura jazdy?
Tu nie chodzi o kulturę, a przepisy ruchu drogowego. Jak pasy namalowane są w koło to tak jadąc ma się pierwszeństwo.
-
Czytałem kiedyś jak ktoś chciał usystematyzować ronda występujące w Polsce i wyodrębnić kategorie w ramach pracy doktoranckiej. W wyniku tych prac powstało 61 kategorii rond zróżnicowanych pod względem zachowania się na nich przez kierowców!!! :E
-
Jak pasy namalowane są w koło to tak jadąc ma się pierwszeństwo.
A jak nie ma namalowanych to nie ma? :O
-
Wtedy należy przyjąć, że jest jeden pas. Tak jest na wielu nowych rondach spowalniających ruch.
Nie jest określone jak szeroki ma być pas. Rondo jest skrzyżowaniem, a na skrzyżowaniach o nieregulowanym ruchu jest zakaz wyprzedzania. Nawet jadąc obok od wewnątrz i chcąc nie ma się prawa wjechać jadący obok, czy zajechać mu drogi.
@nM
Przy skrzyżowaniach i kierunkowskazach jak lew broniłeś litery prawa. Tutaj odwołujesz się do dobrych obyczajów. Dlaczego taka wybiórcza interpretacja? Zawsze wg mnie należy jeździć i sygnalizować czytelnie oraz gdy to możliwe ułatwiać innym jazdę sygnalizując swoje zamiary, aby ewentualnie mógł włączyć się do ruchu lub kontynuować jazdę.
-
Wtedy należy przyjąć, że jest jeden pas. ..........
Ale jest też def. że gdy pasy nie są wyznaczone liniami to pas ruchu jest pasem jezdni o szerokości umożliwiającej jazdę jednemu rzędowi pojazdów więc gdy jest dostatecznie szeroko.... :-|
-
Wtedy należy przyjąć, że jest jeden pas. Tak jest na wielu nowych rondach spowalniających ruch.
Nie jest określone jak szeroki ma być pas. Rondo jest skrzyżowaniem, a na skrzyżowaniach o nieregulowanym ruchu jest zakaz wyprzedzania. Nawet jadąc obok od wewnątrz i chcąc nie ma się prawa wjechać jadący obok, czy zajechać mu drogi.
Ciekawe ciekawostki... Z Ustawy:
Art. 2
7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;
oraz:
Art 24.7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
-
Fakt. Z rondem dałem ciała.
-
Generalnie i reasumując, na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, praktycznie zawsze ustępujemy pierszeństwa przejazdu pojzadowi z prawej strony. :ok:
Czyli najbezpieczniej po zewnętrzenej... :mrgreen:
-
Czytałeś (ze zrozumieniem" art. 22? Włączasz kierunkowskaz, gdy wykonujesz JEDEN z manewrów: a) zmieniasz kierunek, b) zmieniasz pas.
Jadąc na wprost zmieniasz pas, czyli _musisz_ włączyć migacz.
Wszystko pieknie o ile... rzeczywiscie zmienia sie tam pas ruchu (nie znam tego miejsca). Samo oznakowanie w postaci przebiegu drogi z pierwszenstwem nie wyznacza pasow ruchu.
Nie ma innego wyjścia, dopóki pas należy do drogi/jezdni, a nie odwrotnie. Skoro w tym miejscu zaczyna się inna droga (nie-krajowa), to pas musi zaczynać się wraz z jej początkiem.
Nawet jeżeli oznakowanie na jezdni tego wyraźnie nie sygnalizuje, jak to w Polsce bywa.
-
@nM
Przy skrzyżowaniach i kierunkowskazach jak lew broniłeś litery prawa. Tutaj odwołujesz się do dobrych obyczajów. Dlaczego taka wybiórcza interpretacja?
Chyba się nie rozumiemy, ja tu wcale nie neguję prawa.
Prawo reguluje sprawę jednoznacznie, ten na zewnętrznym pasie ronda ma pierwszeństwo. I nie ma obowiązku poruszania się pasem wewnętrznym
nawet gdy na rondzie zawraca. Na upartego może nawet jeżdzić po zewnetrznym
w kółko i ciągle mając pierwszeństwo utrudniać w ten sposób ruch na rondzie.
Dlatego tu odwołuję się do kultury jazdy, bo to ona mówi, żeby z zewnętrznego
pasa korzystać do zjeżdżania z ronda, a nie objeżdżania go.
I może jeszcze wyraźnie napiszę, bo mam wrażenie że właśnie to mi zarzucasz.
Wcale nie namawiam, ani nie sugeruję, żeby jadący zewnętrzym pasem, wbrew
przepisom ustępowali pierwszeństwa zjeżdżającym z ronda z pasa wewnętrznego.
Namawiam tylko, żeby korzystali z pasa wewnętrznego jeśli nie zjeżdżają z ronda.
(może za wyjątkiem tych, którzy powinni jeździć z zielonym listkiem na szybie)
-
Skoro w tym miejscu zaczyna się inna droga (nie-krajowa), to pas musi zaczynać się wraz z jej początkiem.
A to na jakiej podstawie znowu?
A tak na marginesie to w KRD nawet chyba nie znajdziemy nic o początku, czy końcu pasa ruchu więc...
-
A to na jakiej podstawie znowu?
Karol, ta podstawa nazywa się logiką. :E
-
IMHO Kodeks Drogowy mówi o konieczności sygnalizowania zmiany pasa, również logicznie przyjmując, bez zmiany kierunku. Osobiście nigdy nie sygnalizuję kierunkowskazem jazdy na wprost, nawet gdy jest to zjazd z jednej drogi na inną. To zaprzecza logice. Moim zdaniem taka sytuacja nie ma nic wspólnego z przywołaną w KD zmianą pasa ruchu.
-
A to na jakiej podstawie znowu?
Karol, ta podstawa nazywa się logiką. :E
Pokaż mi odwołanie w KRD do tej tzw logiki.
Przepisy ruchu drogowego odwołuja się tylko i wyłącznie do ew. pierwszeństwa przejazdu a nie kategorii drogi.
Może zaraz zaczniemy pod tę "logikę" podpinać szerokość drogi? :mrgreen:
Połączone: [time]Październik 24, 2011, 17:45:09[/time]
Osobiście nigdy nie sygnalizuję kierunkowskazem jazdy na wprost, nawet gdy jest to zjazd z jednej drogi na inną ... [ ? ciach ? ] ... Moim zdaniem taka sytuacja nie ma nic wspólnego z przywołaną w KD zmianą pasa ruchu.
Stoje dokładnie na tym samym stanowisku.
-
Skoro w tym miejscu zaczyna się inna droga (nie-krajowa), to pas musi zaczynać się wraz z jej początkiem.
A to na jakiej podstawie znowu?
A tak na marginesie to w KRD nawet chyba nie znajdziemy nic o początku, czy końcu pasa ruchu więc...
Prawo o Ruchu Drogowym, dawniej "Kodeks Drogowy", wiec jeśli już skracać, to PRD a nie KRD, w art. 2 podaje definicje pojęć:
Art.2 ust. 7: pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;
Zatem droga odchodząca od drogi, po której się poruszamy, definiuje nowy pas ruchu, bez względu na kierunek, w którym to się dzieje. Gdyby tak nie było, czyli wg argumentacji przedmówców droga boczna idąca na skrzyżowaniu na wprost, od skręcającej w lewo drogi głównej nie rozpoczynałaby nowego pasa ruchu, to zgodnie z przepisami należałoby sygnalizować lewym kierunkowskazem zamiar jazdy wzdłuż drogi "głównej".
Rozważcie zresztą przypadek odwrotny: droga główna skręca w prawo, a boczna odchodzi na wprost - chyba nikt nie ma wątpliwości, że zatrzymując się na środku takiego skrzyżowania (jeśli coś nadjeżdza z naprzeciwka drogą główną) należy włączyć kierunkowskaz (w lewo). A nawet jeśli nie trzeba się zatrzymać, lewy kierunkowskaz wydaje się dość oczywisty.
Warto przy okazji zauważyć, że zgodnie z tą definicją, dostatecznie szeroka jezdnia może mieć dwa (lub więcej) pasy ruchu w tym samym kierunku, nawet jeśli nie są one namalowane.
-
Zatem droga odchodząca od drogi, po której się poruszamy, definiuje nowy pas ruchu, bez względu na kierunek, w którym to się dzieje.
Skąd taki wniosek? Na jakiej podstawie postawiłeś taką tezę?
wg argumentacji przedmówców droga boczna idąca na skrzyżowaniu na wprost, od skręcającej w lewo drogi głównej ... to zgodnie z przepisami należałoby sygnalizować lewym kierunkowskazem zamiar jazdy wzdłuż drogi "głównej".
Oczywiście!
Ponieważ zmieniasz kierunek ruchu.
I co ma wspólnego z tym "głowność" czy "niegłówność" drogi?
Masz obowiązek zasygnalizować zmienę kierunku ruchu, bez żadnych dodatkowych warunków (takich jak piewszeństwo np).
Rozważcie zresztą przypadek odwrotny: droga główna skręca w prawo, a boczna odchodzi na wprost - chyba nikt nie ma wątpliwości, że zatrzymując się na środku takiego skrzyżowania (jeśli coś nadjeżdza z naprzeciwka drogą główną) należy włączyć kierunkowskaz (w lewo)
- Dlaczego mam włączać kierunkowskaz gdy jadę prosto i nie zmieniam pasa ruchu?
- Nie znam interpretacji, która by mówiła, że zmiana drogi, po której jadę wiąże się ze zmianą pasa ruchu. Może ktoś zna?
- Co ma wspólnego ustępowanie pierwszeństywa przejazdu z włączaniem kierunkowskazów?
Poza tym, moim zdaniem intencją ustawodawcy było wymuszenie sygnalizacji zmiany pasa ruchu na inny równoległy. Bo taki manewr zazwyczaj nie wiąże się ze zmianą kierunku ruchu i dla innych uczestników drogi jest istotny.
Sytuacja jak tym w poście (http://pdaclub.pl/forum/automapa/(wydzielony)-o-pasach-ruchu-i-o-tym-kiedy-prosto-znaczy-w-lewo/msg1533805/#msg1533805) Sygmy.
Droga z piewszeństwem przejazdu skręca w lewo. Prosto odchodzi jedna droga podporządkowana i w prawo druga.
Przypadek pierwszy:
Jadąc ulicą Śląską prosto (mijając ul.Niższą z prawej strony) zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem i ustępujesz piewszeństwa przejazdu. Włączasz kierunkowskaz czy nie?
