ajed, wiesz dobrze, że to ta sama ustawa. Weszła w życie 1 stycznia 2003r i pod ta nazwą funkcjonuje w potocznym języku (nr Dz.U, i poz. są rzeczywiście inne).
Co do reszty. Wiesz odnoszę wrażenie, że stoimy po dwóch strony barykady. Kolega Sprzedawca?   

  Ale jeśli nawet, to przecież też jesteś i Konsumentem. Więc przeczytaj tę ustawę i Ty, może się przydać  

 , czego Ci bynajmniej nie życzę.
-------------------------------------------------------------------------------- 
format napisał: 
Niekoniecznie, jeśli towar został zakupiony jako nieuszkodzony, co oznacza że w momencie zakupu kupujący nie wiedział o (w tym konkretnym przypadku) martwym pikslu, to umowa kupna-sprzedaży została podpisana na towar wolny od wad. Zatem wszystkie jego wady fabryczne traktowane winne być jako niezgodność towaru z umową.  
Nie rozumiesz. Jeden martwy pixel w matrycy klasy 2 nie jest wadą, a jej natrualną cechą. Denerwującą (niewątpliwie), ale nic na to nie można poradzić. 
To tak jakby ktoś chciał reklamować poloneza, bo niechce jeździć 200 km/h. 
 krzysztof_p napisał: 
[...]sprzedawca robi Cię w konia, np. czy masz na piśmie o tych 5 pikselach i czy w momencie zakupu o tym wiedziałeś ?  
Zbyt ogólnie. Nie ważne, że wiedział, ale czy mógł się dowiedzieć, i nie o ilości pixeli, ale o typie matrycy. 
Jeśli jednak, w żadnych dokumentach dotyczących matrycy, nie ma wzmianki, że jest typu 2, to domniemuje się typ 1. O czym wyraźnie napisałem w moim pierwszym poście.
Wybacz, własnie Ty chyba nie rozumiesz. Mnie w tym momencie, jako Konsumenta guzik obchodza normy zakładowe, krajowe, europejskie czy światowe. Korzystam nie z warunków gwarancyjnych producenta (sam ustala te warunki, normy, liczbę napraw gwarancyjnych itp) ale postanowień ustawy. I zasadnicze znaczenie ma to, czy w momencie zakupu wiedział o tych pikselach czy nie. Mało tego, czy wiedział o tym w chwili zakupu od Sprzedawcy. 
A ten Polonez to już zupełnie bez sensu  

 . 
Gdybyś spytał raczej, czy chcę reklamować Poloneza bo mu odpadła lampa, to powiem tak. Chyba, że w chwili zakupu Sprzedawca mnie uprzedzi, że w Polonezach wypadają lampy (lub będzie to wyraźnie napisane po polsku  

  w instrukcji obsługi, użytkowania czy jak to nazwiemy). Wtedy nie będę miał podstaw, bo kupiłem świadomy, że ten typ tak ma. Ala ja jako człowiek świadomy wtedy bym go nie kupił  

 . To jest właśnie istota problemu. Krótko mówiąc format ma całkowitą rację.
Pozdrawiam
piratcool
miłego wypoczynku. Pamiętaj,że masz określony czas na dochodzenie swoich praw. Nie pamietam ile on wynosi, jeśli chcesz sprawdź. W tej chwili jesteś świadomy wady, brak reakcji w okreslonym czasie świadczy o twojej akceptacji dla takiego stanu.
Połamania kijków.