PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Android OS => Android - Ogólnie => Wątek zaczęty przez: NikoPL w Maj 08, 2011, 12:53:12
-
Witam,
Temat ten nurtuje mnie od dobrych kilku dni. Przeszukując różne fora można natknąć się na ogromną rozbieżność zdań, co nie ułatwia dalszego czytania. Dowiedziałem się, iż Android "odpala" aplikacje w środowisku wirtualnym, co również utrudnia zainfekowaniu urządzenia, pomijając fakt iż przy każdej instalacji można zobaczyć uprawnienia wykorzystywane przez aplikacje. Wraz z falą wirusów w Markecie postanowiłem zainstalować na swoim Androidzie antywirus Lookout. Trafiając do sedna, czy antywirus jest potrzebny na androidzie, czy jest to efekt placebo ?
-
Mój znajomy zainstalował sobie antywira, było to jakieś 4 miesiące temu, po przeskanowaniu telefonu i usunięciu "uszkodzonych" plików, prawie wszystkie aplikacje przestały chodzić... Niestety nie pamiętam jak ten Antywirus się nazywał...
-
Falą wirusów? Ja słyszałem tylko o jednej grze zainfekowanej jakimś robalem, który wysyłał SMSy o podwyższonej płatności... Na mój gust to gadżet, taki antywirus, a szum medialny jest wywołany przez firmy piszące takie antywirusy, aby naiwni ludzie je kupowali.
Fale robactwa były rzekomo już na symbiana v2 (ha, nawet sam je sobie instalowałem w 6630), v3, WM...
-
z tematu:
Antywirus dla Androida - zbędny gadżet [kropka]
-
Ok, dziękuje za wyczerpanie tematu. Myślę, że nie ma sensu narazie instalować antywirusa. \
Dzięki jeszcze raz za wasze wypowiedzi. :ok:
Pozdrawiam
-
z tematu:
Antywirus dla Androida - zbędny gadżet [kropka]
Nie zgadzam sie do konca. Zalezy od sprzetu: w slabszych maszynach bedzie to raczej pozeracz ramu i spowalczniacz urzadzenia. W mocnych sprzetach to faktycznie tylko zbedny gadzet, bzdura zabierajaca wolne miejsce na urzadzeniu.
-
http://www.komputerswiat.pl/nowosci/bezpieczenstwo/2011/46/co-potrafia-wirusy-na-androida.aspx (http://www.komputerswiat.pl/nowosci/bezpieczenstwo/2011/46/co-potrafia-wirusy-na-androida.aspx)
Czy aby na pewno tylko gadżet?
-
Wydaje mi się że pobierając aplikacje tylko z marketu można w pewnym stopniu czuć się bezpiecznym.
-
http://www.komputerswiat.pl/nowosci/bezpieczenstwo/2011/46/co-potrafia-wirusy-na-androida.aspx (http://www.komputerswiat.pl/nowosci/bezpieczenstwo/2011/46/co-potrafia-wirusy-na-androida.aspx)
Czy aby na pewno tylko gadżet?
W jakiś sposób trzeba napędzać koniunkturę, w końcu to tyle milionów urządzeń gdzie firmy chcą wyszarpnąć trochę grosza a nikt nie kupuje na nie antywirusów. xspojlerx ma rację wystarczy nie wgrywać skrakowanych aplikacji.
Jestem zdziwiony ze firmy jeszcze same nie piszą wirusów po to aby sprzedawać antywirusy :O~
-
Jestem zdziwiony ze firmy jeszcze same nie piszą wirusów po to aby sprzedawać antywirusy :O~
A masz pewność że tego nie robią? :P
-
Od dziesiątków (nie przesadzam) lat pojawiają się takie historie. Większość z nich to urban legend, część to prowokacja ze strony autorów rzeczywistych wirusów (najbardziej pamiętna to wpis w kodzie jednego z najgroźniejszych wirusów w historii PC, czyli Dark Avengera mający rzucić podejrzenie na jednego z najbardziej uznanych europejskich autorów programów antywirusowych), w sporadycznych przypadkach podejrzenia są zastanawiająco spójne. Nikt nigdy nikogo za rękę nie złapał i to jest jedyny fakt w tej sprawie.
-
Jestem zdziwiony ze firmy jeszcze same nie piszą wirusów po to aby sprzedawać antywirusy :O~
A masz pewność że tego nie robią? :P
Dlatego wspomniałem bo nikt nikogo nie złapał a skąd wzięło się kilka milionów wirusów.