Przypadek drugi:
Jedziesz ulicą Niższą w kierunku ul. Orkana. Zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem i ustępujesz piewszeństwa przejazdu.
Włączasz lewy kierunkowskaz?
Sytuacja identyczna jak w opisanym przez Ciebie przepypadku.
A jeśli tak to jaki włączysz kierunkowskaz, gdy będziesz chciał skręcić w lewo?
A na tym skrzyżowaniu można jednoznacznie i w sposób nie budzący wątpliwości zasygnalizować, w którą ulicę mamy jechać. Wystarczy sygnalizować zamierzany kierunek jazdy.
Bo sygnalizowanie kierunku jazdy z pierwszeństwem przejazdu ma niewiele tutaj wspólnego.
-
Ja też się z Tobą ochkarol zgadzam. Inne interpretacje według mnie są błędne. I przyjdzie pewnie myślącym inaczej pogodzić się za jakiś czas z szarą rzeczywistością.
-
I tak za bardzo obieglismy do tematyki Automapy... :mrgreen:
Choc od tego się zaczęło B)
-
Ad 1. i 2. Nie jestem prawnikiem ale wydaje mi się, że tu nie ma czego interpretować. Definicja pasa ruchu plus art. 22 o sygnalizacji zamiaru jego zmiany, jest dość jednoznaczna. Skoro pas ruchu to część jezdni, a jezdnia to część drogi, to jeśli zmieniamy drogę, to zmieniamy też jezdnię a zatem i pas ruchu.
Zgadzam się, że w realu bywają przypadki wątpliwe. Do nich niewątpliwie należą skrzyżowania jakie opisujesz - 4 odjazdy a pierwszeństwo "skręca". Uważam, że nie powinno ich być, robią tylko zamieszanie. W terenie niezabudowanym zwykle jest prościej, bo zazwyczaj dobrze wiemy, która droga jest główna a która podporządkowana i znaki nie wymuszają innej interpretacji tej relacji.
Można też jednak sobie wyobrazić przypadek skrzyżowania, na którym dwie podrzędne drogi odchodzą w prawo (jedna "ostro", druga "lekko") a droga główna idzie na wprost - pojawi się kłopot - na wprost jedziemy (oczywiście) bez kierunkowskazu a włączenie "prawego" jest niejednoznaczne. Życie zawsze będzie bogatsze od przepisów.
Oczywiście!
Ponieważ zmieniasz kierunek ruchu.
I co ma wspólnego z tym "głowność" czy "niegłówność" drogi?
Masz obowiązek zasygnalizować zmienę kierunku ruchu, bez żadnych dodatkowych warunków (takich jak piewszeństwo np).
Na zakręcie też? Na dziesiątkach takich "skrzyżowań", na których Hołek mówi "w lewo", a człowiek przecierając oczy (i uszy) ze zdumienia, dostrzega w ostatniej chwili jakąś polną dróżkę odchodzącą od skręcającej akurat w tym miejscu szosy, nie używamy przecież kierunkowskazu. I tu wracamy do tematu Automapy :)
-
Sorki za powtórkę. Ale chyba jednak warto zerknąć: http://www.auto-swiat.pl/1-stosowanie-kierunkowskazow-czyli-pokaz-co-zamierzasz (http://www.auto-swiat.pl/1-stosowanie-kierunkowskazow-czyli-pokaz-co-zamierzasz)
-
Tak jak napisałem, w mieście, na takich skrzyżowaniach, na których pierwszeństwo jest wymuszone tablicą, skręt powinien być sygnalizowany. Ale w tym przypadku byłbym również za tym, by sygnalizować "prawym" kierunkowskazem zamiar jazdy na wprost. Dla czekających na wjazd z podporządkowanej byłaby to cenna informacja.
Inny powód dla sygnalizowania zjazdu na "inną" drogę, nawet jeśli zachowuje się przy tym kierunek jazdy jest taki, że jest to ważna informacja dla tych, którzy jadą za nami (dotąd mówiliśmy o tych, którzy czekają lub dojeżdżają do skrzyżowania z innych "nitek"). Taki zjazd to najczęściej konieczność przyhamowania, umożliwiającego dostosowanie się do nowych warunków, nawierzchni, szerokości drogi, ograniczeń. Z tego punktu widzenia, niestety, sygnalizacja kierunkowskazem "w lewo" zamiaru kontynuowania jazdy drogą "główną" może być dla tych "za nami" wręcz myląca.
Chętnie bym poznał interpretację tych sytuacji autorstwa Komendy Ruchu Drogowego.
Edit: http://www.autocentrum.pl/projekt50kmh/nieuzywanie-kierunkowskazow/ (http://www.autocentrum.pl/projekt50kmh/nieuzywanie-kierunkowskazow/) - wypowiedź policjanta - trochę niejednoznaczna
zmiana kierunku jazdy wynikająca z geometrii jezdni - nie powinna być sygnalizowana kierunkowskazem, gdyż wtedy wprowadza w błąd. W tym przypadku pomocna może być krawędź jezdni lub linia krawędziowa, czy linia rozdzielająca pasy ruchu.
Można by rozumieć, że jeśli taki "skręt z pierwszeństwem" jest "wymalowany" pasami ruchu, czy też, na szosie, mamy linię rozdzielającą idącą wzdłuż skręcającej drogi "głównej" (tak zwykle jest), to nie sygnalizujemy.
Zaraz potem pisząc o skrzyżowaniu T, z "łamanym pierwszeństwem", pan komisarz pisze, że skręt w lewo zgodnie z perwszeństwem powinien być zasygnalizowany.
Jak to u nas. Decyduje zawsze pan z bloczkiem mandatowym :D
-
Zatem droga odchodząca od drogi, po której się poruszamy, definiuje nowy pas ruchu, bez względu na kierunek, w którym to się dzieje.
Skąd taki wniosek? Na jakiej podstawie postawiłeś taką tezę?
Zapewne na podstawie kodeksowej definicji pasa ruchu -- i oznaczeń na drodze.
Przy okazji próbowałem znaleźć w PoRD artykuł o tym, że "nie uważa się za zmianę kierunku ruchu manewru wynikającego z ułożenia drogi", ale coś na szybko nie mogę znaleźć.
-
wg argumentacji przedmówców droga boczna idąca na skrzyżowaniu na wprost, od skręcającej w lewo drogi głównej ... to zgodnie z przepisami należałoby sygnalizować lewym kierunkowskazem zamiar jazdy wzdłuż drogi "głównej".
Oczywiście!
Ponieważ zmieniasz kierunek ruchu.
I co ma wspólnego z tym "głowność" czy "niegłówność" drogi?
Masz obowiązek zasygnalizować zmienę kierunku ruchu, bez żadnych dodatkowych warunków (takich jak piewszeństwo np).
Czy mam przez to rozumieć że w sytuacji jak na screenie
w przykładzie A:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w lewo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu
w przykładzie B:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w prawo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu?
-
A. jadąc na wprost i widząc czekający na wjazd samochód na drodze podporządkowanej włączam prawy kierunkowskaz. Jadąc główną w podobnej sytuacji czasami włączam lewy aby powstrzymać włączającego się od wjechania. Nic mnie to nie kosztuje, a jeżeli pomoże uniknąć "bliskiego spotkania trzeciego stopnia" to warto. Co mi po racji gdy wyląduję w szpitalu lub jeszcze gorzej.
-
Czy mam przez to rozumieć że w sytuacji jak na screenie
w przykładzie A:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w lewo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu
w przykładzie B:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w prawo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu?
Oczywiście!
Jeśli nie zmieniam kierunku ruchu i jadę prosto nie sygnalizuję zmiany kierunku ruchu.
Jeśli zmieniam kierunek ruchu (skręt w prawo lub lewo), sygnalizuję to właczeniem kierunkowskazu.
-
Ale w tym przypadku byłbym również za tym, by sygnalizować "prawym" kierunkowskazem zamiar jazdy na wprost. .
Mam w swoim miescie takie "jedno" skrzyzowanie w postaci litery T. I powiem szczerze iz nie widzialem wiekszej glupoty jak to, ze widzialem juz kilka razy takie sygnalizowanie, o ktorym tu wlasnie piszesz.
-
Zgroza, nie mam więcej pytań :S
Niepojęte jest tylko dla mnie, że nie zdajesz sobie sprawy
że w tej sytuacji zmieniasz pas ruchu i to nawet 2 razy.
Najpierw wjeżdżasz na przeciwny pas ruchu drogi z której zjeżdżasz w lewo
a potem go opuszczasz i wjeżdżasz na pas ruchu należący do drogi leżącej
na przedłużeniu drogi z której zjechałeś.
-
Ale ja nie pisałem o skrzyżowaniu T tylko o tym, które było na zdjęciu w artykule w Auto Świat (do którego klasyczny podał link. To było skrzyżowanie przypominające przypadek A nocnegoMarka
-
Czytałeś (ze zrozumieniem" art. 22? Włączasz kierunkowskaz, gdy wykonujesz JEDEN z manewrów: a) zmieniasz kierunek, b) zmieniasz pas.
Jadąc na wprost zmieniasz pas, czyli _musisz_ włączyć migacz.
Wszystko pieknie o ile... rzeczywiscie zmienia sie tam pas ruchu (nie znam tego miejsca). Samo oznakowanie w postaci przebiegu drogi z pierwszenstwem nie wyznacza pasow ruchu.
Nie ma innego wyjścia, dopóki pas należy do drogi/jezdni, a nie odwrotnie. Skoro w tym miejscu zaczyna się inna droga (nie-krajowa), to pas musi zaczynać się wraz z jej początkiem.
Nawet jeżeli oznakowanie na jezdni tego wyraźnie nie sygnalizuje, jak to w Polsce bywa.
Jak juz to bylo wczesniej napisane... podaj prosze podstawe prawna do takiego stwierdzenia. W przepisach ruchu drogowego, jak rowniez w prawie, bardzo malo zalezy od logiki, a zalezy od suchych aktow prawnych, ktore jednak inaczej okreslaja ta zagadnienia...
-
Podstawa prawna została podana: Art. 2 ust. 7, definicja pasa ruchu.
