Moja klawiatura działa tak jak klawiatura programisty w Windows: "Alt+Litera" = "Polska litera".
Tylko tak da się pisać w miarę szybko. Opcja, że polskie znaki pojawiają się dopiero w jakimś okienku, z którego trzeba coś wybierać, to mordęga! Jeśli mam napisać w ten sposób jedno zdanie, to jeszcze jakoś zniosę, ale gdybym miał tak pisać np. maila, to po chwili zrezygnowałbym z pl-literek.
Mówiąc prawdę, na Windowsach opanowałem zarówno klawiaturę "programisty" (tj. tę z Altem), jak i starą klawiaturę dla sekretarek, znaną jeszcze z klasycznych maszyn do pisania. Osobiście wolę używać tej drugiej, ale tę pierwszą też zniosę, w przeciwieństwie do patentów wymagających wielokrotnych kliknięć przy każdej pl-literce.