Awaria jest bardzo dziwna - palma mam ponad dwa lata - do tej pory spisywał się rewelacyjnie.
Wczoraj niestety padł - i to w bardzo dziwny sposób :
Włączam go, pojawia się ekran startowy, po chwili gaśnie i koniec. Wykonanie Soft Reset nie pomaga.
Wykonałem Hard Reset - efekt taki, że Win się bootuje, przechodzi do kalibracji ekranu, kończę kalibrację i pada.
Akumulator sprawny, zresztą identycznie zachowuje się w stacji dokującej.
Przez "pad" rozumiem

całkowite wyłączenie ekranu, jest czarny i nic nie widać. Próbowałem go nie ruszać (może zimny lut) nie pomogło. Załadowanie nowego ROM'u też nie - flashowanie przeszło w 100% prawidłowo. I NIC.
Spotkał się ktoś z takim przypadkiem?