-
To radzilbym poczytac jeszcze raz:
7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;
Wiec co to jest jezdnia:
6) jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;
A co to jest droga:
1) droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
Gdzie widzisz w definicji drogi rozdzielenia na droge i "inna droge"? To jest zawsze pewna ciaglosc. Polaczenie drog roznych kategorii wciaz jest droga, bo podchodzi pod ta definicje. Jedynie dodatkowo definiuje sie to skrzyzowaniem:
10)ACP) skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;
Wciaz nigdzie nie widze zapisu prawnego, ktory mowilby, ze droga wyzszej kategorii wyznacza pasy ruchu. Czegos takiego nie ma, to tylko duza nadinterpretacja. Poza tym jesli lacza sie dwie drogi krajowe? To wtedy pasy ruchu wyznacza droga z pierwszenstwem? Jakas podstawa prawna?
Co wiecej znaki o ktorych mowa, informuja jedynie o:
§ 65.1. Znaki:
1) E-15a "numer drogi krajowej",
2) E-15b "numer drogi wojewódzkiej",
3) E-15c "numer autostrady",
4) E-15d "numer drogi ekspresowej",
5) E-15e "numer drogi wojewódzkiej o zwiększonym do 10t dopuszczalnym nacisku osi pojazdu",
6) E-16 "numer szlaku międzynarodowego"
wskazują numer i rodzaj (kategorię) drogi.
Nic o pasach ruchu.
-
Zresztą domniemywam, że ustawodawca poprzez zmianę pasa ruchu miał na myśli zmianę pasa na inny, biegnący równolegle w tym samym, bądź przeciwnym kierunku.
Chodzi o to, że jeśli droga ma więcej pasów niż jeden w tym samym kierunku, to zmianę pasa należy zasygnalizować.
Podobnie na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym.
Jeśli droga droga ma po jednym pasie ruchu dla przeciwległych kierunków ruchu to np. podczas manewru wyprzedzania sygnalizujemy zmianę pasa ruchu, bo wjeżdżamy na inny pas ruchu (ten dla przeciwneo kierunku ruchu).
-
Czyli wszystkie drogi w Polsce, które się ze sobą łączą, to wg Ciebie jedna droga w rozumieniu PRD? I jeśli od drogi A odchodzi (albo się przecinają) droga B, to jezdnie obu tych dróg i pasy ruchu na tych jezdniach to wciąż ta sama jezdnia i pas ruchu, którym jechaliśmy przed skrzyżowaniem. Ciekawa koncepcja, chyba czas zakończyć tę dyskusję.
-
Sam komplikujesz sprawe. Nie wg mnie, ale wg definicji. Co innego podstawa czyli okreslenie "droga", a co innego konkretne sprecyzowanie "numeru/kategorii drogi". Jedno nie wyklucza drugiego. Nie ja to wymyslilem. Zauwaz, ze jesli zarzadca drogi ma taki "kaprys", to poprzez zastosowanie znakow pionowych i (lub) poziomych odpowiednio wyznaczy pasy ruchu i niekoniecznie bedzie to tak jak wyzej zostalo nadinterpretowane. Poza tym co w momencie jesli lacza sie 4 rozne drogi powiatowe? Czyli wg tej teorii, nawet jadac prosto bede zmienial pas ruchu, bo przeciez wjezdzam na "nowa droge", gdzie jest przeciez automatycznie "nowy pas ruchu"... To chyba nie o to chodzi.
-
Wciaz nigdzie nie widze zapisu prawnego, ktory mowilby, ze droga wyzszej kategorii wyznacza pasy ruchu. Czegos takiego nie ma, to tylko duza nadinterpretacja.
A kto tak twierdzi?
Ja twierdzę tylko, wracając do pierwszego przykładu, że pas jezdni drogi E71
to nie jest pas ulicy Okólnej. Bo droga E71 i ulica Okólna to 2 różne drogi.
Jeśliuważasz że stwierdzenie, że pas ruchu drogi E71 i pas ruchu ulicy Okólnej
to są różne pasy ruchu, jest nadinterpretacją i to dużą,
to czymże jest twierdzenie przeciwne, że to jest ten sam pas? :ohreally:
-
Przyszła mi do glowy (w wannie :E ) taka, "kompromisowa" interpretacja:
Tabliczki "łamanego pierwszeństwa" T-6a wystepują, zgodnie z Rozp. w sprawie znakow i sygnałów drogowych, tylko pod znakiem "karo" (D1), odpowiednio na podporządkowanych T-6c pod "trójkątem" lub "stop". Natomiast nie pojawiają się pod znakami "skrzyżowanie z drogą podporządkowaną" A-6a,b,c. Byłbym zdania, że w pierwszym wypadku na leży skręt sygnalizować, w drugim, bez względu na geometrię skrzyżowania, jazda wzdłuż drogi z pierwszeństwem powinna być traktowana jak jazda "na wprost", a zjazd z niej zawsze z kierunkowskazem.
-
Z definicji. Jak pisalem wyzej nie znam tego miejsca, wiec sie nie wypowiadam o tym przypadku. Tylko wszystko zalezy od konkretnego oznakowania pionowego i poziomego, a nie od numeru drogi. Ustawodawca scisle okreslil jakie oznakowanie wyznacza pasy ruchu i do tych znakow nie wrzucil znakow z grupy E-15a, b, c, d, e, E-16. Okreslil tez co to sa niewyznaczone pasy ruchu i tam tez nie mieszal nic z numerami drog.
Dla zobrazowania przyjrzyj sie sytuacji np w Prochowicach. Jadac Lubin - Wroclaw w Prochowicach nagle z drogi 36 wjezdzamy na 94 jadac caly czas prosto. Chcesz mi powiedziec, ze w miejscu gdzie jest tabliczka z nowym numerem drogi, wjezdzam na nowa - inna droge niz ta z definicji? Czy caly czas droga jest droga z art. 2 pkt. 7? A skoro mam nowa droge, to powstaje nowy pas ruchu? Czyli jadac prosto nagle sie okazuje, ze zmieniam pas ruchu i na dodatek Ustawodawca narzuca na mnie obowiazek zeby o tym zawczasu i wyraznie zasygnalizowac? Tylko jak, jak jade prosto? Naprawde to nie o to chodzi...
Połączone: Październik 25, 2011, 00:34:55
Przyszła mi do glowy (w wannie :E ) taka, "kompromisowa" interpretacja:
Tabliczki "łamanego pierwszeństwa" T-6a wystepują, zgodnie z Rozp. w sprawie znakow i sygnałów drogowych, tylko pod znakiem "karo" (D1), odpowiednio na podporządkowanych T-6c pod "trójkątem" lub "stop". Natomiast nie pojawiają się pod znakami "skrzyżowanie z drogą podporządkowaną" A-6a,b,c. Byłbym zdania, że w pierwszym wypadku na leży skręt sygnalizować, w drugim, bez względu na geometrię skrzyżowania, jazda wzdłuż drogi z pierwszeństwem powinna być traktowana jak jazda "na wprost", a zjazd z niej zawsze z kierunkowskazem.
Bo teoretycznie przy znakach A-6a,b,c droga z pierwszenstwem powinna przebiegac prosto. Przy kazdym "odchyleniu" powinno sie stosowac tabliczki T-6a, T-6c w odpowiednim polaczeniu ze znakami D-1, A-7 i B-20 z rzeczywistym przebiegiem drog z pierwszenstwem... Niestety teoria teoria, a praktyka praktyka i pozniej w wielu miejsach rozne sposoby sygnalizowania moga sie i tak okazac prawidlowe. Pewne sprawy moze rozstrzygnac tylko sad, gdzie inny i tak to podwazy... zycie no i mozliwosc do wspolnej wymiany pogladow :)
PS. Inna ciekawostka jest zasada, ze tam gdzie ustawione sa znaki A-7 i B-20:
Znaki A-7 i B-20 umieszczone przed skrzyżowaniem nie mogą występować samodzielnie, lecz tylko z odpowiednimi znakami (A-6 lub D-1) na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Nie dotyczy to znaków umieszczonych przed skrzyżowaniem z ruchem okrężnym.
I co z tego, ze jest to opisane w aktach prawnych, jak zarzadcy drogi i tak maja to w..... i pozniej czlowiek wyszukuje na skrzyzowaniach na drogach bocznych znakow A-7, badz B-20, bo nie wie czy to skrzyzowanie rownorzedne czy jest okreslone pierwszenstwo... Taki kraj.
-
Byłbym zdania, ... w drugim, bez względu na geometrię skrzyżowania, jazda wzdłuż drogi z pierwszeństwem powinna być traktowana jak jazda "na wprost", a zjazd z niej zawsze z kierunkowskazem.
To odpowiedz sobie na dwa pytania zamknięte:
- Czy skręcając na skrzyżowaniu (np. w lewo) wraz z drogą o pierwszeństwie przejazdu zmieniasz kierunek jazdy?
- Czy w związku z tym, aby być zgodnym z KRD (zmiana kierunku ruchu wymusza włączenie kierunkowskazu bezwarunkowo) należy włączyć kierunkowskaz?
-
ad. 1 - zdecydowanie odróżniam przypadek (zwykle miejski), gdzie jest "karo" i tabliczka "łamanego pierwszeństwa" i gdzie w ogromnej większości przypadków de facto zmieniam drogę, w sensie np. zmiany nazwy ulicy, i tę zmianę sygnalizuję, od przypadku (głównie poza-miejskiego), gdzie na zakręcie drogi głównej, choćby to była górska "agrafka" 180 stopni, a przy niej odejście drogi podrzędnej, gdzie kierunkowskazu nie włączam.
ad. 2 - jak wyżej, zakręt drogi w sensie geometrycznym jest zmianą kierunku jazdy, ale sygnalizacji nie wymaga.
Powtórzę, choć już ostatni raz :wink:, że zgadzam się co do istnienia przypadków wątpliwych. Myślę, że konsekwentne stosowanie "mojego" pomysłu na oznakowanie mogłoby te przypadki ujednoznacznić. Między drogą główną idącą na wprost (w sensie nie tylko organizacyjnym ale i geometrycznym) a jej (ciasnym, typu "skrzyżowanie") skrętem o 90 st. lub więcej, jest całe kontinuum przypadków i jak sądzę od inżyniera ruchu/projektanta powinno się wymagać decyzji jak dany przypadek ma być traktowany i odpowiedniego oznakowania.
-
gdzie na zakręcie drogi głównej, choćby to była górska "agrafka" 180 stopni, a przy niej odejście drogi podrzędnej, gdzie kierunkowskazu nie włączam.