@ Jeremy był kiedyś fajny wirus jak weszły płyty bezzworkowe podnosił napięcie procka
-
@ Jeremy był kiedyś fajny wirus jak weszły płyty bezzworkowe podnosił napięcie procka
Och, takich była cała masa. :) Niszczenie dysków, proca, napędów, płyty głównej... lista tego co można zepsuć w komputerze w sposób poprzez manipulacje softwareowe jest długa. Raczej chodzi mi o kwestię sposobu napisania a nie o niszczycielstwo - DA był w swoim czasie programistyczną perełką, którą bardzo chętnie podawano za wzór i obrósł swego rodzaju kultem. Ale to już mocny OT.
Dla mnie sytuacja z telefonami przypomina trochę sytuację w pecetach sprzed roku 2000 - jeżeli instalujesz co popadnie i skąd popadnie, to jest to proszenie się o kłopoty. Zawsze zresztą dziwiłem się ludziom zachowującym się tak, jakby chcieli cały android market przetestować. To już nawet nie jest kwestia bezpieczeństwa (choć staram się nie uruchamiać "najnowszych nowości", bo to nie iOS i procedury trzepania programu pod kątem potencjalnych zagrożeń ze strony programisty nie są tak wnikliwe), ile czasu i wygody. Nie chce mi się robić z mojego telefonu śmietniska.
-
Odkopuję tego trupa.
Minął rok od pierwszego postu. System się rozwinął, pojawiły się nowe aplikacje. Co do zasady, nie korzystam z piratów, ale w jednym z tematów o programie do zwiększania sygnału sieci, pojawiły się zarzuty o istnienie wirusa, choć program miał chyba z 50000 pobrań w markecie Google i był wysoko oceniane (od tego czasu wyłączyłem możliwość wysyłania płatnych SMSów i MMSów).
Stwierdziłem, że może warto jednak się zainteresować kwestią antywirusa. Jaki program polecacie? Jaki ma największą skuteczność? Ważne, żeby nie zamulał mi telefonu.
-
polecam darmowego avast :ok:
-
Używasz? Ty, jak widziałem, byłeś z początku przeciwnikiem ;)
Czy taki antywirus działa "w locie"? Że instaluję aplikację, a ten od razu krzyczy, że jest zainfekowana? O ile w ogóle miał ktoś takie zdarzenie.
-
Ja mam Kasperskiego
Najpierw instalujesz aplikacje dopiero potem "skanuje" i krzyczy zeby usunąć tak jak np. wzmacniacz sygnału sieci.
Byłem za antywirusem póki ktoś mi nie wytłumaczył że antywirus nie ma roota i nie ma dostępu do zainstalowanych aplikacji wiec jakim sposobem może je skanować ?
Ok jeśli instalujesz z karty ale z marketu wydaje sie że nie ma jednak takiej możliwości.
-
No ja teraz zainstalowałem avasta, ale on ma dostęp do roota.
-
ale root na avascie jest tylko do zapory
pewnie nie mozna przeskanować /data/app
ale w sumie mozna skopiowac na kartę i przeleciec folder
Edit
I jednak skanuje pamięć i aplikacje data/app
miałem przed chwilą trojana
Trojan dostepny w markecie AndroMedia Video Editor
TechCat Mobile
-
No ok, a co ten trojan robi? Zauważyłeś jakieś znaki działalności?
Bo dla przykładu zainstalowałem avasta na komórce, zainstalowałem ten program do wzmacniania sygnału, ale żadnego wirusa avast nie wykrył (Twój kaspersky wskazywał inaczej).
-
a zainstaluj tego AndroMedia Video Editor pokazuje ze trojan
usunąłem od razu nie mam zamiaru eksperymentować
Wzmacniacz sygnału pokazywał jako zagrożenie wiec pewnie nie wszystkie aplikacje coś pokazują.
-
Zainstalowałem, nawet znalazłem Twój komentarz w markecie.
Ale jakbym nie skanował, to avast nie wykrywa nic. Apk czysta, jak polska wódka.
Może mam coś źle ustawione? Dostęp do roota mam.
-
A jak włączysz skanowanie skanuje /data/app/ ?
-
Nie wiem, nie widać ścieżki, którą skanuje.
-
...pomyłka.
Pozdrowionka.
-
zainstalowałem avasta i nie wykrywa go nawet na karcie, darmowy kaspersky tez nie wykrywa
-
No to są dwa wyjścia: albo gra nie jest warta świeczki, albo masz przewrażliwionego Kasperskiego.
