Wybrałem opcję numer 4. Androida poznałem w lutym poprzedniego roku (na Samsungu i5700, kochany telefonik) i z miejsca zdobył moje serce (był to mój pierwszy prawdziwy smartfon, Nokia E65 i Symbian to żart nie smartfon). Bez przerwy zmieniałem ROMy, grzebałem, zmieniałem, udzielałem się na forach, pomagałem, prosiłem o pomoc, dużo się nauczyłem. Ba, nawet swoje produkcje miałem (zmontowałem oficjalny Android 1.6 dla G1 i przetłumaczyłem port 2.2 z Magica na G1). W międzyczasie zmieniłem telefon na G1, który mimo niezaprzeczalnej zalety, jaką jest klawiatura lekko mnie irytował zbyt słabą wydajnością. Zacząłem rozglądać się za nowym telefonem i wielce zainteresował mnie HTC HD2, który w tamtym czasie (listopad/grudzień) pozwalał uruchamiać w pełni sprawnego Androida z karty pamięci. No i coby nie mówić, jeśli chodzi o WM to królem jest do dzisiaj i chyba na zawsze już zostanie. Jako zboczeniec na punkcie mobilnych OSów nie przepuściłem okazji by przepuścić możliwość sprawdzenia legendy tej branży i tak oto tuż przed gwiazdką poprzedniego roku stałem się posiadaczem tej ślicznotki, HTC HD2.
Trochę się rozpisałem o mojej przygodzie z telefonami, a miało być o czym innym. Uznałem, że małe tło się przyda, byście mnie zrozumieli

. Teraz mam serce rozdarte między Androidem i WM. Z jednej strony jest szybki (na HD2 szczególnie!), stabilny i znany mi doskonale system, z drugiej novum, niestety już trochę umierające, ale nadal bardzo interesujące. I tak skaczę z kwiatka na kwiatek, raz to mając Andka w NAND, raz odpalając go z karty SD a czasami w ogóle z niego nie korzystając bawię się tylko i wyłącznie WM. W systemie Microsoftu fascynują mnie świetny interfejs, który tak dobrze sprawdza się jako po prostu telefon i mały mobilny komputerek (Android bardziej wygląda jak kombajn jedynie z funkcją dzwonienia). Niestety brak nowych programów (a stare są rozrzucone wszędzie w Internecie, bo w Marketplace nie ma nic) odrzuca coraz bardziej. Moja ukochana Opera Mini jest już w wersji 6 na Androida i obsługuje pinch-to-zoom, na WM cały czas stara wersja 5.1. To tylko przykład zresztą. Okienka też nie zawsze są tak płynne, jakby się chciało. Na systemie od Google za to po prostu czuć, że w ręce mamy 1 GHz i ilość RAMu zawstydzającą komputery sprzed 8-10 lat.
No i tak siędzę i tracę czas na nieustanne wędrowanie po systemach

.
Swoją drogą to mój pierwszy post tutaj, witam wszystkich! Od jakiegoś czasu już czytam sobie co nie co, ale napisać postanowiłem dopiero teraz. Fajnie tutaj, chyba zostanę.