A ja przestrzegając przepisów Ruchu Drogowego jadę (a może ochkarol....) tą drogą podrzędną i widzę, że główną droga pomyka msz1959 i nie włączył żadnego migacza. Mam wtedy prawo przypuszczać, że msz chce pojechać prosto w tą podrzędną drogę z której ja chcę wyjechać. I wjeżdżam na drogę główną. I coooo?? Okazuje się, że dla msz jazda po drodze głównej, mimo zmiany kierunku jazdy jest jazdą po prostej. Czyli porusza się dalej drogą główną. I mamy problem=małe albo wielkie buuummmm. Zależy jak msz jeździ. Bo niektórzy jeżdżą szybciej niż normalni kierowcy. To tylko moje dywagacje. Już pal sześć moje zdrowie i samochód...ale bym był niepocieszony gdyby na moim miejscu znalazł się ochkarol.......tudzież inni kierowcy podobnie interpretujący przepisy...
Msz 1959-przepraszam za używanie do wyjaśnień Twego nicka.
-
Generalnie i reasumując, na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, praktycznie zawsze ustępujemy pierszeństwa przejazdu pojzadowi z prawej strony. :ok:
Czyli najbezpieczniej po zewnętrzenej... :mrgreen:
i się zaczęło...
nie do końca najbezpieczniej, bo to zależy przede wszystkim od tego jak wg Ciebie, lokalnych kierowców, Policji i w ostateczności Sądów poruszamy się po "rondzie". A często ta opinia zmienia się w zależności od tego ile jest pasów ruchu na wlotach, wylotach i samym skrzyżowaniu, czy miałeś wymalowane przed skrzyżowaniem oznakowanie poziome tj. strzałki kierunkowe czy nie... itp. itd. Wynik sprawy i wina strony zależy od tego czy wierzymy w mit ludowy że "z ronda się zawsze zjeżdza w prawo" czy stosujemy obowiązujące prawo i nie nadajemy magicznych cech skrzyżowaniu o ruchu okrężnym... co czynią niemal wszyscy, bo przecież na "L"ce tak uczą i egzaminują...
Pokonywanie skrzyżowań o ruchu okrężnym to naprawdę temat rzeka na osobny całkiem wątek w HP, a jak ktoś bardzo chce to niech znajdzie przepis mówiący co to jest:
1. zmiana kierunku ruchu, 2. manewr "zjazdu z ronda", 3. "rondo"
najlepiej w brzmieniu literalnym, żeby nie było że interpretacja zależy od humoru... albo interpretującego jak zobaczycie szukając w google ;)
W nagrodę dostanie ode mnie kilka z Polski wziętych przykładów skrzyżowań o ruchu okrężnym z zagadkami do rozwikłania ;)
ps. 61 typów zachowań to sporo, choć ja widuję jakieś 40 typów zachowań miesięcznie a głównymi zmiennymi jest region Polski w którym jestem, wielopasowość skrzyżowania, oznakowanie poziome oraz zastosowana sygnalizacja świetlna, bądź jej brak...
-
gdzie na zakręcie drogi głównej, choćby to była górska "agrafka" 180 stopni, a przy niej odejście drogi podrzędnej, gdzie kierunkowskazu nie włączam.
A ja przestrzegając przepisów Ruchu Drogowego jadę (a może ochkarol....) tą drogą podrzędną i widzę, że główną droga pomyka msz1959 i nie włączył żadnego migacza. Mam wtedy prawo przypuszczać, że msz chce pojechać prosto w tą podrzędną drogę z której ja chcę wyjechać.
Jeśli przestrzegasz przepisów PoRD nie masz prawa przypuszczać, musisz mu ustąpić pierwszeństwa.
-
Generalnie i reasumując, na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, praktycznie zawsze ustępujemy pierszeństwa przejazdu pojzadowi z prawej strony. :ok:
Czyli najbezpieczniej po zewnętrzenej... :mrgreen:
nie do końca najbezpieczniej, bo to zależy przede wszystkim od tego jak wg Ciebie, lokalnych kierowców, Policji i w ostateczności Sądów
Akurat w przypadku ronda przepisy są dość precyzyjnie opisane w KRD i nie widziałem jeszcze ronda, gdzie można byłoby mieć wątpliwości.
Zawsze ustępujesz pierwszeństwa przejazdu gdy zmieniasz pas ruchu na rondzie, pojazdom jadącym z prawej strony.
Jeszcze jak ktoś na tym rondzie wymaluje pasy i sposoby pokonywania go (w zależności od kierunku jazdy) to już w ogóle.
Jedyny problem jaki napotkałem na rondach, to taki gdzie po skręcie z dwóch pasów robi się cztery.
Teoretycznie masz prawo zająć każdy pas.
-
Jeśli przestrzegasz przepisów PoRD nie masz prawa przypuszczać, musisz mu ustąpić pierwszeństwa.
Nikt nic nie musi. Co najwyżej...może albo powinien. Ale abyś był spokojny to napiszę, że stosując zasadę "ograniczonego zaufania" wjadę na skrzyżowanie dopiero wtedy, gdy będę miał pewność, że będę mógł je bezkolizyjnie opuścić.
-
Generalnie i reasumując, na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, praktycznie zawsze ustępujemy pierszeństwa przejazdu pojzadowi z prawej strony. :ok:
Czyli najbezpieczniej po zewnętrzenej... :mrgreen:
nie do końca najbezpieczniej, bo to zależy przede wszystkim od tego jak wg Ciebie, lokalnych kierowców, Policji i w ostateczności Sądów
Akurat w przypadku ronda przepisy są dość precyzyjnie opisane w KRD i nie widziałem jeszcze ronda, gdzie można byłoby mieć wątpliwości.
Zawsze ustępujesz pierwszeństwa przejazdu gdy zmieniasz pas ruchu na rondzie, pojazdom jadącym z prawej strony.
Jeszcze jak ktoś na tym rondzie wymaluje pasy i sposoby pokonywania go (w zależności od kierunku jazdy) to już w ogóle.
Jedyny problem jaki napotkałem na rondach, to taki gdzie po skręcie z dwóch pasów robi się cztery.
Teoretycznie masz prawo zająć każdy pas.
Po czym wnosisz, że zmieniasz pas ruchu opuszczając skrzyżowanie (bo o to chyba chodzi przy czynności "zjeżdzania w prawo z ronda z zewnętrznego/wewnętrznego pasa") skoro poruszasz się we wskazanym przed skrzyżowaniem i ciągle tym samym kierunku ruchu?
Kilka ładnych lat temu kiedy inwazja wyćwiczonych w UK i D kierowców rozpoczęła z pasją "prawe mruganie" złożone zostało ustne zapytanie na spotkaniu KR BRD w Jabłonkach o sposób poruszania się po "rondach". W odpowiedzi padło zdanie: wszystko jest napisane w przepisach - obowiązują zasady ogólne. A zasada ogólna jest taka, że skrzyżowanie o ruchu okrężnym to nie jest seria skrzyżowań drogi o kształcie okręgu z drogami do niej przylegającymi. To jest ciągle jedno skrzyżowanie - bez znaczenia czy ma 5m średnicy czy 100m jak w Głogowie ;)
-
Po czym wnosisz, że zmieniasz pas ruchu opuszczając skrzyżowanie (bo o to chyba chodzi przy czynności "zjeżdzania w prawo z ronda z zewnętrznego/wewnętrznego pasa") skoro poruszasz się we wskazanym przed skrzyżowaniem i ciągle tym samym kierunku ruchu?
Kierunek ruchu to jedna sprawa a jazda jednym pasem ruchu (bądź jego zmiana) to druga sprawa.
Możesz jechać w tym samym kierunku ale zmieniać ciągle pas ruchu! Nie sądzisz?
Tak samo na rondzie.
Załóżmy, ze jeśli jeździsz po rondzie dookoła (wolno przecież) po wewnętrznym pasie ruchu (bo rondo szerokie).
Jeśli zachce Ci się nagle jeździć dalej po tym rondzie w kólko ale już po zewnętrznym pasie, to musisz ustąpić piewszeństwa przejazdu pojazdom po tym pasie już się poruszającym (oczywiście zmiana pasa ruchu musi byc uprzedzona włączeniem odpowiedniego kierunkowskazu).
Tak samo odwrotnie.
A przy zjeżdżaniu z ronda, z wewnętrznego pasa ruchu, zewnętrzny pas ruchu przecinasz tylko.
Nie ma tutaj mowy o zmianie pasa ruchu, ponieważ nie kontunuujesz jazdy zewnętrznym pasem ruchu.
Oczywiście manewr opuszczania ronda sygnalizujemy odpowiednim kierunkowskazem i ustepujemy pierwszeństwa przejazdu pojazdom poruszającym się po zewnetrznym pasie ruchu ronda.
Jeśli rondo ma jeden pas ruchu to oczywiście, ze nie ma mowy o zmianie pasa ruchu (bo niby na jaki?).
-
Po czym wnosisz, że zmieniasz pas ruchu opuszczając skrzyżowanie (bo o to chyba chodzi przy czynności "zjeżdzania w prawo z ronda z zewnętrznego/wewnętrznego pasa") skoro poruszasz się we wskazanym przed skrzyżowaniem i ciągle tym samym kierunku ruchu?
Kierunek ruchu to jedna sprawa a jazda jednym pasem ruchu (bądź jego zmiana) to druga sprawa.
Możesz jechać w tym samym kierunku ale zmieniać ciągle pas ruchu! Nie sądzisz?
Tak samo na rondzie.
Załóżmy, ze jeśli jeździsz po rondzie dookoła (wolno przecież) po wewnętrznym pasie ruchu (bo rondo szerokie).
Jeśli zachce Ci się nagle jeździć dalej po tym rondzie w kólko ale już po zewnętrznym pasie, to musisz ustąpić piewszeństwa przejazdu pojazdom po tym pasie już się poruszającym (oczywiście zmiana pasa ruchu musi byc uprzedzona włączeniem odpowiedniego kierunkowskazu).
Tak samo odwrotnie.
A przy zjeżdżaniu z ronda, z wewnętrznego pasa ruchu, zewnętrzny pas ruchu przecinasz tylko.
Nie ma tutaj mowy o zmianie pasa ruchu, ponieważ nie kontunuujesz jazdy zewnętrznym pasem ruchu.
Oczywiście manewr opuszczania ronda sygnalizujemy odpowiednim kierunkowskazem i ustepujemy pierwszeństwa przejazdu pojazdom poruszającym się po zewnetrznym pasie ruchu ronda.