Ale zostawię avasta, nawet jak nie skanuje za dobrze, to zawsze ma fajne funkcje.
-
Dr.Web i ESET wykryły na tym pliku zagrożenie, wiec raczej z nim coś nie tak.
Przydałyby się jakies wirusy w piku do przetestowania, miałem na pc kiedys 600 wirusów i trojanów, zawsze sobie moglem potestowac programy antywirusowe
-
Ja miałem kiedyś na symbiana sporo wirusów, testowałem sobie. Ale to były wirusy, blokowały telefon, że nic nie można było zrobić (jak się nie wiedziało). A teraz tylko płatne SMSy wysyłają.
Czyli avast to jednak tylko ozdoba.
-
Ja najbardziej boję się trojanów wiekszość aplikacji ma dostep do internetu i karty pamięci.
Platne smsy mam włączone bo nie raz używam, mam telefon na kartę i wiecej niż 25zł nie wydoją.
A Avast działa podobnie jak na pc wyłapuje pewnie 95% ale te 5% krąży w sieci. Albo nic nie wyłapuje bo nawet nie wiadomo czy coś skanuje, bo te co cokolwiek wykrywają pokazują ścieżkę /data/app/ czego nie robi avast
Z drugiej strony jakim sposobem mają dostęp do nich bez roota ?
-
Hmm... Może przyczyna tkwi w sposobie zapisu: ja używam partycji ext3 dla zwiększenia miejsca dla aplikacji (nexus one ma mało). Może tam avast już nie sięga...
-
Testowałem avasta u mnie też nie widzi
albo nic nie widzi, albo tego nie ma w bazie albo to nie trojan
-
Wzmacniacz sygnału sieci dzisiaj pobrałem jeszcze raz i nadal pokazuje zagrożenia
znalazłem fajny skaner przez stronę ze wszystkimi skanerami
https://www.virustotal.com/ (https://www.virustotal.com/)
-
Ja dałem sobie spokój z dziadostwem, za dużo tych wskazań z wirusem. Ale kolega ma i sobie bardzo chwali.
-
Moim zdaniem antywirus na androida jest potrzebnych tylko jeśli jednocześnie spełnia się dwa kryteria:
-ma telefon na abonament
-instaluje się często nowe aplikacje (w szczególności z nieznanych źródeł)
Ja mam akurat telefon na kartę, wolę, żeby w nagorszym przypadku ktoś ukradł mi 7,50 z konta niż zaśmiecać sobie telefon jakimś syfem. Zresztą trochę powagi - obstawiam, że jeśli wirus ominie wytyczne google to tym bardziej jakieś antywirusy.
-
Ja używam Dr.Web jest za free i wykrywa męczące reklamy jako reklamy a nie trojany.
Nie obciąża też procka. Nie zaszkodzi mieć chociaż poza adware nie wykrył żadnego wirusa.
-
Czesio, zrobiłeś odkrywkę większą, niż w Bełchatowie :sleepy:
Ja nie używam, od niedawna mam standardowy bukiet aplikacji, nowe raczej nie dochodzą.
-
Najwięcej wirusów na Androida jest zawartych w aplikacjach. Mało jest samodzielnych wirusów. Do tego użytkownik musi sam tą aplikację zainstalować. Jeśli nie instaluje się pirackich aplikacji oraz jakichś typowych darmowych "aplikacji do pierdzenia" to jest się raczej bezpiecznym. Do tego 4.2 ma wbudowane zabezpieczenie przed SMS Premium, więc antywirus to dla mnie nadal zbędny dodatek i zamulacz systemu.
-
ja używam Avasta, ale bardziej jako program chroniący przed kradzieżą/ zgubieniem niż stricte antywirus.
-
Pytanie było zadane w czasie kiedy jeszcze było sensowne :)
Antywirus dzisiaj to raczej konieczność. To co jest bardzo charakterystyczne dla platformy googla to nie tylko zagrożenie złośliwym kodem, ale również nadużywanie uprawnień przez wiele, wiele aplikacji nawet tych najpopularniejszych w google play.
Zresztą ostatnio czytałem, że nawet sam Google pracuje nad swoim antywirusem - bo liczba zagrożeń rośnie lawinowo. Kiedyś znienawidzoną przez wielu korporacją był MS od Windowsa dziś to G.
Ja używam avast! Oprócz skanera kodu ma również sprawdzanie uprawnień dla aplikacji i moduł antykradzieżowy.
Ciekawa recenzja wideo - jak korzystać dostępna tu:
[gmod]Link bez zgody nie dozwolony[/gmod]