Ostatnie newsy
Tworzenie oprogramowania do obsługi standardów mających za sobą lata historii i wersji (które wszystkie trzeba wspierać ze względu na zachowanie wstecznej kompatybilności) nie jest prostym zadaniem i łatwo zapomnieć o czymś, co na rynku sprawi potem spore problemy.
Od lat zmorą użytkowników i programistów Androida są producenci telefonów, którzy wprowadzają własne, nieudokumentowane mechanizmy oszczędzania energii skutkujące zamykaniem aplikacji działających w tle, kiedy nikt się tego nie spodziewa.
W mijającym tygodniu dość niespodziewanie Google udostępniło finalną wersję Androida 13 dla swoich Pixeli oraz jej kod źródłowy w repozytorium AOSP. Okazuje się, że niedawne opóźnienie łatek zabezpieczeń wynikało z chęci wypuszczenia zamiast nich “trzynastki”.
Apple nie przejmuje się wsteczną kompatybilnością aplikacji na swoich systemach i bez sentymentu pozbywa się kodu wykorzystywanego jedynie przez stare oprogramowanie. To się niestety odbija czasem na użytkownikach.
Po serii problemów i opóźnień aktualizacji dla Pixeli 6 na przełomie 2021 i 2022 roku, problem znów wraca. Tym razem jednak dotyczy wszystkich Pixeli. W miniony poniedziałek powinny się ukazać łatki zabezpieczeń dla smartfonów Google.
Przy okazji premiery Androida 12 Google trochę miejsca poświęciło nowej opcji Game Dashboard oferującej szybki dostęp do różnych funkcji przydatnych graczom, jak nagrywanie ekranu, zrzut ekranu czy regulacja wydajności (chcemy dłużej grać na baterii czy mieć lepszą grafikę i wydajność).
W maju tego roku Google zapowiedziało “powrót” aplikacji Wallet (pod tą nazwą zaczynały płatności zbliżeniowe telefonem od firmy z Mountain View). Precyzując rozdzielenie aplikacji na telefon i zegarek od samej usługi płatności (która zachowuje dotychczasową nazwę Google Pay).
Mamy kolejny przykład wykorzystania Project Mainline w celu dodania do starszego Androida nowej funkcji. Po nowym oknie wyboru pojedynczych zdjęć z Androida 13, przyszedł czas na usprawnienie obsługi DNS.
Saga związana z tym czy obsługa trybu PiP zniknie z oficjalnego klienta YouTube dla iOS po zakończeniu jej testów czy nie nareszcie znalazła swój pozytywny koniec. Na początku tego tygodnia zapowiedziano w końcu rozpoczęcie udostępniania trybu PiP wszystkim użytkownikom.
Firma z Mountain View właśnie ogłosiła wydłużenie listy korzyści dla użytkowników indywidualnych płacących za droższe (2 TB i wyższe) plany Google One. Teraz prócz dodatków jak nowe filtry w Google Photos czy VPN (ten ostatni tylko w wybranych krajach), użytkownicy będą też otrzymywać część opcji z płatnych wersji Google Workspace.