Jeśli rondo ma jeden pas ruchu to oczywiście, ze nie ma mowy o zmianie pasa ruchu (bo niby na jaki?).
Specjalnie napisałem o zmianie pasów ruchu i kierunku, abyś odpisał w ten sposób. Tym dajesz dowód, że "rondo" to nie jest skrzyżowanie a jakaś "okrężna łącznica jezdni". W tej logice wskazujesz jakoby "rondo" było drogą o profilu okręgu ze skrzyżowaniami w postaci dróg wyjazdowych i wjazdowych... A założenie, że jeżdżenie po "rondzie" to czynność sama w sobie, a nie część jednego prostego manewru np. skrętu w lewo to potwierdza. Dokładasz "zjeżdżanie z ronda" jako kolejny manewr do wykonania na "rondzie", a nie kończenie manewru rozpoczętego jeszcze przed wjechaniem na skrzyżowanie (bez znaczenia czy to jazda w prawo, na wprost, w lewo czy zawracanie). To pozwala Ci twierdzić, że po "rondzie" można jeździć w kółko i do tego jeszcze zewnętrznym pasem, nie używając żadnego kierunkowskazu - poza prawym kiedy w końcu zechcesz z niego zjechać :/
Ale co bardzo ważne to nie ma czegoś takiego jak manewr zjeżdżania z "ronda". "Rondo" to jest jedno skrzyżowanie i to przed nim, czyli zawczasu sygnalizujesz jaki manewr będziesz wykonywał. Manewr który rozpoczniesz przy wjeździe skrzyżowanie, będziesz kontynuował je pokonując, a który zakończysz je opuszczając. Dokładnie tak samo zwyczajnie jak każdy "placowaty łącznik ulic". Zwyczajowy sposób to przy zmianie kierunku ruchu w lewo włączony kierunkowskaz lewy, przy jeździe na wprost brak włączania kierunkowskazu, przy manewrze skrętu w prawo kierunkowskaz prawy mruga. Zasady ogólne pozwalają przy wielu pasach ruchu wykonywać skręt w prawo jedynie z prawego skrajnego pasa, w lewo jedynie z lewego skrajnego pasa, a jazda na wprost dozwolona jest z każdego pasa ruchu.
Jaki manewr wymaga jeżdżenia w kółko po skrzyżowaniu? To nie jest osobna droga! Założenie o "okrężnym łączniku" prowadzi na manowce pozwalające twierdzić, że z "ronda zjeżdża się w prawo". A dlaczego nie wjeżdża się zawsze też w prawo - wg tego co napisałeś zmiana pasa ruchu z pewnością wtedy następuje. A jeśli nawet tak jest poprawnie, to jednak "zjazd z ronda w prawo" nie dopuszczalnym jest wykonać inaczej niż ze skrajnego prawego pasa zewnętrznego. Choć zdarza się, że zastosowano "wewnątrz ronda" oznakowanie poziome pozwalające ci "zjechać z ronda w prawo" z innego pasa. Ale to samo w sobie jest absurdem tak dużym, że wymyślono na jego potrzeby nowe wyrażenie: skrzyżowanie z wyspą centralną, mimo że zasad poruszania się po znanym od wielu lat skrzyżowaniu o ruchu okrężnym nadal nie ma. Ale idąc dalej w twoim rozumowaniu oznakowanie poziome na pawie każdej wielopasmowej jezdni wlotowej "dużego ronda" nakazujące wykonać manewr skrętu w lewo, prawo lub jazdę prosto ma się nijak do tego co w trzyetapowej przeprawie przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym ["okrężny łącznik (?) ] opisujesz.
Niestety powszechnie publikowane "porady" wprowadzają jeszcze więcej zamieszania, bo co publikacja to inne zasady proponuje powołując się na coraz dziwniejsze "dowody" na poparcie lansowanej metody.
-
Dla zobrazowania przyjrzyj sie sytuacji np w Prochowicach. Jadac Lubin - Wroclaw w Prochowicach nagle z drogi 36 wjezdzamy na 94 jadac caly czas prosto. Chcesz mi powiedziec, ze w miejscu gdzie jest tabliczka z nowym numerem drogi, wjezdzam na nowa - inna droge niz ta z definicji? Czy caly czas droga jest droga z art. 2 pkt. 7? A skoro mam nowa droge, to powstaje nowy pas ruchu? Czyli jadac prosto nagle sie okazuje, ze zmieniam pas ruchu
O ile deobrze pamiętam to skrzyżowanie, to masz tam wymalowane pasy na skrzyżowaniu.
Połączone: [time]Październik 25, 2011, 15:57:30[/time]
gdzie na zakręcie drogi głównej, choćby to była górska "agrafka" 180 stopni, a przy niej odejście drogi podrzędnej, gdzie kierunkowskazu nie włączam.
A ja przestrzegając przepisów Ruchu Drogowego jadę (a może ochkarol....) tą drogą podrzędną i widzę, że główną droga pomyka msz1959 i nie włączył żadnego migacza. Mam wtedy prawo przypuszczać, że msz chce pojechać prosto w tą podrzędną drogę z której ja chcę wyjechać. I wjeżdżam na drogę główną. I coooo??
I wtedy okazuje się, że wasze rzekome przestrzeganie PoRD nijak nie przystaje do zapisów tego PoRD. Powtórzę po raz kolejny (zanim dostaniecie zwyżkę OC) -- gdyby rzekomy msz1959 chciał zjechać w tą podrzędną drogę, musiałby zmienić pas, co z kolei musiałby zasygnalizować migaczem.
A zresztą -- proszę mi pokazać takie skrzyżowanie, gdzie droga główna zakręca w lewo/prawo, ale oznakowanie pasa jest pociągnięte do drogi podrzędnej.
Połączone: [time]Październik 25, 2011, 15:58:57[/time]
Czy mam przez to rozumieć że w sytuacji jak na screenie
w przykładzie A:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w lewo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu
w przykładzie B:
-jadąc główną włączasz kierunkowskaz w prawo
-jadąc na wprost nie włączasz kierunkowskazu?
Oczywiście!
Jeśli nie zmieniam kierunku ruchu i jadę prosto nie sygnalizuję zmiany kierunku ruchu.
Jeśli zmieniam kierunek ruchu (skręt w prawo lub lewo), sygnalizuję to właczeniem kierunkowskazu.
Krótko - tragedia.
Połączone: Październik 25, 2011, 16:19:17
A przy zjeżdżaniu z ronda, z wewnętrznego pasa ruchu, zewnętrzny pas ruchu przecinasz tylko.
Nie ma tutaj mowy o zmianie pasa ruchu, ponieważ nie kontunuujesz jazdy zewnętrznym pasem ruchu.
Albo żartujesz, albo się przejęzyczyłeś.
-
no cóż...i na tym koniec komentarza
-
Tym dajesz dowód, że "rondo" to nie jest skrzyżowanie a jakaś "okrężna łącznica jezdni".
Nie. Rondo jest bardzo specyficznym skrzyżowaniem.
Jakby było zwykłym skrzyżowaniem, nie było by o nim wzmianki w KRD i nie dotyczyłyby go odrębne przepisy (np. konieczność włączenia prawego kierunkowskazu, który sygnalizuje zjeżdżanie z ronda, dopuszczenie wyprzedzania na rondzie)
Dokładasz "zjeżdżanie z ronda" jako kolejny manewr do wykonania na "rondzie"
A nie?!
Nie sygnalizujesz tego manewru? :O
poza prawym kiedy w końcu
Ale co bardzo ważne to nie ma czegoś takiego jak manewr zjeżdżania z "ronda". "Rondo" to jest jedno skrzyżowanie i to przed nim, czyli zawczasu sygnalizujesz jaki manewr będziesz wykonywał.
Przed rondem, jesli na nim skręcasz w lewo włączasz lewy kierunkowskaz? :E :mrgreen: :ohreally:
Niestety powszechnie publikowane "porady" wprowadzają jeszcze więcej zamieszania, bo co publikacja to inne zasady proponuje powołując się na coraz dziwniejsze "dowody" na poparcie lansowanej metody.
Może sam najpierw doucz się o przepisach dotyczących skrzyżowania o ruchu okrężnym i przestaniesz wtedy wypisywac swoje teorie, że "rondo" jest takim samym zwykłym skrzyżowaniem jak wszytskie inne.
Na wszytskich, zwykłych skrzyzowaniech mozna wyprzedzać?
Na wszytskich, zwykłych skrzyzowaniach zjazd z niego sygnalizujesz prawym kierunkowskazem?
Na wszytskich, zwykłych skrzyżowaniach pierwszeństwo przejazdu mają pojazdy znajdujące się na nim?
Zastanów się jeszcze raz, czy Cię nie poniosło ;)
Połączone: Październik 25, 2011, 16:33:49
Krótko - tragedia.
Dla mnie tragedią jest wprowadzanie w błąd innych użytkowników drogi poprzez włączanie prawego kierunkowskazu, gdy jedzie się prosto (nie ma zmiany kierunku ruchu) lub nie włączanie lewego kierunkowskazu, gdy skręca się w lewo na skrzyżowaniu. :P
-
A przy zjeżdżaniu z ronda, z wewnętrznego pasa ruchu, zewnętrzny pas ruchu przecinasz tylko.
Nie ma tutaj mowy o zmianie pasa ruchu, ponieważ nie kontunuujesz jazdy zewnętrznym pasem ruchu.
"Rondo" to jest jedno skrzyżowanie i to przed nim, czyli zawczasu sygnalizujesz jaki manewr będziesz wykonywał. Manewr który rozpoczniesz przy wjeździe skrzyżowanie, będziesz kontynuował je pokonując, a który zakończysz je opuszczając.
Tu już się nawet śmiać nie można, pozostaje tylko płakać i rwać włosy z głowy...
-
To pozwala Ci twierdzić, że po "rondzie" można jeździć w kółko i do tego jeszcze zewnętrznym pasem
A co? Nie można? :ohreally:
"Rondo" to jest jedno skrzyżowanie i to przed nim, czyli zawczasu sygnalizujesz jaki manewr będziesz wykonywał. Manewr który rozpoczniesz przy wjeździe skrzyżowanie, będziesz kontynuował je pokonując, a który zakończysz je opuszczając. Dokładnie tak samo zwyczajnie jak każdy "placowaty łącznik ulic". Zwyczajowy sposób to przy zmianie kierunku ruchu w lewo włączony kierunkowskaz lewy, przy jeździe na wprost brak włączania kierunkowskazu, przy manewrze skrętu w prawo kierunkowskaz prawy mruga
No chciałbym zobaczyc miny innych kierowców, kiedy po skręcie w lewo na rondzie[/b\ zjeżdżasz z niego z włączonym lewym kierunkowskazem :mrgreen: :E
Wiesz ile faków bys dostał? :O :E
A jeśli nawet tak jest poprawnie, to jednak "zjazd z ronda w prawo" nie dopuszczalnym jest wykonać inaczej niż ze skrajnego prawego pasa zewnętrznego
KRD Rozdz.5 Rozdział 5 - Ruch pojazdów
Oddział 4 - Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
- do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
- do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku[/b].
