Witam,
jak w temacie, umarł 2 tygodnie po skończeniu się gwarancji. Mam 636N, ogólnie nie było z nim większych problemów, raz był w serwisie z powodu samowyłączania się, nie naprawiono, tylko wymieniono mi tylną obudowę (było pęknięcie przy antenie gps biegnące od śróbki), na moje pytanie czemu zignorowano inne wymienione usterki (wyłaczanie się) brak odpowiedzi. No dobra, myślę sobie jakoś to będzie i było, przez następny rok. Wyłączał się raz częściej innym razem wcale przez pare miesięcy. Aż do teraz, koniec. Jakiekolwiek dotknięcie obudowy, szczególnie na wysokości dolnej krawędzi ekranu powoduje jego wyłączenie. I tak w kółko. Nic nie idze zrobić.
Może ktoś już z tym walczył, jakieś rozwiązania? A, jeszcze jedno, sposób z wyłącznikiem pod klapką już dawno zastosowałem, podklejony i to nie to, sprawdzone.
Tak więc proszę o pomoc, rady, pomysły, sugestie i wszelkie wolne myśli które pozwolą mi podtrzymać go przy życiu jeszcze jakiś czas.