Konsumpcja baterii przy włączonym mobilnym interecie

Nie miałem weny na nazwę tematu. W androidzie od 4.0 mamy statystyki użycia baterii. Odkąd mam włączony internet mobilny na stałe, najwięcej baterii pochłaniają usługi google: 63%, mimo że utrzymanie aktywności jest na poziomie 2 minut 12s To normalne, że aż tyle to pożera? Przy wyłączonym internecie tego nie mam. Ktoś się orientuje?

ja co prawda mam w telefonie starszego Androida, ale patrząc na screeny z testowanego Desire X to w ogóle nie mam tam usług Google, przynajmniej wśród pierwszych pozycji które widać. Załączam tego screena. U Ciebie podejrzewam że to będzie Google Now, o którym pisałeś w innym wątku.

Jestem smutny

Szkoda mi tego wyłączać, bo mam od razu podane wyniki meczów i spotkania. Ale jak ma to tak działać, to podziekuję.

Możesz jeszcze wyłączyć Konta i synchronizacja -> Dane w tle. Niektóre widżety mogą świrować i po każdej wizycie w play store trzeba to znowu wyłączać, ale bateria ci podziękuje. Możesz tez rozważyć wyłączenie 3g, jeśli nie zależy ci na prędkości. Inna sprawa, że przy dużym wyświetlaczu 3g może się opłacić - więcej prądu idzie na przesył danych, ale szybciej wszystko sprawdzisz i wygasisz ekran.

Rozważałem te opcje, ale wyłączenie danych mija sięz celem. Po co mi włączony internet bez synchronizacji takiego gmaila? Pogody?
Wyłączenie 3G też średnio mi się podoba, bo przez to dłużej będą pobierać się dane, a to oznacza, że dłużej będę miał włączony wyświetlacz I koło się zamyka
Na chwilę obecną znalazłem całkiem dobry ROM (jak na Nexusa, ofc): wytrzymał 13 godzin przy wyświetlaczu 2 godz. 40 minut (połowa tego czasu to włączone wifi), a grałem w sieciówkę Batle Bears i z dwa mecze w Fifę2012.

Google Now pobiera najwięcej baterii, ale sporo pochłaniają równiez usługi lokalizacji google (nawet przy wyłączonym Google Now). wyłącz oba, a bateria zamiast tracić 2-5 %/h będzie zjeżdżała 0,5-,8 %/h. mam nadzieję, ze jakos to Google Now ulepszą pod względem prądożerności, bo ustrojstwo jest genialne!

Wyłączyłem, jest lepiej.
Akurt genialności w nim nie widzę (jeszcze), bo nie działa w Polsce. I już pomijam, że nie jest po polsku, bo po angielsku rozumiem i porozumiewanie się też jakoś nie będzie problematyczne. Ale jak to dziadostwo wyniku meczu nie chce podać, to mija się to z celem. A do pogody mam inne aplikacje.