Informuję Cę, że na skrzyzowaniu o ruchu okrężnym dopuszczony jest tylko ruch w jednym kierunku - przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Oczywiścei, że bezpieczniej dla wszystkich (i łatwiej zdecydowanie) zjechać jest z zewnętrznego pasa.
-
Tym dajesz dowód, że "rondo" to nie jest skrzyżowanie a jakaś "okrężna łącznica jezdni".
Nie. Rondo jest bardzo specyficznym skrzyżowaniem.
Jakby było zwykłym skrzyżowaniem, nie było by o nim wzmianki w KRD i nie dotyczyłyby go odrębne przepisy (np. konieczność włączenia prawego kierunkowskazu, który sygnalizuje zjeżdżanie z ronda, dopuszczenie wyprzedzania na rondzie)
A ile to masz tych "odrębnych przepisów" dot. ronda?
poza prawym kiedy w końcu
Ale co bardzo ważne to nie ma czegoś takiego jak manewr zjeżdżania z "ronda". "Rondo" to jest jedno skrzyżowanie i to przed nim, czyli zawczasu sygnalizujesz jaki manewr będziesz wykonywał.
Przed rondem, jesli na nim skręcasz w lewo włączasz lewy kierunkowskaz? :E :mrgreen: :ohreally:
Podobno wzorowo przestrzegasz PoRD, więc właśnie tak powinieneś :) . Dodam, że właśnie takie są interpretacje.
-
A ile to masz tych "odrębnych przepisów" dot. ronda?
Podałem Ci trzy...
Wystarczy.
poza prawym kiedy w końcu
Podobno wzorowo przestrzegasz PoRD, więc właśnie tak powinieneś :) . Dodam, że właśnie takie są interpretacje.
Czyje? Twoje?
Takie, że jeśli na rondzie skręcam w lewo to cały czas mam mieć włączony lewy kierunkowskaz?
-
A jeśli nawet tak jest poprawnie, to jednak "zjazd z ronda w prawo" nie dopuszczalnym jest wykonać inaczej niż ze skrajnego prawego pasa zewnętrznego
KRD Rozdz.5 Rozdział 5 - Ruch pojazdów
Oddział 4 - Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
- do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
- do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.
Informuję Cę, że na skrzyzowaniu o ruchu okrężnym dopuszczony jest tylko ruch w jednym kierunku - przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Oczywiścei, że bezpieczniej dla wszystkich (i łatwiej zdecydowanie) zjechać jest z zewnętrznego pasa.
Na każdym zjeździe z ronda możesz pojechać w dwóch kierunkach -- albo kontynuować jazdę po rondzie, albo z niego zjechać.
Połączone: [time]Październik 25, 2011, 17:22:46[/time]
A ile to masz tych "odrębnych przepisów" dot. ronda?
Podałem Ci trzy...
Wystarczy.
Widzę dwa, z czego zaintrygował mnie przepis o konieczności sygnalizacji zjazdu z ronda. Gdzież on jest i po co, skoro (wg Ciebie), nie ma możliwości jazdy w dwóch kierunkach przy zjazdach?
-
Na każdym zjeździe z ronda możesz pojechać w dwóch kierunkach -- albo kontynuować jazdę po rondzie, albo z niego zjechać.
Pisałem o rondzie a nie o samym zjeździe z niego.
Poza tym na tym zjeździe, jak i na rondzie, kierunek jazdy (nie wektor jazdy) jest jeden i w jedna stronę.
A tak w ogóle to sądzisz, że ta zdecydowana większość namalowanych pasów na rondach jest oznaczona niezgdnie z przepisami?
Zaraz zaczniemy toczyc kolejną dyskusję czy zjazd z ronda jest jego częścią czy tez może drogi za rondem.
Widzę dwa, z czego zaintrygował mnie przepis o konieczności sygnalizacji zjazdu z ronda. Gdzież on jest i po co, skoro (wg Ciebie), nie ma możliwości jazdy w dwóch kierunkach przy zjazdach?
Jest on po to, żeby pionfrmować innych uzytkowników drogi, że zjeżdżasz z ronda.
W szczególności tych, którzy mieliby Ci ustapić pierwszeństwa przejazdu, gdybys z tego ronda nie zjechał.
Szczegóły o kierunkowskazach na rondzie tutaj (http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/ruch-drogowy/informacje-dla-uzytkownikow-drog/rondo-to-nie-zagadka/).
Jeszcze poszukać czy juz wystarczy i zaczniesz właściwie sygnalizować jazdę po rondzie. :ok:
-
Na każdym zjeździe z ronda możesz pojechać w dwóch kierunkach -- albo kontynuować jazdę po rondzie, albo z niego zjechać.
Pisałem o rondzie a nie o samym zjeździe z niego.
Poza tym na tym zjeździe, jak i na rondzie, kierunek jazdy (nie wektor jazdy) jest jeden i w jedna stronę.
Na zjeździe akurat kierunki jazdy masz dwa do wyboru.
PS. Ale ciekawe jest, że gdy droga (główna) na skrzyżowaniu zakręca w lewo/prawo, to uważasz że migacza używać trzeba -- ale gdy dzieje się to samo na rondzie, to już nie :P .
A tak w ogóle to sądzisz, że ta zdecydowana większość namalowanych pasów na rondach jest oznaczona niezgdnie z przepisami?
A konkretnie? Namalowane pasy "kasują" wiele zapisów z PoRD.
Widzę dwa, z czego zaintrygował mnie przepis o konieczności sygnalizacji zjazdu z ronda. Gdzież on jest i po co, skoro (wg Ciebie), nie ma możliwości jazdy w dwóch kierunkach przy zjazdach?
Jest on po to, żeby pionfrmować innych uzytkowników drogi, że zjeżdżasz z ronda.
Aha. To jednak można w dwóch różnych kierunkach? ;)
Szczegóły o kierunkowskazach na rondzie tutaj (http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/ruch-drogowy/informacje-dla-uzytkownikow-drog/rondo-to-nie-zagadka/).
Jeszcze poszukać czy juz wystarczy i zaczniesz właściwie sygnalizować jazdę po rondzie. :ok:
Cieszę się, że bezdyskusyjnie wiesz najlepiej. Ale jest problem. Tutaj byś nie zdał egzaminu na PJ -- http://www.ckprawko.pl/kierunkowskaz-w-lewo-przed-rondem/ (http://www.ckprawko.pl/kierunkowskaz-w-lewo-przed-rondem/)
I jeszcze http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik (http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik)
Wjazd na rondo - czy włączać lewy kierunkowskaz?Jeśli zamierzamy skręcić w prawo w pierwszy zjazd, swój zamiar powinniśmy zasygnalizować prawym kierunkowskazem przed wjazdem na rondo. Jeżeli przejeżdżamy prosto, wjeżdżając na rondo nie włączamy żadnego kierunkowskazu. W chwili mijania zjazdu, poprzedzającego zjazd, którym zamierzamy opuścić rondo, włączamy prawy kierunkowskaz.Gdy chcemy skręcić w lewo, przed wjechaniem na rondo powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz i w chwili mijania zjazdu poprzedzającego zjazd, którym zamierzamy opuścić rondo, przełączyć go na prawy kierunkowskaz. Wielu kierowców nie używa lewego kierunkowskazu przy wjeździe na rondo, twierdząc, że skręt bezpośrednio w lewo nie jest możliwy, bowiem gdyby wykonali taki manewr wjechaliby pod prąd.Tymczasem, używanie lewego kierunkowskazu przy wjeździe na rondo, określają przepisy definiujące rondo jako skrzyżowanie i konieczność sygnalizowania skrętu oraz zmiany kierunku ruchu na skrzyżowaniu (punkt 5 artykułu 22 ustawy prawo o ruchu drogowym. Powinniśmy sygnalizować lewym kierunkowskazem skręt w lewo lub zamiar objechania ronda, co pomoże innym uczestnikom ruchu zrozumieć nasze intencje. Jeżeli rondo ma wyspę centralną o dużej średnicy i pojazd porusza się na dłuższym odcinku po wyznaczonym pasie, można przerwać sygnalizowanie zamiaru skrętu w lewo.
-
Gdy chcemy skręcić w lewo, przed wjechaniem na rondo powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz
Na >>takim rondzie<< (http://g.co/maps/b32u4) zgoda, tu włączam lewy :)
Ale nie na takim (http://g.co/maps/8w4ty).
-
To odpowiedz sobie na dwa pytania zamknięte:
- Czy skręcając na skrzyżowaniu (np. w lewo) wraz z drogą o pierwszeństwie przejazdu zmieniasz kierunek jazdy?
- Czy w związku z tym, aby być zgodnym z KRD (zmiana kierunku ruchu wymusza włączenie kierunkowskazu bezwarunkowo) należy włączyć kierunkowskaz?
No niestety @OchKarolu są takie skrzyżowania, gdzie skręcając w lewo (nawet będąc "na pierwszeństwie", w ciągu drogi 934) lepiej włączyć kierunkowskaz.
Lokalizacja do wglądu: 50.088125,19.201906
Sam widziałem na tym skrzyżowaniu efekty nie włączenia...
A prawidłowe oznakowanie poziome przy jeździe na wprost - czyli w tym przypadku, jadąc z Bierunia na Chełmek (zmieniając drogę z 934 na 780) nakazuje włączyć kierunkowskaz w prawo
-
Na zjeździe akurat kierunki jazdy masz dwa do wyboru.
Kierunek ruchu na rondzie jest jeden - dookoła ronda.
Nie mówimy to o manewrze zjazdu z ronda.
PS. Ale ciekawe jest, że gdy droga (główna) na skrzyżowaniu zakręca w lewo/prawo, to uważasz że migacza używać trzeba -- ale gdy dzieje się to samo na rondzie, to już nie :P .
Poczytałeś link?
Widać nie...
Jest on po to, żeby pionfrmować innych uzytkowników drogi, że zjeżdżasz z ronda.
Aha. To jednak można w dwóch różnych kierunkach? ;)
Zaraz zaczniecie uważać zmianę pasa na rondzie za zamianę kierunku jazdy.
Opisałem Ci o co chodzi wyżej.
Szczegóły o kierunkowskazach na rondzie tutaj (http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/ruch-drogowy/informacje-dla-uzytkownikow-drog/rondo-to-nie-zagadka/).
Jeszcze poszukać czy juz wystarczy i zaczniesz właściwie sygnalizować jazdę po rondzie. :ok:
Cieszę się, że bezdyskusyjnie wiesz najlepiej. Ale jest problem. Tutaj byś nie zdał egzaminu na PJ -- http://www.ckprawko.pl/kierunkowskaz-w-lewo-przed-rondem/ (http://www.ckprawko.pl/kierunkowskaz-w-lewo-przed-rondem/)
Ten artykuł jest o propozycji doprecyzowania przepisów a nie o stanie faktycznym.
I jeszcze http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik (http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik)
Ten artykuł stoi w sprzeczności (w punkcie lewego kierunkowskazu) z interpretacją Rzeszowskiej Policji.
I jest duza szansa, że piszacy artykuł nie zasięgnął opinii we własciwym miejscu i napisał głupotę.
Niestety naszym dziennikarzom się co raz częsciej to zdarza.
Połączone: [time]Październik 25, 2011, 21:41:01[/time]
No niestety @OchKarolu są takie skrzyżowania, gdzie skręcając w lewo (nawet będąc "na pierwszeństwie", w ciągu drogi 934) lepiej włączyć kierunkowskaz.
Widac, ze nie chciało Ci się przesledzić dyskusji od początku :mrgreen: :ok:
Od początku prezentuję stanowisko, że:- pierwszeństwo przejazdu nie ma nic wspólnego z koniecznością właczania lub nie kierunkowskazu
- w związku z tym co napisałem powyżej jedynym kryterium jakim się kieruje przy właczniu kierunkowskazów jest kierunek jazdy. Gdy jazdę prosto nie włączam kierunkowskazów, gdy skrecam w prawo właczam prawy a gdy skręcam w lewo - lewy.
Wyjątkiem jest rondo (specyficzne skrzyżowanie), gdzie wjeżdżając na nie nie sygnalizuję tego lewym kierunkowskazem. - każdą zamianę pasa ruchu sygnalizuję kierunkowskazem ( o tym kiedy jest zmiana pasa a kiedy nie też była ciekawa dyskusja) ;) .
Sam widziałem na tym skrzyżowaniu efekty nie włączenia...
Mi tego tłumaczyc nie musisz, bo dla mnie wykonanie skrętu w lewo i nie zasygnalizowanie tego kierunkowskazem jest wprowadzeniem w błąd innych użytkowników drogi.
Przecież oni myślą, że on jedzie prosto (bo nie miał przecież włączonego kierunkowskazu)!
Ale tutaj są zwolennicy teorii, która mówi, że prosto to tam gdzie droga, jest wyższej kategorii, ma pierwszeństwo i w ogóle jest szersza i równiejsza (z tm ostatim to żartowałem ;) ).
Ja uwazam, że prosto to znaczy prosto.
-
Dla zobrazowania przyjrzyj sie sytuacji np w Prochowicach. Jadac Lubin - Wroclaw w Prochowicach nagle z drogi 36 wjezdzamy na 94 jadac caly czas prosto. Chcesz mi powiedziec, ze w miejscu gdzie jest tabliczka z nowym numerem drogi, wjezdzam na nowa - inna droge niz ta z definicji? Czy caly czas droga jest droga z art. 2 pkt. 7? A skoro mam nowa droge, to powstaje nowy pas ruchu? Czyli jadac prosto nagle sie okazuje, ze zmieniam pas ruchu
O ile deobrze pamiętam to skrzyżowanie, to masz tam wymalowane pasy na skrzyżowaniu.
Oczywiscie, ze odpowiednie znaki pionowe i poziome wyznaczaja tam pasy ruchu, bo tak wlasnie ma byc. To jeszcze jeden dowod na to, ze zmiana kategori/rodzaju drogi (znaki E15a,b,c,d,e oraz E16) w zaden sposob nic nie mowi o przebiegu czy tez zmianie pasow ruchu.
-
Gdy chcemy skręcić w lewo, przed wjechaniem na rondo powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz
Na >>takim rondzie<< (http://g.co/maps/b32u4) zgoda, tu włączam lewy :)
Ale nie na takim (http://g.co/maps/8w4ty).
Ze względu na niedosyt czasu pominę komentarz do wcześniejszych postów, bo są to typowe od paru lat przytaczane dowody jak np. "prawym" kierunkiem ułatwiam stojącym na wlotach zorientowanie się co zamierzam zrobić na "rondzie". Jakby używanie po normalnemu kierunkowskazu nie pomagało im... Skręcam w lewo mam włączony lewy, jadę prosto nie włączam żadnego, skręcam w prawo włączam przed skrzyżowaniem prawy... Zaiste to dopiero utrudnienie, tym bardziej, że tak pokonujemy 99% skrzyżowań w tym kraju...
Ale zaczęło się dalej! Czyli rozróżnianie wersji i typów "rond" na małe/duże, wielo/jednopasmowe, obmalowane/nieobmalowane, z sygnalizacją/bez sygnalizacji itp itd po to, by udowodnić, że np. z "ronda się zjeżdża w prawo", a przed wjazdem na nie nie używa żadnego kierunkowskazu "bo się jeździ wokół niego w jednym tylko kierunku". Niestety ignorancja stawiaczy znaków i nakazujących im to inżynierów ruchu z roku na rok przekracza nowe granice absurdu. I potem mamy idiotyzm w postaci "ronda" w Głogowie, które jest zwykłą jezdnią i stosowanie oznakowania "rondo" miesza dodatkowo w sytuacji! Ileż to jest zwyczajnych skrzyżowań nagle przemianowanych na ronda poprzez postawienie właściwego znaku, choć jazda na wprost możliwa jest z prędkością i 200kmh? Niestety praktyka ludowa jest taka że co powiat, co skrzyżowanie o ruchu okrężnym inne metody. A dzięki temu większa magia mu przypisywana i coraz więcej w necie wszelakich analiz, ekspertyz i opracowań...
Wybaczcie, ale teraz nie mam naprawdę czasu na wychodzenie od podstaw dlaczego to nie jest żadne szczególne skrzyżowanie, a sposób sygnalizowania manewru powziętego na jego początku i kończonego na jego końcu nie różni się niczym od zwykłego skrzyżowania. Choć zabrakło jeszcze sztandarowej argumentacji, że jak w lewo przed "rondem" dam kierunek przy zamiarze wykonania manewru skrętu w lewo to sygnalizuję, że chcę jechać pod prąd :/
Do tego możecie miliony artykułów, opracowań, dowodów z neta znaleźć i przytoczyć jako dowody na poparcie tez, ale taka jest siła internetu, że powszechna bzdura powielana jest w tempie geometrycznym, tylko dlatego, że tak sądzi większość - choćby ta rosnąca większość była w największym nieświadomym błędzie.
W wolnej chwili tj. za jakiś miesiąc postaram się jednak wykazać moją rację... i udowodnić, że rzeszowska Policja to nie jedyna Policja w Polsce, a niemal każdy powiat ma własne tradycje i sposoby ich udowodnienia :) Pozdrawiam. Niezły OT BTW.
-
..........
Na wszytskich, zwykłych skrzyżowaniach pierwszeństwo przejazdu mają pojazdy znajdujące się na nim?
............
Oooo widzę stary kierowca pamiętający stare przepisy :P :E
Na rondzie pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające :proud: a że na co dzień widzimy sytuację odwrotną wynika z tego że przed większością rond ustawiony jest znak A-7 (ustąp pierwszeństwa ) a nie dlatego że rondo ma inaczej B)
-
Na wszytskich, zwykłych skrzyżowaniach pierwszeństwo przejazdu mają pojazdy znajdujące się na nim?
Oooo widzę stary kierowca pamiętający stare przepisy :P :E
To też :P
Na rondzie pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające :proud: a że na co dzień widzimy sytuację odwrotną wynika z tego że przed większością rond ustawiony jest znak A-7 (ustąp pierwszeństwa ) a nie dlatego że rondo ma inaczej B)
Bo rondo (samo w sobie) nie jest nigdzie zdefiniowane. Można o nim mówić jedynie, gdy stoi znak C-12.
Ale ronda o jakich piszesz naprawdę trudno znaleźć w naszym kraju, więc raczej nie ma o czym mówić.
I dlatego ronda (w sensie skrzyżowania o ruchu okrężnym z postawionymi przed nim dwoma znakami C-12 i A-7) nie są zwykłymi skrzyżowaniami, co właśnie cytowany przez Ciebie mój tekst starał się udowodnić.
Połączone: Październik 26, 2011, 00:32:23
Ze względu na niedosyt czasu pominę komentarz do wcześniejszych postów, bo są to typowe od paru lat przytaczane dowody jak np. "prawym" kierunkiem ułatwiam stojącym na wlotach zorientowanie się co zamierzam zrobić na "rondzie".
Szkoda, że pominiesz, bo ja uważam, że ułatwienie jest duże.
Ale zaczęło się dalej! Czyli rozróżnianie wersji i typów "rond" na małe/duże, wielo/jednopasmowe, obmalowane/nieobmalowane
Tu się zgadzam, bo co to za różnica jakie rondo?
Na wszystkich obowiązują takie same przepisy.
Wybaczcie, ale teraz nie mam naprawdę czasu na wychodzenie od podstaw dlaczego to nie jest żadne szczególne skrzyżowanie
Szkoda, bo wykazałem różnicę.
Do tego możecie miliony artykułów, opracowań, dowodów z neta znaleźć i przytoczyć jako dowody na poparcie tez, ale taka jest siła internetu, że powszechna bzdura powielana jest w tempie geometrycznym, tylko dlatego, że tak sądzi większość - choćby ta rosnąca większość była w największym nieświadomym błędzie.
Tu się po raz kolejny z Tobą zgodzę.
I dlatego nie podpierałem swojego zdania którymśtam kolejnym artykułem z jakiegoś portalu tylko oficjalną wypowiedzią przedstawiciela Policji.
Oczywiście Policja też się czasem myli (co niektórzy mogli odczuć w Sądach Grodzkich ;) ) ale mimo wszystko takie oficjalna interpretacja (przygotowana zapewne wcześniej i sprawdzona) będzie dla mnie zawsze bardziej wiarygodna niż artykuły z netu lub gazety osób, które mogą nie mieć za bardzo pojęcia o czym piszą.
W wolnej chwili tj. za jakiś miesiąc postaram się jednak wykazać moją rację... i udowodnić, że rzeszowska Policja to nie jedyna Policja w Polsce, a niemal każdy powiat ma własne tradycje i sposoby ich udowodnienia :) Pozdrawiam.
Ja szukałem jakiegokolwiek orzecznictwa w necie. To byłby dobry argument w dyskusji. Ale nie znalazłem żadnego.
Niezły OT BTW.
Niezły?! :mrgreen: ;D :lol: :banan:
Takiego ja tutaj nie pamiętam.
Za takie pisanie na forach mobilnych dostalibyśmy wszyscy bany na 800 lat.
Tutaj to jest jednak wolność :ok:
Ale skłaniam się ku zdaniu, że wątek należałoby zamknąć i wywalić daleko stąd.
Nikt nikogo nie przekona a tylko śmieci na forum.
-
.......
Na rondzie pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające :proud: a że na co dzień widzimy sytuację odwrotną wynika z tego że przed większością rond ustawiony jest znak A-7 (ustąp pierwszeństwa ) a nie dlatego że rondo ma inaczej B)
Bo rondo (samo w sobie) nie jest nigdzie zdefiniowane. Można o nim mówić jedynie, gdy stoi znak C-12.
Ale ronda o jakich piszesz naprawdę trudno znaleźć w naszym kraju, więc raczej nie ma o czym mówić.
I dlatego ronda (w sensie skrzyżowania o ruchu okrężnym z postawionymi przed nim dwoma znakami C-12 i A-7) nie są zwykłymi skrzyżowaniami, co właśnie cytowany przez Ciebie mój tekst starał się udowodnić.
.......
Ja pisałem o rondzie dokładnie takim jak w definicji czyli : skrzyżowanie o ruchu okrężnym oznaczone znakiem C-12 :-| Na takim rondzie , tak jak na każdym innym skrzyżowaniu obowiązuje zasada prawej strony ,ten po prawej ma pierwszeństwo czyli w wypadku ronda wjeżdżający :proud:
Dopiero postawienie znaku A-7 odwraca sytuację ale A-7 można postawić przed każdym skrzyżowaniem * Tak jak napisałem takich rond z A-7 jest większość co nie oznacza że nie ma rond w "czystej formie", patrz załącznik
* Też uważam że rondo jest tworem "swoistym" ale w sprawie pierwszeństwa jest tak jak na zwykłych skrzyżowaniach
-
Na zjeździe akurat kierunki jazdy masz dwa do wyboru.
Kierunek ruchu na rondzie jest jeden - dookoła ronda.
Nie mówimy to o manewrze zjazdu z ronda.
Jak to nie, skoro sam właśnie o takim manewrze pisałeś.
Cytuję: A przy zjeżdżaniu z ronda, z wewnętrznego pasa ruchu, zewnętrzny pas ruchu przecinasz tylko. Nie ma tutaj mowy o zmianie pasa ruchu, ponieważ nie kontunuujesz jazdy zewnętrznym pasem ruchu.
PS. Ale ciekawe jest, że gdy droga (główna) na skrzyżowaniu zakręca w lewo/prawo, to uważasz że migacza używać trzeba -- ale gdy dzieje się to samo na rondzie, to już nie :P .
Poczytałeś link?
Widać nie...
Przeczytałem i nic nowego nie widzę, oprócz kolejnej interpretacji.
I jeszcze http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik (http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/sprawdz-jak-bezpiecznie-jezdzic-po-rondach-poradnik)
Ten artykuł stoi w sprzeczności (w punkcie lewego kierunkowskazu) z interpretacją Rzeszowskiej Policji.
I jest duza szansa, że piszacy artykuł nie zasięgnął opinii we własciwym miejscu i napisał głupotę.
Niestety naszym dziennikarzom się co raz częsciej to zdarza.
Pewnie instruktor z WORD też nie wie, skoro każe jeździć inaczej niż chce policja :E .
Na każdą Twoją interpretację, mogę znaleźć zupełnie inną, więc raczej nie twierdź, że Twoja jazda jest bezdyskusyjnie najlepsiejsza :D .
Połączone: [time]Październik 26, 2011, 19:13:15[/time]
Gdy chcemy skręcić w lewo, przed wjechaniem na rondo powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz
Na >>takim rondzie<< (http://g.co/maps/b32u4) zgoda, tu włączam lewy :)
Ale nie na takim (http://g.co/maps/8w4ty).
Ochkarol nie włączy i tak na żadnym :E
Co do drugiego, to mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że to drugie nie jest oznakowane znakiem ronda -- ale nie jestem Z Głogowa.
PS. Proszę nie insynuować, że ja twierdzę to co powyżej jest mi przypisane w cytacie :))
-
Przeczytałem i nic nowego nie widzę, oprócz kolejnej interpretacji.
Dla mnie jest róznica czy interpretacja pochodzi od Policji czy od niewiadomokogo z netu.
Dla Ciebie nie?
Pewnie instruktor z WORD też nie wie, skoro każe jeździć inaczej niż chce policja :E .
Wiesz dobrze jakich głupot potrafią wymagać egzaminatorzy z WORDów.
Całe ich tylko szczęście, ze od ich decyzji nie mozna się odwoływać (podobno), bo może zaczęli by wymagać tego co jest w przepisach a nie w ich własnych przemysleniach.
Na każdą Twoją interpretację, mogę znaleźć zupełnie inną, więc raczej nie twierdź, że Twoja jazda jest bezdyskusyjnie najlepsiejsza :D .
Każdy z nas broni swojej racji i nie zabraniaj mi tego.
Każdy nas uważa, że jego racja jest bezdyskusyjnie najlepsza.
Jak na razie nie ma innych interpretacji (oprócz podanej przeze mnie), wydanych przez jakiś autorytet.
Policja autorytetm w tej dziedzinie dla mnie będzie większym, niż niewiadomokto z internetu.
Dla Ciebie nie?
Jeśli prawo byłoby precyzyjniejsze - nie byłoby problemu. A tak trzeba podpierać się interpretacjami.
-
Przykład komunikatu, który może wprowadzić w błąd. Zdarzyło mi się i zdarza podczas jazdy z Bielan na Sadybę w Warszawie, kiedy SD i LD "uznają", że w kierunku Wisłostrady nie jedziemy po Al. Armii Krajowej tylko dalej - w lewo na Placu Wilsona.
W przykładzie skróciłem trasę, aby cała zmieściła się na zrzucie ekranowym ustalając jako cel - punkt na Wisłostradzie.
Start: N 52°16'21.21 E 20°58'07.00
Koniec: N 52°16'02.92 E 21°00'06.85
Komunikat [za ... m skręć w lewo] wynika z faktu, że opuszczamy drogę [637] i mamy jechać "prosto" w ul. Słowackiego. "Zmyłka" powstaje dlatego, że w tym miejscu mamy możliwość rzeczywistego skrętu w lewo w ul. Potocką, która również może nas doprowadzić do Wisłostrady - tylko, że dookoła i nieco dłużej będzie to trwało.
"Mylący" komunikat [.. skręć w lewo] spotęguje fakt zatrzymania na światłach w punkcie jak na drugim zrzucie (N52 16'17.18 E 20 58'24.77). Sądzę. że kierowca spoza Warszawy posłucha i zjedzie w ul. Potocką.
-
...... Sądzę. że kierowca spoza Warszawy posłucha i zjedzie w ul. Potocką.
Nie do końca się z Tobą zgodzę, komunikat 'zjedź w lewo'(S komunikat) jest ok. 150 m. przed rozwidleniem z ul. Ks. Jerzego P. (dla mnie jasne, że tego dotyczy). Skręt w ul. Potocką jest dobre 50-70 m. za. Zresztą wystarczy rzut oka na navi.
-
Ja też nie do końca. Faktycznie manewry dzieli 100m, ale pas zjazdowy w lewo
w Potocką zaczyna się dokładnie w miejscu rozwidlenia którego dotyczy komunikat.
Niegramotny kierowca, jak nie spojrzy na ekran, może się pomylić.
-
Za to gramotny nie znający miasta spojrzy na ekran i wjedzie w poprzedzający samochód, który też się zapatrzył na ekran i w ostatniej chwili zahamował.
W mieście ważniejszy jest kierunek a nie kategoria i numer drogi. Nie tubylec nie musi wiedzieć jaką drogą jedzie. On chce dojechać do celu. A tu biedak powinien nauczyć się jakimi ulicami i numerami dróg jechać aby trafić do kolegi.
-
...... Sądzę. że kierowca spoza Warszawy posłucha i zjedzie w ul. Potocką.
Nie do końca się z Tobą zgodzę, komunikat 'zjedź w lewo'(S komunikat) jest ok. 150 m. przed rozwidleniem z ul. Ks. Jerzego P. (dla mnie jasne, że tego dotyczy). Skręt w ul. Potocką jest dobre 50-70 m. za. Zresztą wystarczy rzut oka na navi.
Możesz wierzyć lub nie, ale ja usłyszałem komunikat [zjedź w lewo] stojąc na światłach na tym skrzyżowaniu. Do skrętu w lewo w ul. Potocką jest wówczas jakieś 10 m.
-
Jak masz 10 metrów i AM potraktuje to jako oddzielne skrzyżowania (a tutaj to loteria, bywa różnie) to i tak usłyszysz jeden komunikat. Drugi będzie pominięty, zatem żadna pomoc.
Zresztą nawet jakby były dwa drugi usłyszysz za skrzyżowaniem.
-
Coś podobnego :ohreally:
Dlaczego więc ja w przypadku gdy odległości między manewrami
są rzędu kilkudziesięciu metrów zawsze słyszę komunikat łączony,
ze słowem 'potem' odnoszącym się do drugiego manewru?
-
Bo masz specjalną edycje programu.
-
Nie ma to jak być szalikowcem AM B) Dzięki temu Ja też mam taką specjalną wersję jak NM :E :E :E
-
Za to krytykanci dostają z urzędu odpady produkcyjne :ok:
żeby mogli sie wprawiać w sztuce krytykanctwa :E
-
Ćwiczenie czyni mistrza. Dobrze być zauważonym. Najgorzej ginąć w tle.